mam problem z bardzo niskim ciśnieniem oleju w silniku SR20DE highport. Po założeniu dodatkowych zegarów zauważyłem, że ciśnienie oleju dość znacznie odbiega od tego, podanego w książce serwisowej, ale w wakacje wszystko jeszcze mieściło się w granicach pewnego "minimum" tzn. bieg jałowy ok. 1bar, na high rpm. było lekko gorzej bo dobijało tylko do około 5 bar. Ale od jakiegoś czasu silnik zaczął stopniowo tracić ciśnienie oleju, zwłaszcza na biegu jałowym. Na zimnym, gęstym oleju ciśnienie wynosi 4,5 bara. Wg. serwisówki ciśnienie oleju na rozgrzanym silniku powinno utrzymywać się na poziomie minimum 0.98 bara. U mnie po rozgrzaniu oleju do około 60-70*C ciśnienie waha się pomiędzy 0,5-0,4bar, z chwilowymi spadkami nawet do 0,2. Na początku myślałem, że może smok jest zasyfiony więc zrzuciłem miskę olejową, wyczyściłem smok, miskę, złożyłem do kupy, zalałem świeżym olejem (Motul Synergie+ 6100 10W40 + filtr oleju knecht), ale nie pozbyłem się problemu. Dodatkowym problemem, jest fakt, że po przekroczeniu ok. 4tys. obrotów ciśnienie staje w okolicach 4,5bar i przestaje rosnąć pomimo zwiększania obrotów. Dla wykluczenia błędu wskazań zegara, mierzyłem też ciśnienie manometrem samochodowym do pomiaru ciśnień oleju.
Tutaj rodzi się pytanie co, poza ewentualnym zużyciem pompy oleju może być powodem tych spadków? Obecnie miska znowu jest zdjęta i próbuję dostać się do zaworu regulującego ciśnienie oleju, w celu sprawdzenia jego sprężyny i tulejki, później chcę jeszcze dobrać się do panewek, żeby je obejrzeć. Zastanawia mnie czemu ciśnienie, zarówno na zimnym jak i ciepłym oleju nie chce przekroczyć tych magicznych 4,5 bara.
Jeszcze pytanie czy macie jakiś sposób na odkręcenie nakrętki tego zaworu bez rozbierania silnika, bo jest tam strasznie mało miejsca i nie mogę podejść z żadną nasadką sześciokątną. Znalazłem w garażu jedną wysłużoną nasadkę i jedynym pomysłem jest to, żeby wrzucić ją na tokarkę i zebrać tyle materiału ze średnicy ile tylko się da.
Dodam tylko, że samochód nigdy nie był kręcony wysoko na zimnym, olej zawsze był dogrzewany przed ostrzejszą jazdą. Poprzedni właściciel też raczej dbał o dogrzewanie silnika, ponieważ to on zaczął cały projekt, ja go tylko kontynuuję(Pulsar SSS od Cubusia
).Może ktoś borykał się z podobnym problemem. Jeśli macie inne sugestie i podpowiedzi to z chęcią ich wysłucham.
![:]](./images/smilies/kwadr.gif){kind=small}