[P/WP11.144] Szarpie silnikiem
Moderatorzy: Sajmooon, janusz, Zielkq, Maniek-ol
toio,
U mnie też czujnik jest w aparacie. Czekam właśnie jak żona wróci i lecę na Ursynów
Jak się uda to fajnie
W sumie łańcuch odpada. Cały rozrząd jest wymieniony około 50 tyś temu i zrobione na oryginale. Nie słychać łańcucha, jak odpalam też nie
Jeśli to tylko czujnik to będę się cieszył
W kazdym razie dzięki za cenne sugestie
U mnie też czujnik jest w aparacie. Czekam właśnie jak żona wróci i lecę na Ursynów
Jak się uda to fajnie
W sumie łańcuch odpada. Cały rozrząd jest wymieniony około 50 tyś temu i zrobione na oryginale. Nie słychać łańcucha, jak odpalam też nie
Jeśli to tylko czujnik to będę się cieszył
W kazdym razie dzięki za cenne sugestie
Ja mam 150 tys km i tez to samo wiec nie sadze ze łancuch.
A druga kwestia jak wymieniał na 200 łancuch a ma 240 czyli 40 tys na nowym łancuchu...
To wykluczam łancuch.Według mnie zapłon,aparat lub czujniki .Nie sadze zeby takiej jakosci był rozrzad jesli paski gumowe 100 tys dają rade a bywa ze i wiecej jak ktos nie dba i nie mysli o wymianie.
rozciagniety łancuch kojazy mi sie z mega przebiegiem na TAXI .Mikra zeby miała łancuch wyciagniety? to ile ona ma przejechane? 600-700 tys?
A druga kwestia jak wymieniał na 200 łancuch a ma 240 czyli 40 tys na nowym łancuchu...
To wykluczam łancuch.Według mnie zapłon,aparat lub czujniki .Nie sadze zeby takiej jakosci był rozrzad jesli paski gumowe 100 tys dają rade a bywa ze i wiecej jak ktos nie dba i nie mysli o wymianie.
rozciagniety łancuch kojazy mi sie z mega przebiegiem na TAXI .Mikra zeby miała łancuch wyciagniety? to ile ona ma przejechane? 600-700 tys?
POZDRAWIAM Robert
CG10, CG13 nie mają tak dobrych podzespołów jak GA16 lub SR20. Bardzo często po przekroczeniu 200tys łańcuch zaczyna dzwonić ( czy to z winy samego napinacza czy to już z winy łańcucha, zdarza się również że i wcześniej niż 200tys) . Moja ma obecnie około 210tys i 18 lat pora więc na nowe części.. Koniec OTPrimera98 pisze:Mikra zeby miała łancuch wyciagniety? to ile ona ma przejechane? 600-700 tys?
ja nie twierdzę że łańcuch, wręcz przeciwnie bo łańcuch według mnie ma inne objawy.Primera98 pisze:To wykluczam łancuch.Według mnie zapłon,aparat lub czujniki .Nie sadze zeby takiej jakosci był rozrzad jesli paski gumowe 100 tys dają rade a bywa ze i wiecej jak ktos nie dba i nie mysli o wymianie.
SPRZEDAM !
Felgi stal 14" - 4x114,3
Opona Michelin Primacy HP 225/45/17
Dojazdówka 14" - 4x114,3
Felgi stal 14" - 4x114,3
Opona Michelin Primacy HP 225/45/17
Dojazdówka 14" - 4x114,3
Od lewej strony wtyku podłączonego do przepływomierza masz gniazdo nr 2,3,4,5. Wetknij końcówkę woltomierza do tego wtyku od "du*y strony" i zmierz napięcie.bravomen pisze:Jak sprawdzić miernikiem przepływkę? Może to już czas na nią i czyszczenie jej nie pomaga?
Mierzysz między złącze 2 + masa:
1. zapłon na ON, silnik wyłączony powinno być poniżej 1,2V
2. silnik włączony i rozgrzany do temperatury roboczej, obroty biegu jałowego powinno być 1,0-1,7 V
3. silnik włączony i rozgrzany do temperatury roboczej, obroty 2500 powinno być 1,7-2,1 V
4. silnik włączony i rozgrzany do temperatury roboczej, obroty 4000 powinno być 1,7-2,1 V ze skokiem do 4,0V
Co do ostatniego to wraz ze wzrostem obrotów powinno rosnąć napięcie a potem normować do poziomu 1,7-2,1V.
Jak masz odczyty inne od powyższych to przepływka do wymiany.
Pozdro i powodzenia.
[ Dodano: 2012-03-24, 22:28 ]
Dodam jeszcze, że tez miałem trafiona przepływkę i objawy były podobne. "Fachowcy" stwierdzili, że jest ok bo na kompie wraz z dodaniem gazu rosło im napięcie tylko, że z tą różnicą, że nie wiedzieli jakie napięcie być powinno w jakim zakresie obrotów.
