O temacie wiele się mówi przy okazji modyfikacji naszych wozów. Pomyślałem, że założę temat, w którym możnaby uzyskać wiele informacji praktycznych związanych z instalacją i eksploatacją Xenonów w autach, które nie miały ich fabrycznie.
Proszę tylko powstrzymać się od komentarzy w stylu: "I tak policja zabierze dowód"
Wg prawa nie wolno stosować żarników wyładowczych w lampach nie przystosowanych do takich właśnie żarówek, (tak samo jak inne wydechy, zawory blow-off i wiele innych rzeczy w Polsce) więc myślę, że możemy to pominąć.
Przy xenonach wymagane są spryskiwacze I nie chodzi tu o Policję, tylko mając brudne szkła, światło jest tak mocne, że ten brud powoduje odblask i bardzo razi. Sprawdziłem na własnej skórze.
Przy Xenonach dobrze jest mieć smopoziom świateł I znów kwestia bezpieczeństwa. Nie chodzi tu o dziury w jezdni i nierówności. Podczas pokonywania wzniesienia, jest moment że poprostu walimy światłami w oczy nadjeżdzających z naprzeciwka. Samopoziom poprawia ten problem po części.
Ja u siebie mam zainstalowane zestawy HID z żarnikami H1 o barwie 4300k. Mam taki problem, że po mignięciu długimi, gasną Xenony i trzeba wyłączyć na chwilę i ponownie włączyć lampy. Jakieś propozycje rozwiązania problemu?
nad belką. Czujniki to nic innego jak potencjometry, które zmieniają swoje wartości pod wpływem różnego dociążenia auta. Poza tym jest jeszcze komputerek, jednostka sterująca, umieszczona po prawej stronie nóg pasażera. Oraz wiadomo - w lampach zamontowane silniczki elektryczne.
Jakaś sekwencja startowa czy coś 