Witam!
Na wstępie chciałbym się przywitać, bo to mój pierwszy post
Mam identyczne objawy w swojej WP11 SR20DE 131KM. Instalację LPG BRC Sequent24 założyłem w Energy Gaz Polska na Ostrobramskiej jakieś 16 000 km temu. Auto w chwili obecnej ma 190 000 km, oryginalny aparat zapłonowy, kable, etc.
Jeśli chodzi o zamulenie na gazie przy ruszaniu, to też tak miałem. Szczególnie było to widoczne, gdy samochód stał dłużej na światłach i chciałem dynamicznie ruszyć. Obroty mi spadały poniżej pierwszej kreski na obrotomierzu i silnik albo gasł (gdy zdążyłem już nieco popuścić sprzęgło), albo wkręcał się na obroty. Oczywiście, na spadek obrotów automatycznie reagowałem dociśnięciem gazu, więc gdy obroty zaczęły rosnąć, to rosły za dużo, w stos. do zamierzonych, niezbędnych do ruszenia. W czasie jazdy wszystko było ok. Pomęczyłem chłopaków z EGP i wyregulowali mi wszystko, jak należy; na początku chcieli zrzucić wszystko na instalację WN, ale przed ostatnim przeglądem i regulacją instalacji LPG (wgraniem nowego oprogramowania) wszystko było OK. Auto teraz reaguje na gaz poprawnie. Tzn. po gwałtownym "puknięciu" gazu po chwili postoju na obrotach jałowych, obroty idą w górę i nie ma występującego poprzednio "zdławienia" silnika. Też podejrzewałem wiele rzeczy, ale wina leżała po stronie ustawień instalacji LPG.
Teraz powiem coś o szarpaniu, czyli tzw. "kangurkach" przy dodawaniu / puszczaniu gazu. Objawy występują w największej mierze poniżej 2000RPM, na niskich biegach. Gdy silnik jest zimny, to jest to bardziej wyczuwalne. Na LPG jest dużo gorzej, niż na PB. Objawy identyczne, jak opisane wyżej przez kolegów. Kilka szarpnięć przy hamowaniu silnikiem; jedno, góra dwa przy dynamicznym wciśnięciu gazu. Na IV i V biegu też to występuje, tylko przełożenia na skrzyni skutecznie to "tłumią", więc nie jest to tak dokuczliwe. Przy jeździe ze stałą prędkością, poniżej 2000RPM też zdarzają się sporadyczne, pojedyncze szarpnięcia.
Dodatkowym objawem, który może być związany z tematem jest samoczynne przełączanie się na PB przy dłuższym hamowaniu silnikiem (np. przy zjeździe w górach) oraz przy jeździe na wolnych obrotach (~1500RPM), z jednostajną prędkością. Jest to jednak bardzo sporadyczne.
Dotychczas zrobiłem:
1. pełny przegląd instalacji LPG - wymiana filtrów, regulacje, etc.
2. wymiana świec zapłonowych - zmiana przerwy na elektrodach nie pomaga, ustawiłem 0.8mm
3. czyszczenie przepływomierza - pomiary napięcia wskazują, że jest OK
4. czyszczenie przepustnicy - w sumie nie było dramatu
5. wymiana wszystkich przewodów podciśnieniowych (EVAP, zawór PB)
6. wymiana filtra powietrza
7. czyszczenie złącz elektrycznych pod maską (tych bardziej podejrzanych)
8. sprawdzenie sondy lambda (na "spinacz") - jest OK
Po wykonaniu ww. czynności, jedyną różnicą w działaniu silnika jest nieco lepsza reakcja na gaz (ale minimalnie). Szarpanie nie ustąpiło. Gazownicy, gdy się dowiedzieli, że auto przez 13 lat i 190 000 km nie miało wymienionego układu WN, to zasugerowali wymianę. Porządne chłopaki, nie naciągają na zbędną robotę.
Następnym krokiem będzie sprawdzenie całego zestawu WN. W związku z tym mam pytania:
1. Czy gdy najpierw zaznaczę na obudowie miejsce montowania aparatu, a po złożeniu ustawię go w tym samym miejscu, to będzie on dobrze ustawiony ? Czy może jednak muszę mieć lampę do ustawiania ?
2. Próbował ktoś wymienić same przewody, nie ruszając lub tylko czyszcząc aparat ? Pomogło coś ?
Za dalszy ciąg diagnozy zabierę się najprawdopodobniej w przyszłym miesiącu, więc proszę uzbroić się w cierpliwość z odpowiedzią na diagnozę usterki. Od początku jednak podejrzewałem instalację WN. Jak jeszcze coś mi się przypomni, to napiszę o tym niezwłocznie.
Mam nadzieję, że mój wywód komuś pomoże.
Pozdrawiam,
tokarz