Nie wiem jakie masz zasoby czasowe i finansowe ale tak w skrócie postaram się opisać jak ja to robię
1.Mycie
1.a Mycie wstępne z wykorzystaniem pianownicy: Wstępne mycie i ruszenie brudu - na początek opryskuje cały przód i lusterka Bug removerem of Valetpro, czekam aż przereaguje z 5min (poza tym lubię ten etap bo ładnie pachnie
), następnie robię mieszankę do pianownicy z piany aktywnej, odrobiny TenziTrucka oraz IronOff`a i nakładam na auto. Tutaj też trzeba dać czas pianie aż rozpuści, czas ten poświęcam na detale czyli to co lubimy najbardziej - pędzel i pędzelkowanie
. Dobrze się tu wspomagać pianownicą (Gloria czy budżetowo Marolex po modyfikacji) bo ważne jest żeby zawsze była odpowiednia ilość piany. Ok można spłukiwać.
1b. Mycie na dwa wiadra. Podstawowa sprawa myjemy z wykorzystaniem dwóch wiader. Jedno z czystą wodą i szamponem, a drugie do płukania brudnej rękawicy ( najlepiej z gridguardem ale bez przesady też ). Wiadomo mycie jak mycie nie ma się tu co rozpisywać. Po tym etapie suszymy auto. Można wykorzystać ręczniki odpowiednie do tego - ja mam jakieś fluffy cos tam z promocji w jednym z sklepów detailerskich.
2. Dekontaminacja i usuwanie smoły
Zadanie proste i nie będę go dzielił na osobne podpunkty. Suchą karoserię spryskujemy jednym specyfikiem np Ironoff i dajemy mu przereagować (charakterystycznie krwawi) i płuczemy, osuszamy i dajemy drugi specyfik na smoły - Prickbort. Przereagowuje i płuczemy - w razie potrzeby operacje czy to z jednym czy drugim specyfikiem powtarzamy. Bardzo ważne na koniec
! Całą karoserię traktujemy jeszcze raz pianą aktywną i myjemy z chemii która mogła zostać !. BTW przy tym etapie jak mamy jakieś czarne plastiki to warto je jakąś wodoodporną taśmą pozabezpieczać.
3.Glinka czyli niedobitki
Tu potrzeba troszkę wprawy i cierpliwości. Polecam na YT jakieś tutorial. Przygotowanie do oczyszczenia lakieru glinką rozpoczynamy od rozgrzania jej, może to być w rękach ale efektywniej jest ją wrzucić do ciepłej wody. Do pracy należy mieć też przygotowany preparat lubrykacyjny - może to być opryskiwacz do mycia szyb z wodą i odrobiną szamponu samochodowego. Glinka co najważniejsze musi być regularnie w rękach przepracowana jak plastelina tak aż uzyskasz perfekcyjną powierzchnię glinki wolną od zabrudzeń. Jeśli glinka ci upadła czy coś podobnego i złapała mase drobinek piasku - wrzuć ją i kup nową albo chociaż nożem odetnij ten kawałek bo zrobisz poważne bubu. Glinką pracujemy na lakierze delikatnie praktycznie bez naciskania a jedynie przesuwamy po lakierze, ona sama zrobi resztę. Po całym procesie konieczne będzie zapewne ponowne mycie od pozostałych smug z glinki i poślizgu.
4. IPA
W celu usunięcia pozostałości po poprzednich powłokach trzeba karoserię odtłuścić IPĄ. W sumie proste zadanie, rozrabiamy z wodą destylowaną w stosunku 1:1 i mikrofibrą jedziemy. Ważne jest to aby rozrobić IPĘ, nie ze względu na zużycie (kosztuje grosze) czy chemiczne uszkodzenie lakieru, a ponieważ silnie odparowuje i może się okazać że początkowy ruch szmatką będzie z IPĄ a pod koniec już jedziesz na sucho po lakierze.
5. Cleaner
Cleaner to nie IPA i odwrotnie. W zależności od wersji jego zadaniem głównie jest przygotowanie powierzchni przez pozbycie się luźnych frakcji lakieru, dodatkowo może mieć drobne właściwości wypełniające i przykryć najmniejsze ryski czy swirle. Nakładać go można dwojako, i maszynowo i ręcznie, ja jako, że boję się puki co maszyn to nakładam padem i wpracowuję w lakier aż zniknie.
6. Wosk... at last...
No i dochodzimy tu do końca wyprawy... Wosk wiadomo każdy nakłada się troche inaczej...czy to twardy czy to miękki... Ja ze swojej strony powiem tak, miałem dodo juice i byłem zadowolony, teraz wziąłem na próbę hi temp i też już widzę, że będzie ok, na lato planuję iść troszkę dalej i położę sobie Fusso. Coli wiadomo klasyka kto nałoży też będzie zadowolony. Każdy wosk troszę inaczej się nakłada, szkół jest wiele czy to padem czy dłońmi. I tu jak w przypadku glinki polecam na YT poszperać z filmikami jak nakładać dany wosk, w jakich warunkach(temperatura!) i jakie są spodziewane efekty...
Cały proces przygotowania średniej wielkości auta jak opisywałem zajmuje mi ok 7-8 godzin pracy ale robię jeszcze koła i wnęki.
Po samym myciu auto ostatnio wyglądało tak( p.1,2,3 i 4 ):
THE END