![!! !!](./images/smilies/wykrzyknik.gif)
Został wymieniony termostat, oba czujniki temperatury , korek od chłodnicy ,wszystkie bezpieczniki sprawdzone przewody itp odpowietrzony chociaż ani jeden bombelek nie uciekł z układu !
Więc wziąłem samochod na testy pojechałem nim do roboty , gdy sie rozgrzał zapiałem 3tys obrotów jakieś 130km/h i tak jechałem prostą drogą bez zwalniania około 15km , następnie wjechałem w miasto pod drodze i się zaczeło 2x hamowałem silnikiem ,starty spod świateł i już temp rośnie przejechłem chwilę się ustabilizowało wyjechałem z miasta i powoli przyspieszając jadę temp zaczeła rosnąć powyżej 100km/h więc do 120 się rozpedziłem aby nie pałować a zobaczyć co będzie temp urosła do czerwonej lini więc zatrzymałem się aby zobaczyć co się dzieje
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=eVVVmq5j ... e=youtu.be[/youtube]
nic pod maską nie wskazywało na jakikolwiek wzrost temperatury nie syczało z chłodnicy zero bulgotu nie wywalało płynu nic a nic .
Zostawiłem na zgaszonym silniku na włączonym wentylatorze na długość ćmika i pojechałem dalej z temp w odpowiednim położeniu ale dziadkowo .
Zdarzało się jeszcze ,że urosła temp troche tak ,że wskazówka stała prosto .
Ruszanie spod świateł do 3-3,5k i już momentalnie za pedałem temp rośnie w trasie jak przyspiesza sie normalnie również rośnie jak powoli i stale spoko .
Nie ma żadnych ale to żadnych błedów na kompie .
Robiliśmy testy na załączonej klimie na full i wyłaczonym całkowicie , żadnych zmian na plus to samo . Na nagrzewnicy na full , żadnych zmian .
Bardzo dziwne jest to wszystko , co może być przyczyną ?
Płynu nie ubywa nie ma oleju w płynie ani masła na korku , olej i filtry wszystkie świeże wszystko git
![!! !!](./images/smilies/wykrzyknik.gif)
![?? ??](./images/smilies/pytajnik.gif)