[ Dodano: 2012-03-24, 22:39 ]
Jeżeli czyściłeś przepływkę czymś innym niż specjalny preparat do czyszczenia masowych przepływomierzy powietrza to na bank to zaszkodziło. Wyczyść tez styki w złączkach pod maską preparatem do czyszczenia i konserwacji styków elektrycznych np. Isol i obejrzyj wszystkie przewody ciśnienowe pod kątem nieszczelności. Otwórz maskę, pociagnij solidnie za linkę od gazu i obserwuj.
[ Dodano: 2012-03-24, 22:44 ]
Sorki, że dopisuje i dopisuję ale przypomniała mi się jeszcze faza z zaworem EGR. Jeżeli masz to obejrzyj czy spaliny z EGR do silnika nie uciekają ci bokiem poprzez uszkodzoną rurkę łączącą EGR z silnikiem. Na ogół od strony silnika rurka rozsypuje się i występują przedmuchy. Odkręć i obejrzyj kielich owej rurki. To tez może być przyczyna.
lordkain, dzięki za kompleksową rozpiskę
Na szczęście udało mi się załatwić na jutro podmiankę przepływki i to u rodziców pod domem (czasami los uśmiechnie się do człowieka), za co z góry dziękuję hyzios
Jeśli to nie pomoże jeszcze tak:
Jak pisał ulisses (wielkie podziękowanie za fote kurka gazu i ciekawe wskazówki oraz chęci bezpośredniej pomocy) testujemy brak gazu czyli temat "lejące wtryski gazu" (ten temat przerobię z rana bo mam kilka km do zrobienia i opary gazu w baku.
Jak dalej nic to przepływka a jak nie ona to zabawa z EGR a jak i to nie to zdejmujemy dekiel u mechanika i bierzemy sie za luzy zaworowe.
Jutro się odezwę
Pozdrawiam wszystkich
Na szczęście udało mi się załatwić na jutro podmiankę przepływki i to u rodziców pod domem (czasami los uśmiechnie się do człowieka), za co z góry dziękuję hyzios
Jeśli to nie pomoże jeszcze tak:
Jak pisał ulisses (wielkie podziękowanie za fote kurka gazu i ciekawe wskazówki oraz chęci bezpośredniej pomocy) testujemy brak gazu czyli temat "lejące wtryski gazu" (ten temat przerobię z rana bo mam kilka km do zrobienia i opary gazu w baku.
Jak dalej nic to przepływka a jak nie ona to zabawa z EGR a jak i to nie to zdejmujemy dekiel u mechanika i bierzemy sie za luzy zaworowe.
Jutro się odezwę
Pozdrawiam wszystkich
Rysiu83 pisze:oczywiście
To moje p11 jest wyjątkowe bo nie mam przepływomierza ani nic z wtyczką w dolocie.Zbedny ciezar i kłopot
Co do KABLI WN oznaczony 1 to pierwszy kabel najdłuzszy zaczyna sie idąc od alternatora 1 gar
I tak samo mam na nowych kablach NGK i kopułce opisane.Wiec masz zle kable podłaczone i moze przez to zle chodzi.
Najdłuzszy kabel idzie w gniazdo numer 1 w kopułce
[ Dodano: 2012-03-25, 18:53 ]
Od alternatora idąc 1 gar i kolejno 2 - 3 - 4 .
4 jest od strony akumulatora.
NA kopułce tez idą po koleji.
Moja p11 nie ma przepływki i to fabrycznie nie ma bo auto od nowosci mam.
POZDRAWIAM Robert
Primera98, jaki wlasciwie masz motor pod maską i ilu konny?
U mnie dalej kaszana. Wychodzi na to, że od zapłonu jest wszystko ok czyli swiece, kable, aparat, czujnik, moduł, przepływka.
Teraz potestuję jazde z zakręconym gazem i szukam ewentualnego lewego powietrza. hyzios znalazł u mnie luźny przewód od podciśnienia (spadł z obudowy filtra powietrza). Niby nie pomogło zalożenie, ale wracając do domu nie czułem szarpania które było na jeździe testowej po założeniu owego przewodu. Być może mam więcej takich kwiatków?
No nic, szukam dalej
[ Dodano: 2012-03-26, 08:22 ]
Witam dziś z rana.
Poranna jazda (30 km) i o dziwo żadnych szarpnięć a próbowałem na różne sposoby
Czyżby rurka od podciśnienia którą wskazał mi hyzios była powodem całego zamieszania? Jeszcze pojeżdżę kilka dni i zobaczymy jak będzie
teraz tak:
lordkain
Moja przepływka ma 3 piny, oto i fotki:
foto nr 1 http://zapodaj.net/120d97a05d33.jpg.html
foto nr 2 http://zapodaj.net/5786c0079053.jpg.html
Tak dla testów który to pin do podłączenia?
Możesz mi jeszcze objaśnić co to jest zaznaczone na zielono na fotce nr 3? i za to to jest odpowiedzialne i ew jak to sprawdzić miernikiem?
http://zapodaj.net/9f89aa00027b.jpg.html
Primera98
tak dla Twojej informacji przepływka to jest to czarne zaznaczone na zdjęciu nr 3
Jeszcze sprawa instalacji gazowej
Dalej zrzuca mi z gazu ba benzyne przy ruszaniu i teraz też nawet jak mocniej depnę. Jakaś sugestia zanim znów pojadę do gazowników?
