Zakupiłem do micry 4mb wężyka do spryskiwaczy - średnicę trzeba dobrać wg tego co jest pod maską oraz łącznik 1 szt. Następnie odpiołem wężyk bezpośrednio od rozgałęziacza spryskiwaczy ( foto 1 ) i za pomocą kupionego łącznika połączyłem obie rurki. Doprowadziłem nowy przewód do rurki doprowadzającej płyn chłodniczy do bloku silnika. Przed termostatem. Tam też kilkurotnie zawinołem/oplotłem na nim tworząc "wężownicę" ( foto 2). Przepływający płyn od spryskiwaczy ogrzewa się od ciepłego węża. W micrze wężyki można zamocować wzdłuż chłodnicy wciskając je w mocowania pomiędzy chłodnicą a silnikiem przy chłodnicy. Reszta według uznania.
Można było zrobić to na wężu od małego obiegu ale moje rozwiązanie ma jeden plus. Płyn dopiero ogrzewa się jak otworzy się duży obieg co pozwala nagrzać wcześniej przednią szybę - nawiew od środka ustawiony na szybę. Dzięki temu ciepły płyn nie leci na zimną szybę i jest mniejsze prawdopodobieństwo pęknięcia jej w skutek "szoku termicznego".
Do pełni szczęścia brakuje zawroku zwrotnego który należy zamocować gdzieś w ciepłym miejscu pod maską - płyn cofa się i dłużej trzeba trzymać dźwignię spryskiwacza. Choć z drugiej strony gdy płyn bedzie stał w przewodach to faktycznie może się poważnie nagrzać i będzie leciał niemal wrzątek ...
Na lato należy powrócic do fabrycznego ustawienia wpinając dusze bez "wężownicy" - jest to ważne gdyż w lato auta z klimą schładzaja szybę a gorący płyn może powodować pęknięcie przedniej szyby.
Mam nadzieję, że takie rozwiązanie pomoże lepiej dbać o widoczność w zimne dni
![:-D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Każdy chętny instaluje to na własną odpowiedzialność.
![:-P](./images/smilies/icon_razz.gif)