FORUM NISSAN ZONE

Nissan Almera N15 1,4 16v 75km 96r
Witam dziś odpalam samochód zapaliła mi się kontrolka od akumulatora jadąc do pracy wskaźnik od temperatury znacznie szybko wzrastał (jadąc 4km ) po dojechaniu sprawdziłem czy jakiś pasek nie spadł czy się nie urwał ,
ale wszystko na swoim miejscu , wziąłem miernik i na zgaszonym mi pokazywał 12,5V po odpaleniu 17V(strasznie dużo , kontrolka świeci nadal , przy włączonym radiu i światłach)
po załączaniu dmuchawy i włączeniu do tego podgrzewania szyby kontrolka zgasł i za to pokazywała mi 13V
i tu się kieruje z pomocą bo myślałem że alternator przestał działać a tu odwrotnie i trochę dziwnie może ktoś poradzi mi z tym problemem z góry dzięki

Proszę tagować tematy!

Regulator napięcia w alternatorze jest prawdopodobnie ubity albo mostek prostowniczy.

A w jaki sposób sprawdzić co się zepsuło , czy regulator czy prostownik ciężko będzie z samodzielną naprawa , sprawdzeniem ?

Na 99% jest to regulator napięcia - po objawach można wywnioskować. Prostownik można sprawdzić testerem diod. ALE - tester operuje małym prądem i przy pomiarze wyjdzie, że dioda jest dobra, a rzeczywistość jest inna (dla dużych prądów). Dlatego profilaktycznie przy tego typu operacji lepiej jest wymienić też cały mostek.

A ze tak zapytań gdzie mam szukać tego regulatora , i rozumiem ze jak po pytam po sklepach z japońskimi częściami zostanie . . ?

Regulator jest w alternatorze Najlepiej jest wykręcić alternator i zanieść go do jakiegoś serwisu co robią alternatory i rozruszniki.

Zaniosłem alternator do naprawy alternatorów, wymienili mi regulator, i zapytał koleś jaki mam stary akumulator, bo to może być przyczyną zepsucia. Idzie w jakiś sposób zobaczyć czy faktycznie to aku (jakimś miernikiem czy coś??) nie chciałbym po raz kolejny, aby mi się zepsuł altek.

Filip9122 są testery akumulatorów. Pomiar zwykłym multimetrem nic Ci nie da - zobaczysz tylko napięcie na zaciskach. W sklepach, gdzie sprzedają akumulatory powinni mieć tester.

tak, to regulator napięcia w alternatorze. Miałem to samo. Znacznie podwyższone napięcie powodowało mruganie lampki ładowania akumulatora. Dodatkowo u mnie objawem były padające jedna po drugiej diody podświetlenia zegarów, które są wrażliwe na skoki napięcia.

Dłuższa jazda z tą usterką może prowadzić do uszkodzenia akumulatora, dlatego nie ma co zwlekać.