W czwartek jak u nich z tym fantem byłem, to pojeździliśmy chwile pod kompem, stwierdzono zamieniony wtrysk gazu 1 i 4 oraz rozjechane mapy. Teoretycznie wszystko na kompie poustawiane, wg gazowników instalacja sprawna a jednak zrzuca mnie przy ruszaniu i mocniejszym depnięciu na benzyne. W chwili przełączenia mam szarpnięcie i zamulenie, tuz po przełączeniu muli się auto chwileczkę (około 2 sek) i czuć stopniowe odmulanie na benzynie i czuć znów szarpnięcie i znów jadę na gazie
Pozdrawiam
U mnie dalej kaszana. Wychodzi na to, że od zapłonu jest wszystko ok czyli swiece, kable, aparat, czujnik, moduł, przepływka.
Teraz potestuję jazde z zakręconym gazem i szukam ewentualnego lewego powietrza. hyzios znalazł u mnie luźny przewód od podciśnienia (spadł z obudowy filtra powietrza). Niby nie pomogło zalożenie, ale wracając do domu nie czułem szarpania które było na jeździe testowej po założeniu owego przewodu. Być może mam więcej takich kwiatków?
No nic, szukam dalej
[ Dodano: 2012-03-26, 08:22 ]
Witam dziś z rana.
Poranna jazda (30 km) i o dziwo żadnych szarpnięć a próbowałem na różne sposoby
Czyżby rurka od podciśnienia którą wskazał mi hyzios była powodem całego zamieszania? Jeszcze pojeżdżę kilka dni i zobaczymy jak będzie
teraz tak:
lordkain
Moja przepływka ma 3 piny, oto i fotki:
foto nr 1 http://zapodaj.net/120d97a05d33.jpg.html
foto nr 2 http://zapodaj.net/5786c0079053.jpg.html
Tak dla testów który to pin do podłączenia?
Możesz mi jeszcze objaśnić co to jest zaznaczone na zielono na fotce nr 3? i za to to jest odpowiedzialne i ew jak to sprawdzić miernikiem?
http://zapodaj.net/9f89aa00027b.jpg.html
Primera98
tak dla Twojej informacji przepływka to jest to czarne zaznaczone na zdjęciu nr 3
Jeszcze sprawa instalacji gazowej
Dalej zrzuca mi z gazu ba benzyne przy ruszaniu i teraz też nawet jak mocniej depnę. Jakaś sugestia zanim znów pojadę do gazowników?
W czwartek jak u nich z tym fantem byłem, to pojeździliśmy chwile pod kompem, stwierdzono zamieniony wtrysk gazu 1 i 4 oraz rozjechane mapy. Teoretycznie wszystko na kompie poustawiane, wg gazowników instalacja sprawna a jednak zrzuca mnie przy ruszaniu i mocniejszym depnięciu na benzyne. W chwili przełączenia mam szarpnięcie i zamulenie, tuz po przełączeniu muli się auto chwileczkę (około 2 sek) i czuć stopniowe odmulanie na benzynie i czuć znów szarpnięcie i znów jadę na gazie
Pozdrawiam
aparat po regeneracji załozony.Pojechałem z 15 km od domu i auto w centrum WYTKŁO GIRE.ZGASŁ nagle i zero zycia brak iskry....
Aparat bedzie odesłany.Ale masa problemu sie zrobiła miedzy innymi laweta.Zraziłem sie do primery jak ją naprawie to raczej sprzedam (brak cierpliwosci ) Auto ładnie chodziło ale tylko 15 km .
Teraz kazdy wyjazd NIE DALEJ JAK POZNAŃ ryzyk dojade? nie dojade popsuje sie? Znajomy ma p11 i 3 aparaty juz miał uzywki padają jak muchy.Dlatego regeneracje wybrałem dają 2 lata gwarancji i nie musze kupowac kolejnych.
Jakas dalsza trasa? za granice? nie odwazył bym sie .A chciałem jechac dalej... ale juz nie tym autem.
Aparat bedzie odesłany.Ale masa problemu sie zrobiła miedzy innymi laweta.Zraziłem sie do primery jak ją naprawie to raczej sprzedam (brak cierpliwosci ) Auto ładnie chodziło ale tylko 15 km .
Teraz kazdy wyjazd NIE DALEJ JAK POZNAŃ ryzyk dojade? nie dojade popsuje sie? Znajomy ma p11 i 3 aparaty juz miał uzywki padają jak muchy.Dlatego regeneracje wybrałem dają 2 lata gwarancji i nie musze kupowac kolejnych.
Jakas dalsza trasa? za granice? nie odwazył bym sie .A chciałem jechac dalej... ale juz nie tym autem.
POZDRAWIAM Robert
Primera98, no to kiszka...
Powiedz chociaż jak z szarpaniem?
