[P/WP11.144] Chcę kupić Primerę 2.0 TD, proszę o porady
: 2009-12-02, 09:33
Zastanawiam się nad takim autem, nadwozie 4d lub 5d. Napiszcie mi proszę czy auto to spełnia podane poniżej kryteria:
- niska awaryjność (szczególnie silnik i zawieszenie)
- "w miarę" dobra dynamika (wiem, że to tylko 90 koni ale czy da się tym bezpiecznie jechać - elastyczność)
- niskie spalanie (pytanko jakie spalanie ma to auto przy "normalnej" nodze tzn ani lekkiej ani ciężkiej )
- łatwa dostępność części zamiennych (materiałów eksploatacyjnych) - w miarę tanich i dobrych jakosciowo zamienników oraz dobry serwis w Wawie (oczywiście nie ASO)
- Dobry komfort jazdy i jakość wykonania wnętrza auta (świadomie piszę dobry bo nie oczekuję tu super komfortu i super precyzyjnego wykonania)
- podsumowując - czy jeżeli kupię teraz 5,6 letni taki samochód w dobrym stanie to będę z niego zadowolony przez następne 4,5 lat?
- gdzie mogę znaleźć dane techniczne tego silnika. Ktoś mi mówił, że silnik ten ma bardzo mały moment obrotowy jak na turbodiesla
-ostatni sprawa to porównanie takiej Primerki do Mazdy 626 DIDT oraz Avensisa 2.0 TD (może nawet D4D) bo te 3 auta rozważam w zakupie
___________________________________________________________________________
A więc tak:
- awaryjność w moim przypadku znaczna, walnięta pompa wtryskowa i przepływomierz (naprawa 3000 zł), górny wahacz - koszt niecałe 200 zł (sam wymieniałem), walnięty mechanizm wycieraczek, walnięty silniczek tylnej szyby
- dynamika - jak dla mnie jedna za mała. Da się tym jeździć, ale radości z jazdy to nie poczujesz
- spalanie - jak na diesla to spore. W mieście 8 latem, 8,5 zimą, w trasie przy prędkościach 120 - 140 km 6,5 litra
- części raczej łatwo dostępne aczkolwiek dobrego magika od tego silnika to chyba nie ma
- komfort jazdy - zawieszenie dosyć sztywne ale generalnie do kabiny przenoszone są denerwujące brzęczenia
___________________________________________________________________________
U mnie nie popsuło się nic w samochodzie i jak na razie nie zanosi się żeby coś się popsuło czyli samochód nie jest awaryjny (stawiam 5)
Dynamika nie jest powalająca setka w około 14s, przy wyprzedzaniu potrzebna jest redukcja, ale mysle że toyota TD ani mazda nie są w tej kwesti lepsze
Spalanie zależy od nogi w lato w mieście z klimą około 8 w zime wiadomo troche więcej, w trasie od 6 do 7,5 mozna też zejść poniżej 6 ale trzeba jechać bardzo wolno (wolniej od tirów)
Z dostępnością części to raczej nie ma problemów, przynajmniej ja nie miałem bo nic się jeszcze nie popsuło, a klocki hamulcowe itp. są w każdym sklepie motoryzacyjnym.
Co do komfortu jazdy to samochód jest twardy i dzięki temu na zakrętach nawet przy dużych prędkościach czuje się pewnie, ale doły niestety czuć, mi akurat twarde zawieszenie odpowiada, wykonanie też bardzo dobre w moim nie dobiegają żadne odgłosy z deski rozdzielczej.
Jeśli nie przeszkadz Ci słaba dynamika to będziesz zadowolony, tylko musisz kupić zadbany samochód bo jak kupisz za małe pieniądze samochód z niewiadomo jakim przebiegiem to będziesz miał bardzo dużo wydatków. Ja jeżdże swoim już 3 rok i jestem zadowolony, gdyby tylko miał więcej mocy to bym go nigdy nie zamienił.
