FORUM NISSAN ZONE

Witam.
Tak jak w temacie, od kiedy kupiłem auto mam ogromny problem z wprawieniem samochodu w ruch. Zawsze jeździłem samochodami benzynowymi, gdzie rusza się szybko i zrywanie a tutaj? masakra. Żeby ruszyć w miarę płynnie muszę wejść na 2 tysiące obrotów i puszczając sprzęgło starać się z nich nie zejść. Próba ruszania z wolnych obrotów tak jak benzyniakiem kończy się strasznym szarpaniem. Ogólnie przy ruszaniu wrażenie jest takie jakbym ciągnął za sobą co najmniej kilka ton obciążenia.
Co może być nie tak?

Ten silnik powinien ruszać na 1000 obr bardzo ładnie i zrywnie wiec albo coś zamula silnik albo sprzęgło, docisk padł i ślizga się. To co możesz sprawdzić sam od ręki to czy hamulce ci nie trzymają pchnij go mocniej na równej drodze, mimo swojej wagi powinien płynnie się toczyć.
Po zakupie sprawdź przepływomierz samemu albo na komputer pojedź to będzie też widać czy nie ma innych błędów (nastawnik albo wtryskiwacz sterujący).

Stawiam że to będzie coś ze sprzęgłem

Przepływomierz sprawdzałem i waha się od 1.85V do 1.89V. Sprzęgło nie objawiało by się też na innych biegach?

Już pytałeś się o przepływomierz i Ci co nie co pisałem. Ogólnie przy zaokrągleniu tylko do jednej cyfry po przecinku jest ok, ale jak już masz dwie liczby, to pokazuje, że jest poniżej granicy czyli jest wyeksploatowany. Ogólnie te silniki nie rusząją aż tak mułowato w porównaniu do benzyn. Więc, coś musi być przyczyną. Ja na Twoim miejscu, spróbowałbym dorwać sprawny przepływomierz i wtedy miałbyś porównanie.

hmm ja mam to samo w tym że za GA14DE, sprzęgło wymieniłem na nowe i dalej jest to samo w sumie to już od roku się zastanawiam i dalej nie wiem co to. Chyba w końcu na komputer podjadę

Wiooreck pisze:Już pytałeś się o przepływomierz i Ci co nie co pisałem. Ogólnie przy zaokrągleniu tylko do jednej cyfry po przecinku jest ok, ale jak już masz dwie liczby, to pokazuje, że jest poniżej granicy czyli jest wyeksploatowany. Ogólnie te silniki nie rusząją aż tak mułowato w porównaniu do benzyn. Więc, coś musi być przyczyną. Ja na Twoim miejscu, spróbowałbym dorwać sprawny przepływomierz i wtedy miałbyś porównanie.

O tym przepływomierzu to ja już myślę od kiedy auto kupiłem. Trochę jednak szkoda kupić cześć za ponad 200 zł, która być może nie pomoże. Trudno będzie dostać jakiś inny przepływomierz, nie znam nikogo kto miałby takie auto.

byczynho pisze:Trochę jednak szkoda kupić cześć za ponad 200 zł, która być może nie pomoże.

Powiem Ci, że jak ja mierzyłem swój przepływomierz to pokazywało mi ponad 2.10 V. Sprawny przepływomierz, to sprawny przepływomierz, brak problemów z obrotami, brak zamuły i mniejsze spalanie niż w przypadku zjeżdżonego.

A nie rozglądałeś się np za używkami? Przeważnie można się dogadać, że w czasie gwarancji rozruchowej montujesz, sprawdzasz czy jest w porządku, a jak nie to oddajesz.

Haha powiem Ci coś lepszego, przepływomierz mierzyłem na moich małych obrotach (~600) dlatego pokazywał 1.8. Po zrobieniu obrotów na 900 miernik pokazuje 2.09 także jest super rewelacyjne uważam, prawda?