U mnie niestety... szarpie dalej. Najchętniej to pomieniał bym części aż do wykluczenia przyczyny.
Mam pytanie. Jak określić stopień zużycia łańcucha? Jak zdejmę dekiel to będę widział łańcuch górny i pytanie czy jego ugięcie mi coś pokaże?
Druga kwestia to luzy zaworowe. Ale to już raczej na warsztacie
hyzios, dzięki za przepływkę i dobre chęci, ale auto jednak nadal szarpie.
I ta sprawa gazu... zrzucanie na benzyne mnie mocno niepokoi z racji faktu, że im dłużej auto jest na chodzie to gaz przestaje wariować jeśli chodzi o przełączanie. Kolejna wizyta w czakramie odpada, skoro raz mówią, że jest ok to nic nowego nie wymyślą samym podpięciem się pod kompa.
Tu pytanie... dobry gazownik w Warszawie który ogarnie BRC seqent 24 ?
Powiedz chociaż jak z szarpaniem?
U mnie niestety... szarpie dalej. Najchętniej to pomieniał bym części aż do wykluczenia przyczyny.
Mam pytanie. Jak określić stopień zużycia łańcucha? Jak zdejmę dekiel to będę widział łańcuch górny i pytanie czy jego ugięcie mi coś pokaże?
Druga kwestia to luzy zaworowe. Ale to już raczej na warsztacie
hyzios, dzięki za przepływkę i dobre chęci, ale auto jednak nadal szarpie.
I ta sprawa gazu... zrzucanie na benzyne mnie mocno niepokoi z racji faktu, że im dłużej auto jest na chodzie to gaz przestaje wariować jeśli chodzi o przełączanie. Kolejna wizyta w czakramie odpada, skoro raz mówią, że jest ok to nic nowego nie wymyślą samym podpięciem się pod kompa.
Tu pytanie... dobry gazownik w Warszawie który ogarnie BRC seqent 24 ?
Tutaj masz schemat instalki: http://chomikuj.pl/zawadosp/Dokumenty/s ... 172289.pdf tyle, że czujnika ciśnienia nie masz w listwie tylko od listwy idzie przewód do niego.
ulisses, Wielkie dzięki
W sobotę jak wróciłem do domu to auto i na benzynie i na gazie chodziło na 3 garach. Czyli coraz gorzej i gorzej. Podniosłem maskę i zacząłem ruszać każdym przewodem z myślą, że coś nie kontaktuje. Ku mojemu zdziwieniu gdy ruszyłem wiązką od kompa gazu silnik zaczął pracować normalnie, tj na 4 cylindrach
http://zapodaj.net/6b64d022e02d.jpg.html
Ta wiązka której dotykam palcami.
Tak samo i na benzynie i na gazie, gry odginam tę wiązkę to auto chodzi dobrze, czyli prawdopodobnie problem znaleziony. W środę jadę na warsztat do gazowników do czakramu. To ich kable wiec niech je wymieniają/naprawiają.
Pozdrawiam
dam znać w środę czy naprawione i czy auto śmiga jak powinno
W sobotę jak wróciłem do domu to auto i na benzynie i na gazie chodziło na 3 garach. Czyli coraz gorzej i gorzej. Podniosłem maskę i zacząłem ruszać każdym przewodem z myślą, że coś nie kontaktuje. Ku mojemu zdziwieniu gdy ruszyłem wiązką od kompa gazu silnik zaczął pracować normalnie, tj na 4 cylindrach
http://zapodaj.net/6b64d022e02d.jpg.html
Ta wiązka której dotykam palcami.
Tak samo i na benzynie i na gazie, gry odginam tę wiązkę to auto chodzi dobrze, czyli prawdopodobnie problem znaleziony. W środę jadę na warsztat do gazowników do czakramu. To ich kable wiec niech je wymieniają/naprawiają.
Pozdrawiam
dam znać w środę czy naprawione i czy auto śmiga jak powinno
Problem wydaje się być całkowicie rozwiązany, aczkolwiek jestem jeszcze w fazie testów.
U gazowników w Czakramie stwierdzono uszkodzenie 4-rech kabli w wiązce idącej do komputera. Kabelki wymieniono (koszt 30 zł), wyregulowano instalację i poprawa jest ogromna.
Motor chodzi jak powinien, nie szarpie, nie przełącza się na benzyne, instalacja nie wchodzi w tryb awaryjny.
Po wyjeździe z czakramu, gdy silnik dobrze się zagrzał to czuć było spory spadek mocy. Tak jak by mi ktoś co jakąś chwilę "zaciągał ręczny". Przy gwałtownym wciśnięciu gazu na luzie silnik się zadławiał po czym wkręcał się na obroty, ale pod obciążeniem (jazda) czuć było ewidentny spadek mocy.
Zostawiłem auto na noc (13 godzin) z odpiętym aku celem resetu kompa.
Dziś rano auto pracowało poprawnie, nawet można powiedzieć dobrze.