___________________________________________________________________________
P11.144 z Dieslem zrobiłem 9000 km od listopada zeszłego roku i powiem tak:
Dynamika - baaaardzo stateczne auto
Nie wiem, jak z mazdą, ale kumpel ma Avke TD (nie D4D) i nie musi redukować z piątki przy wyprzedzaniu ok. 100 km/h, a ja muszę. Avka ma intercooler i momen 225 Nm, a nysa tylko 177 Nm. "Prawie robi dużą różnicę" Avka D4D to zupełnie inna liga - nawet nie porównuj, ale jest też sporo droższa, nawet w starej budzie.
Awaryjność - silnik chodzi pięęęknie, aczkolwiek z zawiechem jadę właśnie do warsztatu. Było auto "kanapowe" po przyjeździe z Holandii, a po 7 tys. po polskich drogach zaczęło dobijać, pukać i trząść się jak wartburg.
Spalanie - jest znośne. Średnio (40% trasa 60% zakorkowana Warszawa) wychodzi mi 7,3 l. OStatnio, jak zrobiło się cieplej, zszedłem do 6,99 - zawsze leję do pełna, więc łatwo mi mierzyć dokładnie spalanie. Z bagażnikiem dachowym i 2 parami nart spalił mi 8,5 na zwykłej ropie i 8 na V-Power, nadmienię, że 130 było prędkością ledwo osiągalną
Kumplowi Avka pali średnio 6,5.
Komfort - no cóż, w standardzie klimatronic i to duży atut. Generalnie autko przyjemnie wykończone, choć w dieselku często wpada w brzęczenie gałka zmiany biegów na piątce - na forum było opisywanych wiele przypadków i mój też to ma - prawdopodobny winowajca - krzyżak. Poza tym, pojawiają się już pierwsze świerszcze.
Pakowność - auto bosssskie pod tym względem -zwłaszcza wersja hb. Do mojego pakuję wózek dziecięcy i bagaże całej rodziny i jest super.
Z tego ostatniego względu i za wygląd bardzo je sobie cenię. Ale ograniczenia swoje ma. Szaleństw się nie spodziewaj.
___________________________________________________________________________
zacznę od końca , czyli od porównania z Mazdą i Toyką: wg mnie design primery bije na głowę oba te modele - po prostu sądzę że primera w budzie p11.144 jest tak ładna że smiało może konkurować z obecnie produkowanymi autami w tej klasie. Co do trwałości wydaje mi się że mazda, z racji że była składana w Japonii jest najsolidniejsza i najtrwalsza, ale ta marka ma kiepską sieć serwisową i jak się coś zepsuje np w silniku, co wymaga fachowej wiedzy to może być problem. Tu akurat primera TD też jest problematyczna, bo serwisy wogóle nie znają tego modelu-przynajmniej w W-wie. Z toyotami d4d też słyszałem że zdażały się cyrki; na pewno nie jest to ideał. Poza tym mi osobiście avensis w poprzedniej budzie się nie podoba.
Co do dynamiki i komfortu - to jest wszystko kwestia przyzwyczajenia. Tak jak koledzy pisali, zawieszenie jest dość twarde i na dziurach i wybojach wydaje się że coś ma luzy, ale jak pojedziesz do mechanika to okazuje się że żadnych luzów nie da się zlokalizować.
Dynamika jest dostateczna, ale przy założeniu że silnik ma moc i moment fabryczny 90KM/177Nm. Piszę tak bo często zdarzały się przypadki że silniki TD nie trzymały fabrycznych parametrów
Co do awaryjności - jak nie natrafisz na autko z pękniętą głowicą, kończącym się rozrządem czy wadliwą pompą wtryskową, to nie powinna Cię spotkać żadna większa kosztowna niespodzianka.
Wiem że na testowanie auta przed kupnem nie każdy sprzedający się godzi, ale ja gdybym miał taką możliwość to:
-przejechałbym się autem po mieście i przegonił je w trasie - można przy tym sprawdzić jak auto odpala na gorącym silniku (były w takich przyp. problemy) i czy nie ma problemu z przegrzewaniem sie silnika czy bulgotaniew w zbiorniczku wyrównawczym
-podjechałbym do serwisu na test komputerowy i wyciągnięcie z pamięci komputera wszystkich zapisanych kodów błędu - na Ostrobramskiej taki test kosztuje ok 50zł. Test dużo pokaże, zwłaszcza w zakresie pompy wtryskowej i czujników
-w serwisie sprawdziłbym również ciśnienie sprężania, które da informację o szczelności uszczelki pod głowicą i samej głowicy
- podjechałbym na hamownię i sprawdził moc i moment silnika - jeśli będą fabryczne, to zakup przepływomierza masz z głowy.
