FORUM NISSAN ZONE

Witam Serdecznie.

Mam problem z akumulatorem (tz mam taka nadzieje)..
Pare razy musiałem odpalac auto na kable bo nie chciał zaskoczyc,pojezdziłem troche i po paru dniach to samo;( wiec kupiłem prostownik i aku sie ładował przez około 12 godzin..sprawdziłem woltomierzem i było 12,6V po ładowaniu .czyli ok ale...pojechałem na zakupy,wszystko dobrze autko pali bez problemu,po jakis 3 godzinach miałem jechac do pracy i LIPA..znowu nie pali!!!

Czy to oznacza ze aku juz totalnie padło??a moze to inny problem?
Dodam ze przy właczonym silniku i wszystkich urzadzeniacz na klemach miałem ponad 14V tyle co wiem oznacza to ze alternator ładuje..
Proszę o porady

Pozdrawiam Adrian.

jeśli masz ok kogo to pożycz inny aku i zobacz co będzie, bo albo aku padł, albo coś Ci prąd wyżera na postoju.

AJpolska, miałem to samo co prawda w Fiacie
Wymień akumulator
Tten objaw co masz się podobno fachowo nazywa "opad masy czynnej"
Generalnie jak jest ok to wszystkie pomiary wykazują że jest dobrze a jak się źle ułoży to akumulator pada po kilku minutach. Dodatkowo sprawdź po jeździe czy aku się nie grzeje. U mnie czasem się mocno nagrzewał (pracował na zwarciu).
Mnie tak auto w ch****a robiło przez 2 miesiące też kombinowałem że może zwarcie się gdzieś robi albo coś a to Aku

Nic innego mi nie pozostało tylko kupic nowy aku..

Dzieki wieeklie za odpowiedzi:)!!!

Pozdrawiam .

mi padł aku w ciągu chwili i robił takie zwarcie że nawet przez kable nie dawał odpalić.

Przed zakupem nowego akumulatora radzil bym sprawdzic ile pradu zre wszystek sprzet elektryczny w samoxodzie i jesli sie okaze, ze za duzo, to wyjmujac po jednemu bezpieczniku napewno odnajdziesz, kto jest winowajca