Na benzynie nie ma dławienia przy gwałtownym wciśnięciu gazu, ale na gazie niestety czuć zadławienie. Nie jest ogromne, ale dość dobrze wyczuwalne. Natomiast poprawiła się moc, auto ciągnie od zera tak jak powinno
Będę musiał jeszcze przeczyścić świece (prędzej pokuszę się pewnie o ich wymianę), ponieważ około 200 km po mieście w sumie zjeździłem na silniku pracującym raz na 3 cyl, raz na 4 cyl. Tak, że zapewne nagar się zebrał i może nie mieć dobrego przeskoku iskry. Pokuszę się jeszcze o delikatne cofnięcie zapłonu (był deko przyspieszony), a także w wolnej chwili wygrzebię przepustnicę i "wyszoruję" ją porządnie.
Teraz pojeżdżę i po testuję.
Ale morda mi się cieszy na wreszcie sprawne auto
Ile to gówniane kabelki mogą napsuć krwi... Wiązka musiała być wsadzona już walnięta. Nikt jej przecież przez 2,5 roku nie dotykał. W ramach gwarancji/rękojmi nie chcieli usługi wykonać (chodź moim zdaniem powinni poczuć się do odpowiedzialności), to potraktowali mnie wyjątkowo łagodnie (naprawa instalacji + regulacja) 30 zł, więc już się n[ie wykłócałem tylko zapłaciłem.
Teraz tylko faza testów, czyszczenia, kolejny reset i znów testy. Jestem pełen optymizmu
I na koniec jeszcze jedno pytanie.
czy dobrze rozumuję, że przydławianie na postoju przy gwałtownym wciśnięciu gazu to objaw:
-świec
-przepustnicy
czy może coś jeszcze nie domagać? ewentualnie problem po stronie instalacji gazowej?
Pozdrawiam i dziękuję za wszelaką pomoc jaką od Was otrzymałem.
p.s.
Czas na "pomógł"
U gazowników w Czakramie stwierdzono uszkodzenie 4-rech kabli w wiązce idącej do komputera. Kabelki wymieniono (koszt 30 zł), wyregulowano instalację i poprawa jest ogromna.
Motor chodzi jak powinien, nie szarpie, nie przełącza się na benzyne, instalacja nie wchodzi w tryb awaryjny.
Po wyjeździe z czakramu, gdy silnik dobrze się zagrzał to czuć było spory spadek mocy. Tak jak by mi ktoś co jakąś chwilę "zaciągał ręczny". Przy gwałtownym wciśnięciu gazu na luzie silnik się zadławiał po czym wkręcał się na obroty, ale pod obciążeniem (jazda) czuć było ewidentny spadek mocy.
Zostawiłem auto na noc (13 godzin) z odpiętym aku celem resetu kompa.
Dziś rano auto pracowało poprawnie, nawet można powiedzieć dobrze.
Na benzynie nie ma dławienia przy gwałtownym wciśnięciu gazu, ale na gazie niestety czuć zadławienie. Nie jest ogromne, ale dość dobrze wyczuwalne. Natomiast poprawiła się moc, auto ciągnie od zera tak jak powinno
Będę musiał jeszcze przeczyścić świece (prędzej pokuszę się pewnie o ich wymianę), ponieważ około 200 km po mieście w sumie zjeździłem na silniku pracującym raz na 3 cyl, raz na 4 cyl. Tak, że zapewne nagar się zebrał i może nie mieć dobrego przeskoku iskry. Pokuszę się jeszcze o delikatne cofnięcie zapłonu (był deko przyspieszony), a także w wolnej chwili wygrzebię przepustnicę i "wyszoruję" ją porządnie.
Teraz pojeżdżę i po testuję.
Ale morda mi się cieszy na wreszcie sprawne auto
Ile to gówniane kabelki mogą napsuć krwi... Wiązka musiała być wsadzona już walnięta. Nikt jej przecież przez 2,5 roku nie dotykał. W ramach gwarancji/rękojmi nie chcieli usługi wykonać (chodź moim zdaniem powinni poczuć się do odpowiedzialności), to potraktowali mnie wyjątkowo łagodnie (naprawa instalacji + regulacja) 30 zł, więc już się n[ie wykłócałem tylko zapłaciłem.
Teraz tylko faza testów, czyszczenia, kolejny reset i znów testy. Jestem pełen optymizmu
I na koniec jeszcze jedno pytanie.
czy dobrze rozumuję, że przydławianie na postoju przy gwałtownym wciśnięciu gazu to objaw:
-świec
-przepustnicy
czy może coś jeszcze nie domagać? ewentualnie problem po stronie instalacji gazowej?
Pozdrawiam i dziękuję za wszelaką pomoc jaką od Was otrzymałem.
p.s.
Czas na "pomógł"
Taki objaw daje iskra słaba.Według mnie masz jeszcze słaby aparat.JA przerobiłem 4 aparaty.Jak ma mini przebicie lub moduł fiksuje to tak bedzie sie działo.