No w takim przypadku, przepływkę możesz wyeliminować nominalnie obroty powinny być takie jak tu napisano (oryginalna instrukcja obsługi): obroty.jpg

Wiooreck, a Ty jakie obroty masz u siebie?

u mnie jest tak http://youtu.be/_DIjMekuy7E

Takie jak na filmie przesłanym przez Toshibę. Myślę, że to jakieś 750 obr/min

Tak sobie dziś w pracy myślałem, czy takie objawy mogą być spowodowane złym ustawieniem rozrządu? Pamiętam, że kiedy kupiłem ten samochód to byłem zaskoczony tym, że (wtedy jeszcze na starych obrotach ~ 600) samochodzik ruszał ze skrzyżowania bez żadnego problemu. Potem jakoś oddałem samochód na wymianę rozrządu i od tamtej pory coś mi właśnie nie pasuje.

To moze byc zawsze opcja ze rozrzad zle ustawili:)

byczynho pisze:Potem jakoś oddałem samochód na wymianę rozrządu

No to możliwe, że masz winowajcę wszelkich dolegliwości swojego samochodu.

Czy to możliwe, że mechanik popełnił taki błąd? Druga sprawa, można to jakoś sprawdzić?

Pytanie podstawowe czy wymieniał ci sam pasek rozrządu czy jeszcze drugi pasek od pompy wtryskowej, moze ten od pompy wtryskowej przestawił ?. Tak czy siak może tak być że masz źle ustawiony kąt wyprzedzenia wtrysku.

I może od tego dziać się tak, że samochód spada z obrotów przy próbie ruszania?

jeśli jest wtryskiwane paliwo nie w tym monencie co trzeba moze być słabszy w najlepszym wypadku (jeśli przestawiony jest tylko pasek od pompy), a w najgorszym (jesli przestawiony jest pasek od rozrządu) może być słychać uderzanie zaworów o tłok.

Kąt wyprzedzenia wtrysku:
Kąt obrotu wału korbowego pomiędzy momentem, w którym rozpoczyna się wtrysk paliwa w silniku wysokoprężnym, a położeniem, gdy tłok osiągnie GMP. Kąt wyprzedzenia wtrysku konieczny jest, by mieszanka miała czas na pełne zapalenie się.
Przeciętnie kąt wyprzedzenia wtrysku wynosi od 15 do 30 stopni. Dobiera się go odpowiednio do prędkości obrotowej silnika, typu komory spalania, rodzaju paliwa oraz stopnia obciążenia jednostki. Można go modyfikować za pomocą przyspieszacza wtrysku, który umożliwia zmiany jego kąta w zakresach 15-20 stopni. Kąt właściwego wtrysku zawiera się w przedziale od 15 do 40 stopni.


http://www.pan-ol.lublin.pl/wydawnictwa ... lewski.pdf

PODSUMOWANIE
Z przeprowadzonych badań wynika, że zmiana kąta wyprzedzenia wtrysku
wstosunku do zalecanego przez producenta dla badanego silnika wpływa na wzrost
zużycia paliwa. Największe zużycie paliwa zanotowano dla zmniejszonego kąta wyprzedzenia wtrysku, co potwierdza gorsze wskaźniki pracy silnika
przy opóźnieniu wtrysku (stwierdzono kilkuprocentowy spadek mocy).
Zbyt wczesny wtrysk powoduje nagromadzenie większej ilości paliwa w okresie opóźnienia samozapłonu (trwającego dłużej), wzmaga dynamikę spalania i powoduje twardą pracąsilnika.

Nie wiem jak wasze Primerki ale ja u siebie pomiar spalania robiłem dwa razy, wyniki: 6,2l/100km, 6,8l/100km. Dodam, że jak odpalam auto na chwilę to śmierdzi ropą. Dało się to zwłaszcza zauważyć kiedy ustawiałem potencjometr gazu i co jakiś czas uruchamiałem silnik i gasiłem, żeby sprawdzić czy jest dobrze. Dodam jeszcze, że obroty na potencjometrze ustawiłem już drugi raz i wszystko było dobrze do momentu silnik popracował parę minut na biegu jałowym. Po raz drugi obroty spadły czyli chyba coś jest nie halo.
Jak nie zapomnę to zobaczę czy ECU wyrzuci mi jakieś błędy dziś.

