
Mój problem jest następujący: Śmigałem autostradą i nagle strzał i samochód zdechł, to co strzeliło to urwał się króciec górnego węża od chłodnicy i silnik się usmażył. Po prowizorycznym zarobieniu węża chłodnicy i zalaniu wodą układu silnik się uruchamiał i chodził stabilnie na jałowym lecz po dodaniu gazu szarpało nim i max obroty sięgały 2500 i v-max 10km/h. Postanowiłem zajrzeć do silnika i wykonać remont okazało się że panewki na 2 tłokach się przytarły i pierścienie na tłokach zapiekły. Panewki wymieniłem, pierścienie także, uszczelkę pod głowicą, uszczelkę na wale. Wykonałem delikatny szlif zaworów bo na jednym tłoku troche były zasyfione przylgnie. I mam pytanie odnośnie zaworów, bo tam są regulatory luzów hydrauliczne i czy po delikatnym szlifie muszę jakoś regulować luz zaworowy czy hydraulika sama wszystko załatwi. Zmontowałem już silnik do kupy i luzu zaworowego praktycznie nie ma na żadnym zaworze. I jak macie jakieś porady co do remontu ugotowanego silnika to bardzo chętnie

Z góry dzięki za odpowiedz.
[ Dodano: 2014-12-09, 11:15 ]
Nikt mi nie odpowiedział w mało wiele szybkim czasie to musiałem sobie jakość poradzić z ustawieniem zaworów. Powciskałem wszystkie regulatory hydrauliczne do oporu, jeden był tak uparty że w imadle nie chciał się ruszyć akurat na tym tłoku gdzie były najbardziej zabrudzone płaszczyzny zaworów pewnie nie domykał ich. Wsadziłem rozrusznik i parę razy nim przekręciłem (silnik wyciągnięty) i luzy się ustawiły. Silnik wczoraj wsadzony do samochodu ale jeszcze nie podłączony. Ale mam pytanie do was kręcąc kluczem za wał obserwuje łańcuch rozrządu który co 180stopni dostaje luz dość mocny i stuka o prowadzenie nad nim. Czy to jest normalne przy takich małych prędkościach obrotowych silnika? czy jak się zwiększy prędkość wału to od siłą odśrodkową będzie się naciągał i nie będzie tych luzów?
[ Dodano: 2014-12-12, 08:16 ]
Potrzebuje waszej pomocy chłopaki bo mam problem po remoncie silnika. A mianowicie przed remontem sprawdzając ciśnienie sprężania na wszyskich tłokach było następujące:
1 cylinder - 8,5bar
2 cylinder 9,5bar
3 cylinder 11,5bar
4 cylinder 11,7bar
Po tym badaniu byłem pewny że to uszczelka, silnik zamontowałem już do samochodu i problem w tym że ciśnienie sprężania jest na wszystkich tłokach o 0,5bara niższe niż prze remontem czyli to samo co przed remontem. Po rozebraniu silnika przed remontem uszczelka głowicy wyglądała że nie ma przedmuchów pomiędzy tłokami, co mnie trochę zastanowiło ale jak zobaczyłem zapieczone pierścienie to myślałem że mam przyczynę. Samochód kręci i się uruchomi ale jakby chodzi na 2 gary nie idzie go utrzymać na obrotach wgl. Sprawdziłem także stopień sprężania po wlaniu małej ilości oleju do komory i ciśnienie wzrosło prawie do 12bar. Powiedzcie co bym musiał sprawdzić żeby wykluczyć pękniętą głowice. Bo ja podejrzewam że może to być głowica. Bardzo proszę o jakieś sugestie bo jestem już bez samochodu 4 tygodnie

[ Dodano: 2014-12-16, 08:14 ]
Różny stopień sprężania był spowodowany walniętymi uszczelkami od świec które lały mi troche oleju do tłoka jak świece były wykręcone. Sprawdzając ciśnienie po wymianie uszczelek na świecach wtedy okazało się że ciśnienie jest równe lecz stanowczo za niskie bo na każdym tłoku było około 8bar (+-0.2bar). Skoro równe ale niskie to od razu się domyśliłem że rozrząd przestawiony. Przestawiłem wałek wydechowy o ząbek i odczułem poprawe bo wcześniej musiałem trzymać gaz na połowie i trzymał 1500 obrotów z bardzo nierówną pracą silnika, i max obroty to były 4200 i koniec. Teraz ciśnienie prawie równe koło 10bar, trzymam gaz gdzieś na 1/3 i trzyma 1500 obrotów i także jest mocno nierówna praca, powyżej 3000 chodzi mniej więcej równo o max obroty to 7000 na gazie wkręca się dobrze na wysokie obroty. Nie mam kompletnie niskich obrotów dusi się i gaśnie. Zeby go uruchomić muszę mocno depnąć gaz przy rozruchu.. Przestawianie zapłonu tylko pogarsza sytuacje, odblokowałem EGR też bez efektów, Czy może być przestawiony rozrząd ale tym razem o jeden ząbek na wale? Czy może od czegoś innego zależy brak niskich obrotów? Za wszystkie sugestie będę bardzo wdzięczny bo nie mam już pomysłów na niego a nie przestawie rozrządu w ciemno bo boje się że poklepie po zaworach i będzie po silniku.
Przestawiony rozrząd o jeden ząbek na obu wałkach, ciśnienie sprężania 0 na wszystkich. Czy może to być sprawa elektryczna? Silnik krokowy? Przepustnica(czyszczona bo była mocno zawalona), kable zapłonowe nowe(iskra ładna na każdym kablu), Na wtryski nie patrze bo jade na gazie bez sekwencji. Przestawie teraz o ząbek na wałkach w drugą stronę żeby wykluczyć na amen rozrząd. Czujnik temperatury aż tak nie wpłynie na prace bo jak miałem sprawny samochód to delikatna byla różnica w pracy silnika po jego odłączeniu, Od pół roku jeździłem bez sondy i było ok więc też odpada. Jeśli czujnik położenia wałka rozrządu by siadł to bym nie miał wcale iskry więc też odpada. Powoli już nie mam pomysłów na niego, Prosze o jakieś podpowiedzi.
[ Dodano: 2014-12-22, 09:31 ]
Zamknijcie ten temat bo silnik szlak trafił, korbowód pękł i rozwalił kadłub i pare innych przydatnych rzeczy. Chodził dobrze kilka minut i potem trach i po silniku...