MIAŁEM TAKI APARAT ze super do momentu az dobrze sie silnik wygrzał ,to ujechac nie szło tak szarpał.Skoleji ten 1 aparat nim padł miał leciutkie szarpniecia w kazdej temp silnika.Dopiero nowa cewka i nowy moduł moze usunac szarpania.Takze wkładajac jeden aparat jakis uzywany nie wykluczał bym go... one roznie sie zachowują w roznej temp silnika.Polecam załozyc od kogos co auto chodzi jak złoto.I jezdzic do dobrego wygrzania nie tylko moment.
Teraz bede zmieniac cały rozrzad kupiłem komplet hasaki nie wiem jakie ma opinie ale orginalny przedraza koszt całego silnika w bdb stanie
MIAŁEM TAKI APARAT ze super do momentu az dobrze sie silnik wygrzał ,to ujechac nie szło tak szarpał.Skoleji ten 1 aparat nim padł miał leciutkie szarpniecia w kazdej temp silnika.Dopiero nowa cewka i nowy moduł moze usunac szarpania.Takze wkładajac jeden aparat jakis uzywany nie wykluczał bym go... one roznie sie zachowują w roznej temp silnika.Polecam załozyc od kogos co auto chodzi jak złoto.I jezdzic do dobrego wygrzania nie tylko moment.
Teraz bede zmieniac cały rozrzad kupiłem komplet hasaki nie wiem jakie ma opinie ale orginalny przedraza koszt całego silnika w bdb stanie
POZDRAWIAM Robert
Witam!
Na wstępie chciałbym się przywitać, bo to mój pierwszy post
Mam identyczne objawy w swojej WP11 SR20DE 131KM. Instalację LPG BRC Sequent24 założyłem w Energy Gaz Polska na Ostrobramskiej jakieś 16 000 km temu. Auto w chwili obecnej ma 190 000 km, oryginalny aparat zapłonowy, kable, etc.
Jeśli chodzi o zamulenie na gazie przy ruszaniu, to też tak miałem. Szczególnie było to widoczne, gdy samochód stał dłużej na światłach i chciałem dynamicznie ruszyć. Obroty mi spadały poniżej pierwszej kreski na obrotomierzu i silnik albo gasł (gdy zdążyłem już nieco popuścić sprzęgło), albo wkręcał się na obroty. Oczywiście, na spadek obrotów automatycznie reagowałem dociśnięciem gazu, więc gdy obroty zaczęły rosnąć, to rosły za dużo, w stos. do zamierzonych, niezbędnych do ruszenia. W czasie jazdy wszystko było ok. Pomęczyłem chłopaków z EGP i wyregulowali mi wszystko, jak należy; na początku chcieli zrzucić wszystko na instalację WN, ale przed ostatnim przeglądem i regulacją instalacji LPG (wgraniem nowego oprogramowania) wszystko było OK. Auto teraz reaguje na gaz poprawnie. Tzn. po gwałtownym "puknięciu" gazu po chwili postoju na obrotach jałowych, obroty idą w górę i nie ma występującego poprzednio "zdławienia" silnika. Też podejrzewałem wiele rzeczy, ale wina leżała po stronie ustawień instalacji LPG.
Teraz powiem coś o szarpaniu, czyli tzw. "kangurkach" przy dodawaniu / puszczaniu gazu. Objawy występują w największej mierze poniżej 2000RPM, na niskich biegach. Gdy silnik jest zimny, to jest to bardziej wyczuwalne. Na LPG jest dużo gorzej, niż na PB. Objawy identyczne, jak opisane wyżej przez kolegów. Kilka szarpnięć przy hamowaniu silnikiem; jedno, góra dwa przy dynamicznym wciśnięciu gazu. Na IV i V biegu też to występuje, tylko przełożenia na skrzyni skutecznie to "tłumią", więc nie jest to tak dokuczliwe. Przy jeździe ze stałą prędkością, poniżej 2000RPM też zdarzają się sporadyczne, pojedyncze szarpnięcia.
Dodatkowym objawem, który może być związany z tematem jest samoczynne przełączanie się na PB przy dłuższym hamowaniu silnikiem (np. przy zjeździe w górach) oraz przy jeździe na wolnych obrotach (~1500RPM), z jednostajną prędkością. Jest to jednak bardzo sporadyczne.
Dotychczas zrobiłem:
1. pełny przegląd instalacji LPG - wymiana filtrów, regulacje, etc.
2. wymiana świec zapłonowych - zmiana przerwy na elektrodach nie pomaga, ustawiłem 0.8mm
3. czyszczenie przepływomierza - pomiary napięcia wskazują, że jest OK
4. czyszczenie przepustnicy - w sumie nie było dramatu
5. wymiana wszystkich przewodów podciśnieniowych (EVAP, zawór PB)
6. wymiana filtra powietrza
7. czyszczenie złącz elektrycznych pod maską (tych bardziej podejrzanych)
8. sprawdzenie sondy lambda (na "spinacz") - jest OK
Po wykonaniu ww. czynności, jedyną różnicą w działaniu silnika jest nieco lepsza reakcja na gaz (ale minimalnie). Szarpanie nie ustąpiło. Gazownicy, gdy się dowiedzieli, że auto przez 13 lat i 190 000 km nie miało wymienionego układu WN, to zasugerowali wymianę. Porządne chłopaki, nie naciągają na zbędną robotę.