Po kupnie auta od razu zaplanowałbym pierwszy wydatek - wymiana rozrządu.
źródło: NKP
- niska awaryjność (szczególnie silnik i zawieszenie)
- "w miarę" dobra dynamika (wiem, że to tylko 90 koni ale czy da się tym bezpiecznie jechać - elastyczność)
- niskie spalanie (pytanko jakie spalanie ma to auto przy "normalnej" nodze tzn ani lekkiej ani ciężkiej )
- łatwa dostępność części zamiennych (materiałów eksploatacyjnych) - w miarę tanich i dobrych jakosciowo zamienników oraz dobry serwis w Wawie (oczywiście nie ASO)
- Dobry komfort jazdy i jakość wykonania wnętrza auta (świadomie piszę dobry bo nie oczekuję tu super komfortu i super precyzyjnego wykonania)
- podsumowując - czy jeżeli kupię teraz 5,6 letni taki samochód w dobrym stanie to będę z niego zadowolony przez następne 4,5 lat?
- gdzie mogę znaleźć dane techniczne tego silnika. Ktoś mi mówił, że silnik ten ma bardzo mały moment obrotowy jak na turbodiesla
-ostatni sprawa to porównanie takiej Primerki do Mazdy 626 DIDT oraz Avensisa 2.0 TD (może nawet D4D) bo te 3 auta rozważam w zakupie
___________________________________________________________________________
A więc tak:
- awaryjność w moim przypadku znaczna, walnięta pompa wtryskowa i przepływomierz (naprawa 3000 zł), górny wahacz - koszt niecałe 200 zł (sam wymieniałem), walnięty mechanizm wycieraczek, walnięty silniczek tylnej szyby
- dynamika - jak dla mnie jedna za mała. Da się tym jeździć, ale radości z jazdy to nie poczujesz
- spalanie - jak na diesla to spore. W mieście 8 latem, 8,5 zimą, w trasie przy prędkościach 120 - 140 km 6,5 litra
- części raczej łatwo dostępne aczkolwiek dobrego magika od tego silnika to chyba nie ma
- komfort jazdy - zawieszenie dosyć sztywne ale generalnie do kabiny przenoszone są denerwujące brzęczenia
___________________________________________________________________________
U mnie nie popsuło się nic w samochodzie i jak na razie nie zanosi się żeby coś się popsuło czyli samochód nie jest awaryjny (stawiam 5)
Dynamika nie jest powalająca setka w około 14s, przy wyprzedzaniu potrzebna jest redukcja, ale mysle że toyota TD ani mazda nie są w tej kwesti lepsze
Spalanie zależy od nogi w lato w mieście z klimą około 8 w zime wiadomo troche więcej, w trasie od 6 do 7,5 mozna też zejść poniżej 6 ale trzeba jechać bardzo wolno (wolniej od tirów)
Z dostępnością części to raczej nie ma problemów, przynajmniej ja nie miałem bo nic się jeszcze nie popsuło, a klocki hamulcowe itp. są w każdym sklepie motoryzacyjnym.
Co do komfortu jazdy to samochód jest twardy i dzięki temu na zakrętach nawet przy dużych prędkościach czuje się pewnie, ale doły niestety czuć, mi akurat twarde zawieszenie odpowiada, wykonanie też bardzo dobre w moim nie dobiegają żadne odgłosy z deski rozdzielczej.
Jeśli nie przeszkadz Ci słaba dynamika to będziesz zadowolony, tylko musisz kupić zadbany samochód bo jak kupisz za małe pieniądze samochód z niewiadomo jakim przebiegiem to będziesz miał bardzo dużo wydatków. Ja jeżdże swoim już 3 rok i jestem zadowolony, gdyby tylko miał więcej mocy to bym go nigdy nie zamienił.