[ Dodano: 2013-05-24, 17:25 ]
Dodam jeszcze, że po wymianie rozrządu dźwięk pracy silnika wydał mi się troszeczkę inny. Myślałem, że tak musi być.

mogl ci mechanik zle rozrzad ustawic

W ogóle nie jestem pocieszony z tego mechanika.... Mój "teściu" zna jakiegoś dobrego mechanika od diesli, muszę się tam przejechać, może w końcu dowiem się co w trawie piszczy.

Jeszcze jedna uwaga zle ustawionego kata wtrysku. Gdy jeste zle ustawiony, samochod ma problem z rozruchem. A szczegolnie czuc to w zime. Spalanie to w sumie kwestia Twojego stylu jazdy. Normalnie po trasie nie powinien wziac wiecej niz 5.8-6.2, a przy trybie mieszanym moj spala w granicach 6.4-6.8. A na przestawionym, kacie spalanie skakalo nawet do 8 litrow w mieszanym, wiec czuc roznice.

A z tym kątem spalania to jak to jest? Może być źle przestawiony jeśli nikt przy nim nie grzebał?w zimę z rozruchem było tak, że nie przekręciłem kluczyka do końca a silnik już pracował. Na ciepłym silniku rozruch jest trochę gorszy, musi trochę pokręcić.

Hehe, duży wpływ ma też pasek na kąt wtrysku. Jeśli się już wyciągnie, to też będzie późno wtryskiwał paliwo. W moim przypadku tak było. Ale to było czuć na przełomie 3 lat. Na początku super, w drugą zimę jeszcze ok, w trzecią zimę już były problemy i długo zapalał także po zimie, a na trzecią zimę prawie zajeździłem akumulator. Więc pojechałem naciągnąć pasek ( trzeba było to pompą podciągnąć) i na razie ok.

byczynho pisze:Na ciepłym silniku rozruch jest trochę gorszy, musi trochę pokręcić.

Ja myślałem, że te modele tak mają, tzn, że lepiej palą na zimnym niż na ciepłym. A okazało się po regulacji, że czy zimny czy ciepły, odpala taka samo. Więc może i być i Ciebie podobny problem. A często przyczyną problemów z tym paskiem jest to, że niektórzy mechanicy albo zapominają o tym drugim pasku, albo nie wiedzą o nim wcale, albo nie robią, a mówią że zrobili. I w rzeczywistości pasek jeździ i jeździ... aż się wyciągnie i w końcu, albo ktoś się wcześniej skapnie co jest grane, albo po prostu pęknie. Ale nie martw się, jak pęknie to się nic nie stanie, znaczy się stanie pompa wtryskowa i silnik zgaśnie

A powiedz mi, jak u Ciebie jest z ruszaniem? jak rusza samochód? są jakieś problemy przy szybkiej ucieczce ze skrzyżowania?

Jak ruszam, to wkręcam go przeważnie na 1100-1200 obrotów i nie ma żadnego problemu, żeby się później zebrał. Rusza gładko. Z tym, że ja nie mogę przesadzać, bo mam do wymiany sprzęgo i muszę je oszczędzać, by do wymiany dojeździć.

A jak chcesz ruszyć ze skrzyżowania? albo pod górkę? nie ma tak, że puszczasz sprzęgło a on prawie gaśnie?

Toteż pisałem, że przeważnie ruszam przy prędkości obrotowej silnika nie większej niż 1200 obr/min. Wtedy mam odpowiednio dużo momentu żeby się rozpędzić i nie stopić sprzęgła.
Ale nawet jak czasem na samym sprzęgle ruszę, to też nie ma większego problemu, żeby się później zebrał. Myślę, że w dużej mierze to też jest kwestia wyczucia sprzęgła i zachowania całego samochodu.

http://www.youtube.com/watch?v=6H73j0J8e9A

http://www.youtube.com/watch?v=eX882unhKyw