Następnym krokiem będzie sprawdzenie całego zestawu WN. W związku z tym mam pytania:
1. Czy gdy najpierw zaznaczę na obudowie miejsce montowania aparatu, a po złożeniu ustawię go w tym samym miejscu, to będzie on dobrze ustawiony ? Czy może jednak muszę mieć lampę do ustawiania ?
2. Próbował ktoś wymienić same przewody, nie ruszając lub tylko czyszcząc aparat ? Pomogło coś ?
Za dalszy ciąg diagnozy zabierę się najprawdopodobniej w przyszłym miesiącu, więc proszę uzbroić się w cierpliwość z odpowiedzią na diagnozę usterki. Od początku jednak podejrzewałem instalację WN. Jak jeszcze coś mi się przypomni, to napiszę o tym niezwłocznie.
Mam nadzieję, że mój wywód komuś pomoże.
Pozdrawiam,
tokarz
Na wstępie chciałbym się przywitać, bo to mój pierwszy post
Mam identyczne objawy w swojej WP11 SR20DE 131KM. Instalację LPG BRC Sequent24 założyłem w Energy Gaz Polska na Ostrobramskiej jakieś 16 000 km temu. Auto w chwili obecnej ma 190 000 km, oryginalny aparat zapłonowy, kable, etc.
Jeśli chodzi o zamulenie na gazie przy ruszaniu, to też tak miałem. Szczególnie było to widoczne, gdy samochód stał dłużej na światłach i chciałem dynamicznie ruszyć. Obroty mi spadały poniżej pierwszej kreski na obrotomierzu i silnik albo gasł (gdy zdążyłem już nieco popuścić sprzęgło), albo wkręcał się na obroty. Oczywiście, na spadek obrotów automatycznie reagowałem dociśnięciem gazu, więc gdy obroty zaczęły rosnąć, to rosły za dużo, w stos. do zamierzonych, niezbędnych do ruszenia. W czasie jazdy wszystko było ok. Pomęczyłem chłopaków z EGP i wyregulowali mi wszystko, jak należy; na początku chcieli zrzucić wszystko na instalację WN, ale przed ostatnim przeglądem i regulacją instalacji LPG (wgraniem nowego oprogramowania) wszystko było OK. Auto teraz reaguje na gaz poprawnie. Tzn. po gwałtownym "puknięciu" gazu po chwili postoju na obrotach jałowych, obroty idą w górę i nie ma występującego poprzednio "zdławienia" silnika. Też podejrzewałem wiele rzeczy, ale wina leżała po stronie ustawień instalacji LPG.
Teraz powiem coś o szarpaniu, czyli tzw. "kangurkach" przy dodawaniu / puszczaniu gazu. Objawy występują w największej mierze poniżej 2000RPM, na niskich biegach. Gdy silnik jest zimny, to jest to bardziej wyczuwalne. Na LPG jest dużo gorzej, niż na PB. Objawy identyczne, jak opisane wyżej przez kolegów. Kilka szarpnięć przy hamowaniu silnikiem; jedno, góra dwa przy dynamicznym wciśnięciu gazu. Na IV i V biegu też to występuje, tylko przełożenia na skrzyni skutecznie to "tłumią", więc nie jest to tak dokuczliwe. Przy jeździe ze stałą prędkością, poniżej 2000RPM też zdarzają się sporadyczne, pojedyncze szarpnięcia.
Dodatkowym objawem, który może być związany z tematem jest samoczynne przełączanie się na PB przy dłuższym hamowaniu silnikiem (np. przy zjeździe w górach) oraz przy jeździe na wolnych obrotach (~1500RPM), z jednostajną prędkością. Jest to jednak bardzo sporadyczne.
Dotychczas zrobiłem:
1. pełny przegląd instalacji LPG - wymiana filtrów, regulacje, etc.
2. wymiana świec zapłonowych - zmiana przerwy na elektrodach nie pomaga, ustawiłem 0.8mm
3. czyszczenie przepływomierza - pomiary napięcia wskazują, że jest OK
4. czyszczenie przepustnicy - w sumie nie było dramatu
5. wymiana wszystkich przewodów podciśnieniowych (EVAP, zawór PB)
6. wymiana filtra powietrza
7. czyszczenie złącz elektrycznych pod maską (tych bardziej podejrzanych)
8. sprawdzenie sondy lambda (na "spinacz") - jest OK
Po wykonaniu ww. czynności, jedyną różnicą w działaniu silnika jest nieco lepsza reakcja na gaz (ale minimalnie). Szarpanie nie ustąpiło. Gazownicy, gdy się dowiedzieli, że auto przez 13 lat i 190 000 km nie miało wymienionego układu WN, to zasugerowali wymianę. Porządne chłopaki, nie naciągają na zbędną robotę.
