Po wymianie tarcz i klocków...

Marcus65 · Post autor: **Marcus65** » 2013-10-31, 14:37

Po wymianie tarcz i klocków w okolicy jednego koła trochę czuć swąd spalenizny. To wymaga jakiejś interwencji czy "samo przejdzie"?

Pozdro
Marcus

Post autor: **bombel** » 2013-10-31, 14:42

A tłoczki luźno chodziły?

Marcus65 · Post autor: **Marcus65** » 2013-10-31, 14:49

Nie mam pojęcia. Wymieniałem w serwisie. Nikt nic nie mówił, żeby były jakieś problemy z tłoczkami. Przed wymianą wszystko było ok.

Pozdro
Marcus

GRZECHu · Post autor: **GRZECHu** » 2013-10-31, 15:33

Fele dotknij zobacz czy się nie nagrzewa. Szczególnie syfu dużo łapie prawy tył.

johny_fellow · Post autor: **johny_fellow** » 2013-10-31, 16:43

To wymaga jakiejś interwencji czy "samo przejdzie"

Na 99,99% samo przejdzie.
U mnie nie tylko swąd, a wręcz dym szedł jak klocki się układały

dylson · Post autor: **dylson** » 2013-10-31, 18:57

Tarcze sa pokryte konserwacja zeby nie rdzewialy mozliwe, ze to ona sie wypala i tak johny napisal samo przejdzie

Rysiu83 · Post autor: **Rysiu83** » 2013-10-31, 19:52

Tą konserwację to się powinno zmyć po montażu tarcz.

iwan · Post autor: **iwan** » 2013-10-31, 20:56

Dobrze by było, gdybyś podniósł auto i pokręcił ręką tym felernym kołem sprawdził, czy tarcze nie blokują jego obrotów. Bo być moze masz zapieczony cylinderek i jezdząc w taki sposób szybko zetrzesz okładzinę tych nowych klocków, tarczę/ bęben/ no i paliwa zuzyjesz trochę na pokonywanie tego oporu

Tomek · Post autor: **Tomek** » 2013-11-07, 18:34

Witam,
jeśli naprawa była na Cyprysowej to możliwe, że "naprawa" została wykonana jedynie na papierze - rachunku...

Pozdrawiam

Marcus65 · Post autor: **Marcus65** » 2013-11-08, 01:48

Nie, nie na Cyprysowej.. Ale zdaje się, że kolega też ma nienajlepsze zdanie o Japan Service?

Pozdro
Marcus

Tomek · Post autor: **Tomek** » 2013-11-08, 09:37

Zdecydowanie nie polecam tego warsztatu.

agaj666 · Post autor: **agaj666** » 2013-11-08, 18:32

Taaaa... Cyprysowa od lat "cieszy się" zasłuzoną negatywną opinią. W 1998 oddałem im Galanta do naprawy i mi go totalnie sp...suli i jak widzę, od tamtej pory niewiele się zmieniło. Dziwne, że tyle czasu minęło i oni jeszcze istnieją mimo trzymania tego samego poziomu jakości "usług".