Od kilku dni z okolic silnika zaznaczonych mniej więcej na obrazku dochodzi dziwny dźwięk metalicznego cykania/tykania podobny do tego jaki wydaje nagrzewający się kaloryfer. Dźwięk słyszalny jest na biegu jałowym, czasami tylko na zimnym silniku, czasami na rozgrzanym. Nie wiem w sumie od czego to zależy, ale wydaje mi się, że występuje jak auto jest lekko pochylone do przodu, a może to tylko moja wyobraźnia. Czy macie może jakichś podejrzanych w tej sprawie? Miejsce zaznaczyłem po dosyć pobieżnym osłuchaniu, więc całkowitej pewności nie mam. Tydzień temu byłem na przeglądzie okresowym (jeszcze przed pojawieniem się dźwięku) i nie powiedzieli mi nic w sprawie silnika, choć pewnie przegląd nie obejmuje takich badań...
![Obrazek](http://i33.tinypic.com/212e0zm.jpg)
Mała edycja:
Widzę, że to tykanie występuje tylko przy obrotach jałowych, tj w okolicach 800-850 obr/min, czyli na postoju i jak wrzuciłem luz w trakcie jazdy (dla testu, bo normalnie zawsze na biegu hulam) to też się pojawia. Przy wyższych obrotach zanika. Przypuszczam, że gdzieś coś mogło się poluzować i przy małej częstotliwości telepania silnika po prostu jest to słyszalne, prawie jak w przypadku prania wirowanego w źle wypoziomowanej pralce
![:)](./images/smilies/wesoly.gif)
Okazuje się, że nachylenie auta nie ma znaczenia, bo jak jadę na wstecznym z górki, to słychać cholerstwo. No nic, i tak mi się szykuje za tydzień wymiana płynów, to może dotrwam i ktoś coś wyczai w warsztacie.