Następnym krokiem będzie sprawdzenie całego zestawu WN. W związku z tym mam pytania:
1. Czy gdy najpierw zaznaczę na obudowie miejsce montowania aparatu, a po złożeniu ustawię go w tym samym miejscu, to będzie on dobrze ustawiony ? Czy może jednak muszę mieć lampę do ustawiania ?
2. Próbował ktoś wymienić same przewody, nie ruszając lub tylko czyszcząc aparat ? Pomogło coś ?
Za dalszy ciąg diagnozy zabierę się najprawdopodobniej w przyszłym miesiącu, więc proszę uzbroić się w cierpliwość z odpowiedzią na diagnozę usterki. Od początku jednak podejrzewałem instalację WN. Jak jeszcze coś mi się przypomni, to napiszę o tym niezwłocznie.
Mam nadzieję, że mój wywód komuś pomoże.
Pozdrawiam,
tokarz
Nic na to raczej nie poradzisz. Moim zdaniem spowodowane jest to brakiem typowego cutoffa w nissanach. Przy hamowaniu silnikiem i dynamicznym przyspieszaniu ecu dawkuje paliwo z czasem wtrysku ok 0,8ms. Powoduje to, że komp gazowy chce zrobić to samo a wtryski nie ogarniają tak krótkiego czasu wtrysku (nawet przy mnożniku 3 będzie to poniżej 2,5ms). Pomaga trochę wycięcie dotrysków (jest taka opcja w sq24, ale nie likwiduje to problemu w 100%)tokarz pisze: Teraz powiem coś o szarpaniu, czyli tzw. "kangurkach" przy dodawaniu / puszczaniu gazu. Objawy występują w największej mierze poniżej 2000RPM, na niskich biegach. Gdy silnik jest zimny, to jest to bardziej wyczuwalne. Na LPG jest dużo gorzej, niż na PB. Objawy identyczne, jak opisane wyżej przez kolegów. Kilka szarpnięć przy hamowaniu silnikiem; jedno, góra dwa przy dynamicznym wciśnięciu gazu. Na IV i V biegu też to występuje, tylko przełożenia na skrzyni skutecznie to "tłumią", więc nie jest to tak dokuczliwe. Przy jeździe ze stałą prędkością, poniżej 2000RPM też zdarzają się sporadyczne, pojedyncze szarpnięcia.
Dzieje się tak ponieważ reduktory brc znane są z pompowania się przy cutoffie. Czyli odpuszczasz gaz a reduktor pompuje się gazem do za dużego ciśnienia i instalka zrzuca z gazu na benzynę. Ja u siebie założyłem reduktor AC i on się tak mocno nie pompuje.tokarz pisze: Dodatkowym objawem, który może być związany z tematem jest samoczynne przełączanie się na PB przy dłuższym hamowaniu silnikiem (np. przy zjeździe w górach) oraz przy jeździe na wolnych obrotach (~1500RPM), z jednostajną prędkością. Jest to jednak bardzo sporadyczne.
Trzeba było zostawić fabryczną przerwę 1,1. Najlepsze do gazu są świece jednoelektrodowe (akurat takie są też zalecane przez producenta do SR20DE)tokarz pisze: 2. wymiana świec zapłonowych - zmiana przerwy na elektrodach nie pomaga, ustawiłem 0.8mm
Ale po co chcesz odkręcać aparat zapłonowy? Zdejmujesz kopułkę i przepinasz nowe przewody (nie kupuj szajsu, NGK to minimum bo będzie gorzej niż na fabrycznych - ja mam 247kkm i nadal oryginalne przewody i na razie się nie zanosi abym musiał je zmieniać). Przy okazji wymień kopułkę i palec.tokarz pisze: Następnym krokiem będzie sprawdzenie całego zestawu WN. W związku z tym mam pytania:
1. Czy gdy najpierw zaznaczę na obudowie miejsce montowania aparatu, a po złożeniu ustawię go w tym samym miejscu, to będzie on dobrze ustawiony ? Czy może jednak muszę mieć lampę do ustawiania ?
2. Próbował ktoś wymienić same przewody, nie ruszając lub tylko czyszcząc aparat ? Pomogło coś ?
Dzięki ulisses, teraz już wiem czemu u mnie było 0,6ms na hamowaniu silnikiem. A gazownik podejrzewał, że jest coś nie tak. Chociaż u mnie nic nie szarpie, na PB też nie zrzuca, ale mocy trochę ubyło, na pewno wolniej reaguje na gaz...ulisses pisze: Nic na to raczej nie poradzisz. Moim zdaniem spowodowane jest to brakiem typowego cutoffa w nissanach. Przy hamowaniu silnikiem i dynamicznym przyspieszaniu ecu dawkuje paliwo z czasem wtrysku ok 0,8ms. Powoduje to, że komp gazowy chce zrobić to samo a wtryski nie ogarniają tak krótkiego czasu wtrysku (nawet przy mnożniku 3 będzie to poniżej 2,5ms). Pomaga trochę wycięcie dotrysków (jest taka opcja w sq24, ale nie likwiduje to problemu w 100%)
pozdr. Kamil