FORUM NISSAN ZONE

Witam.

Robi się ciepło więc pora zabrać się za blacharkę. U mnie do roboty są para drzwi od strony kierowcy - trzeba pomalować od listew w dól.
Powiedzcie mi proszę, czy lepiej jest kupić lakier taki jakim oryginalne pomalowane jest auto czy lepiej oddać jakąś część karoserii, żeby dobrać odpowiedni kolor.
Spotkałem się z opinią, że lakier na aucie z wiekiem płowieje i element pomalowany świeżym lakierem będzie się odróżniał. Widziałem również wynik "specjalistycznego" dobierania koloru lakieru po klapce paliw. Efekt był taki, że oryginalny kolorek na ucie pod słonce wpadał w granat a ten dorobiony wpadał w fiolet.
Tak źle i tak nie dobrze. Które zło będzie bardziej przyjazne dla oka?

Oczywiście, że lepiej będzie dać jakąś część do porównania. Tylko po kodzie to nie dopasują dobrze. Podajesz kod koloru i w mieszalni będą mieli kilka odcieni tego koloru i dopasują najbardziej podobny.

Czyli najlepiej dać klapkę i do tego kod koloru?

Tak. Najlepiej autem pojechać to wtedy dobiorą pod kolor elementu malowanego. Jak malowałem zderzaki z GT to na przedni i na tylny zderzak mam delikatnie inne odcienie. Tył miałem wcześniej malowany (przez poprzedniego właściciela) i był inny odcień. Lakier na przedni zderzak miałem dobierany do przednich błotników a na tylny miałem dobierany do klapy.

A jak to jest w ogóle z naszymi autami? wpierw położony jest lakier a potem lakier bezbarwny? tak trzeba zrobić czy można sam kolor prysnąć?

Ja nie mam metalicznego koloru tylko zwykły i mam dwuwarstwowy lakier, kolor plus bezbarwny. W poprzednim aucie moich rodziców był lakier jednowarstwowy i kolor gdzie niegadzie blakł i nie miał takiej głębi, połysku jak lakier dwuwarstwowy.
W mieszalni powiedzą Ci jaki masz lakier ale możesz to sprawdzić przy pomocy ściereczki i pasty polerskiej. Normalnie jakbyś polerował auto i jak ściereczka zabarwi się na kolor auta to masz lakier jednowarstwowy a jak się nie będzie zabarwiać to dwuwarstwowy. Wydaje mi się, że wszystkie primery miały dwuwarstwowe lakiery.

Bezbarwny daje się aby zabezpieczyć lakier bazowy przed czynnikami zewnętrznymi, dodatkową zaletą jest wydobycie głębi z koloru. Tak, primery p11 miały podkład+baza+bezbarwny. byczynho, jak wybierzesz się do faceta, który miesza farby, to powie Ci przy okazji ile ml powinieneś kupić.

Problem z tym, że u nas nie ma takiego kogoś chyba jest tylko sklep z częściami ARPOL, który ściąga lakiery na zamówienie z Torunia chyba.

Spytaj tutaj -> http://www.pielegnowacauto.pl/
Dobierałem do p11 po kodzie lakieru i wszystko ok.