[P10/WP10] Rdza
Najlepszą konserwacją jest konserwacja zrobiona przez siebie. Nie jestem zwolennikiem kładzenia baranka, bo jest on dobry dopóki wilgoć nie dotrze pod niego. Nawet pod fabrycznym wygłuszeniu barankiem w niektórych miejscach (pomimo niewidocznych dziur) rdza przeżera tak blachę, że jej resztki trzyma właśnie to wygłuszenie. Producent trochę pokpił sprawę plastikowych nadkoli pod błotnikami (pod tylnymi błotnikami w ogóle ich nie ma - widziałem w Intercarsie rzemieślniczy wyrób - czy ktoś mocował u siebie, jak ze spasowaniem?). Szczególnie narażone na rdzę są miejsca połączenia dwóch (lub więcej) blach (np. tylne części progów na łączeniu z nadkolem) i na to najlepsza konserwacja nie pomoże, jedynie resekcja blachy. Konserwacja jedynie spowalnia nieuchronny proces korozji blachy jeśli nie zewnętrznej to międzykrystalicznej. Uwaga praktyczna - jeśli konserwujemy, to lepiej używajmy jasnych kolorów farb czy tego nieciekawego baranka (fakt - dobrze wygłusza) - po prostu szybciej zauważymy miejsca ponownie zaatakowane przez rudą (czarny kolor wręcz ją maskuje).
Miejsca zgrzewu punktowego (pierwsze ognisko korozji) oraz styku blach ze sobą (nawet kilku centymetrowe) niczym już nie zakonserwujemy, jesteśmy skazani na to co zastosowała fabryka (m.in. jakość blach - sami producenci dają (dawali) 8-12 lat na perforację blachy i to pod warunkiem "konserwacji" w ASO). Skutkiem tego jest korozja powierzchniowa i wewnętrzna, międzykrystaliczna w strukturze blachy (w stadium zaawansowanym "puchnięcie" blach). Warunki i miejsce eksploatacji pojazdu (np. zasolenie nad morzem) też robi swoje, a dodatkowo nadwozie samonośne przecież pracuje - następuje odspojenie nałożonej konserwacji (baranka) i wilgoć czyni resztę. Staranne oczyszczenie i odtłuszczenie praktycznie niewykonalne (sam po kilku godzinach mam dość) a co dopiero w warsztatach - aby zamazać oczy klientowi najlepiej barankiem czy inną bachogumą (bo piachu i rdzy nie widać) i wziąć pieniądze.
Zdzierałem kilku centymetrowe luźne płaty baranka (m.in. na łączeniu blach), by odsłonić rudą, niestety czasami już za późno. Dla mnie najlepszą farbą antykorozyjną (stosunek jakość/cena) jest Hammerite, nakładana dwukrotnie pędzlem, nie pistoletem (zbyt cienka warstwa).
Zdzierałem kilku centymetrowe luźne płaty baranka (m.in. na łączeniu blach), by odsłonić rudą, niestety czasami już za późno. Dla mnie najlepszą farbą antykorozyjną (stosunek jakość/cena) jest Hammerite, nakładana dwukrotnie pędzlem, nie pistoletem (zbyt cienka warstwa).
Mocno odradzam - produkt słaby, żeby nie napisać beznadziejny, twardnieje, pęka i dalej pod spodem będzie rdzewieć. O wiele lepszy jest wiecznie elastyczny Gravit 630.Poplas pisze:Novol Gravit 620.
Nie prawda, da się rozwiercasz zgrzew czy spaw i przecinakiem "delikatnie" rozdzielasz blachy. W to miejsce sugeruję zaaplikować fertan.polo32 pisze:Miejsca zgrzewu punktowego (pierwsze ognisko korozji) oraz styku blach ze sobą (nawet kilku centymetrowe) niczym już nie zakonserwujemy
Do zabawy
SR20DE N/A+
SR20DE + SUPERCHARGER
SR20VE + jakieś dmuchanie
DailyCar
1.2 TSI
viewtopic.php?t=474 -> Odbudowa 100 nx
SR20DE N/A+
SR20DE + SUPERCHARGER
SR20VE + jakieś dmuchanie
DailyCar
1.2 TSI
viewtopic.php?t=474 -> Odbudowa 100 nx
Wszystko zależy od skali problemu
Do zabawy
SR20DE N/A+
SR20DE + SUPERCHARGER
SR20VE + jakieś dmuchanie
DailyCar
1.2 TSI
viewtopic.php?t=474 -> Odbudowa 100 nx
SR20DE N/A+
SR20DE + SUPERCHARGER
SR20VE + jakieś dmuchanie
DailyCar
1.2 TSI
viewtopic.php?t=474 -> Odbudowa 100 nx