![:)](./images/smilies/wesoly.gif)
Postanowiłem napisać temacik i poprosić o poradę doświadczone osoby ponieważ mam problem a nie mam pomysłu jak go rozwiązać ...
Otóż po kolei:
Pacjent to Almera 95 rok sedan.
Jeżdżę na 16 " felgach alu. Profil oponki 45. Po zmianie z zimówek na te właśnie alu komfort wiadomo spadł, jednak jest to normalna sprawa choć wydawało mi się że nieco za twardo jest na tych oponach. Mniejsza z tym
Niedawno założyłem springi -60/-40.
Auto elegancko usiadło - prezentuje się o niebo lepiej. Ale tutaj komfort jest tragiczny... Na równej drodze jest w miarę ale tak to każdą dziurę czuję. Na wybojach auto skacze jak szalone. Myślałem, że mam wbite ponad 3 atmosfery w koła i dlatego tak twardo. Jednak pomierzyłem i jest po 2 w każdym kole tak że ok.
Nie wiem czy te springi są tak twarde? Wiem, że musi być trochę twardo ale tutaj jest naprawdę tragedia. Popularnie mówiąc zrobiła się taczka
Dodam że znajomy ma gwint. Jest skręcony na maximum. Auto leży na ziemi i jest o niebo lepiej niż u mnie - auto płynie, delikatnie zbiera nierówności, nie czuć tego tak jak u mnie.
Pytanie do kogoś kto zna temat:
Co tu pomoże?
-amortyzatory jakieś? obecnie jest seria nie wiem w jakim stanie ale przy wymianie sprężyn mówili że są jeszcze ok amory
-gwint?
-air?
-stalówki i wysoki profil?
Proszę o jakieś rady bo nie chcę celować w ciemno. Co radzicie?
Wiem że na forum jest jedna alma czarna na takich sprężynach ale nie mogę znaleźć teraz ...