EnDrIu pisze:Spoko nie chce Ci sie szukac (nie sadze bys cos takiego znalazl, ale to inna sprawa) od lat elastyczność jest podawana 60-100 czy 80-120 przy okreslonych biegach i mysle, ze to jest wlasnie wykladnia a nie Twoje porownywanie 60-100 na II biegu
Automoto, nr 4 (119) kwiecień 2006, strona 42, porównanie Porsche 911 Carrera (370 Nm, 6 biegów manual) oraz Cayman`a S (340 Nm, 6 biegów manual). Czasy:
1. 60-100: Carrera 2,6s, Cayman 2,8s,
2. 80-120: Carrera 3,1s, Cayman 3,2s.
Nie do wykręcenia na 4. i 5. biegu, right?
[ Dodano: 2010-02-12, 10:55 ]
Golf 1.9TDI z tabelki, którą załączyłeś ma 320Nm, prawie tyle co Cayman, a jest ponad 2x wolniejszy w przedziale 60-100. Leo, why?
[ Dodano: 2010-02-12, 14:25 ]
Ta sama gazeta, Civic 1.8 i-VTEC, 140 kucy, 174Nm, 60-100 w 5,2s, Leon 2.0 FSI 5,3s, C4 2.0 5,1s.
[ Dodano: 2010-02-13, 14:09 ]
- elastyczność momentu obrotowego, czyli iloraz momentu maksymalnego do momentu przy obrotach mocy maksymalnej. Oznaczę go "em".
Czyli silnik o płaskim przebiegu momentu, który to moment nieznacznie opada w rejonach mocy maksymalnej, ma niższy współczynnik elastyczności momentu obr. Według tego SR20DE jest elastyczniejszy od SR20VE, co jest ewidentną bzdurą.
Zacytuję komentarz do tych wzorów z forum tdi-tuning.
"Pamiętajmy jednak, że silnik benzynowy zwykle ma moment obrotowy płaski bądź narastający w miarę wzrostu obrotów (przykład:VTEC). W takim wypadku wartości jakie po przeliczeniu wychodzą są absurdalnie śmieszne. A wiemy przecież, że vtec-i jeżdżą i to całkiem sympatycznie.
Większość "dmuchanych" małych diesli, ma pik, po którym emocje opadają. Przez co często nie przy 4000 ale przy 3000 już nic ciekawego się nie dzieje. Moc maksymalna pomiędzy 3000 a 4000 obr różni się o 3-4% Moment natomiast leci nieubłaganie na pysk
![:wink:](https://cdn.jsdelivr.net/gh/s9e/emoji-assets-twemoji@11.2/dist/svgz/1f609.svgz)
. Przeciążenie spada, ale czy elastyczność także ?
Ile wtedy tak na prawdę wynosi jego elastyczność
Przeliczanie elastyczności według tego prostego wzoru w technikum liczona zwykle była dla FSO1500 i FSO1300. I miało to sens (wiem bo sam to przechodziłem
![:wink:](https://cdn.jsdelivr.net/gh/s9e/emoji-assets-twemoji@11.2/dist/svgz/1f609.svgz)
) .
W silnikach doładowanych zbyt wiele się dzieje. Zbyt łatwo wpłynąć na wartości maksymalne, ich poziom oraz położenie w skali obrotów i zbyt łatwo wpłynąć na to co jest między nimi.
Czy da się podnieść moc nie wpływając na max moment obrotowy ?
Pewnie że się da
![:)](./images/smilies/wesoly.gif)
Ale czy zgodnie ze wzorem taka modyfikacja sprawia że silnik jest bardziej elastyczny ?
A może mniej elastyczny, w końcu obroty przy jakim osiągana jest moc max są niższe od fabrycznych
![:roll:](./images/smilies/rolleyes.gif)
Czy jazda tym samym autem będzie przyjemniejsza, a może nie będzie ?"