___________________________________________________________________________
P11.144 z Dieslem zrobiłem 9000 km od listopada zeszłego roku i powiem tak:
Dynamika - baaaardzo stateczne auto

Awaryjność - silnik chodzi pięęęknie, aczkolwiek z zawiechem jadę właśnie do warsztatu. Było auto "kanapowe" po przyjeździe z Holandii, a po 7 tys. po polskich drogach zaczęło dobijać, pukać i trząść się jak wartburg.
Spalanie - jest znośne. Średnio (40% trasa 60% zakorkowana Warszawa) wychodzi mi 7,3 l. OStatnio, jak zrobiło się cieplej, zszedłem do 6,99 - zawsze leję do pełna, więc łatwo mi mierzyć dokładnie spalanie. Z bagażnikiem dachowym i 2 parami nart spalił mi 8,5 na zwykłej ropie i 8 na V-Power, nadmienię, że 130 było prędkością ledwo osiągalną

Komfort - no cóż, w standardzie klimatronic i to duży atut. Generalnie autko przyjemnie wykończone, choć w dieselku często wpada w brzęczenie gałka zmiany biegów na piątce - na forum było opisywanych wiele przypadków i mój też to ma - prawdopodobny winowajca - krzyżak. Poza tym, pojawiają się już pierwsze świerszcze.
Pakowność - auto bosssskie pod tym względem -zwłaszcza wersja hb. Do mojego pakuję wózek dziecięcy i bagaże całej rodziny i jest super.
Z tego ostatniego względu i za wygląd bardzo je sobie cenię. Ale ograniczenia swoje ma. Szaleństw się nie spodziewaj.
___________________________________________________________________________
zacznę od końca , czyli od porównania z Mazdą i Toyką: wg mnie design primery bije na głowę oba te modele - po prostu sądzę że primera w budzie p11.144 jest tak ładna że smiało może konkurować z obecnie produkowanymi autami w tej klasie. Co do trwałości wydaje mi się że mazda, z racji że była składana w Japonii jest najsolidniejsza i najtrwalsza, ale ta marka ma kiepską sieć serwisową i jak się coś zepsuje np w silniku, co wymaga fachowej wiedzy to może być problem. Tu akurat primera TD też jest problematyczna, bo serwisy wogóle nie znają tego modelu-przynajmniej w W-wie. Z toyotami d4d też słyszałem że zdażały się cyrki; na pewno nie jest to ideał. Poza tym mi osobiście avensis w poprzedniej budzie się nie podoba.
Co do dynamiki i komfortu - to jest wszystko kwestia przyzwyczajenia. Tak jak koledzy pisali, zawieszenie jest dość twarde i na dziurach i wybojach wydaje się że coś ma luzy, ale jak pojedziesz do mechanika to okazuje się że żadnych luzów nie da się zlokalizować.
Dynamika jest dostateczna, ale przy założeniu że silnik ma moc i moment fabryczny 90KM/177Nm. Piszę tak bo często zdarzały się przypadki że silniki TD nie trzymały fabrycznych parametrów
Co do awaryjności - jak nie natrafisz na autko z pękniętą głowicą, kończącym się rozrządem czy wadliwą pompą wtryskową, to nie powinna Cię spotkać żadna większa kosztowna niespodzianka.
Wiem że na testowanie auta przed kupnem nie każdy sprzedający się godzi, ale ja gdybym miał taką możliwość to:
-przejechałbym się autem po mieście i przegonił je w trasie - można przy tym sprawdzić jak auto odpala na gorącym silniku (były w takich przyp. problemy) i czy nie ma problemu z przegrzewaniem sie silnika czy bulgotaniew w zbiorniczku wyrównawczym
-podjechałbym do serwisu na test komputerowy i wyciągnięcie z pamięci komputera wszystkich zapisanych kodów błędu - na Ostrobramskiej taki test kosztuje ok 50zł. Test dużo pokaże, zwłaszcza w zakresie pompy wtryskowej i czujników
-w serwisie sprawdziłbym również ciśnienie sprężania, które da informację o szczelności uszczelki pod głowicą i samej głowicy
- podjechałbym na hamownię i sprawdził moc i moment silnika - jeśli będą fabryczne, to zakup przepływomierza masz z głowy.
Po kupnie auta od razu zaplanowałbym pierwszy wydatek - wymiana rozrządu.
źródło: NKP