Strona 1 z 1

[P11/WP11] Zimowa przygoda, nie odbijają klocki

: 2011-03-24, 12:30
autor: gniado
Hej
Zimową porą, gdy jeszcze było chłodniej miałem taką nieprzyjemną sytuację, że na zakręcie na lodzie wpadłem w poślizg. Na szczęście obyło się bez kolizji jakiejś mocno szkodliwej, uderzyłem jedynie w krawężnik. Kumpel miał rok wcześniej w Astrze II taką historię i zawiecha dostała mocno po dupie, więc od razu sprawdziłem czy nie ma tych samych problemów, jakie były u niego (m in znacznie cofnięte koło, jazda wręcz zygzakiem). Nie było. Jednak od wtedy zaczęło przy większych prędkościach odzywać się przednie prawe koło, a nawet zauważyłem że łapie ciepło.
Wczoraj natomiast sprawdziłem je jeszcze raz i było na maksa gorące. Jak głupek dopiero dziś wpadłem na pomysł że mogę Primę podnieść na lewarku i zerknąć co tam się dzieje. Koło ledwo co udało mi się zdjąć, ale jak już zdjąłem to zdiagnozowałem problem: klocki są wręcz przylepione do tarczy.
Raczej na pewno jest to wina uderzenia, bo przed nim tego nie było. Jest jakaś możliwość, aby problemu się pozbyć?

: 2011-03-24, 13:47
autor: nice-wawa
Sprawdź czy prowadnice zacisku się przypadkiem nie zapiekły i do sprawdzenia tłoczek zacisku .
Jak samochód dobrze się prowadzi , nie ściąga to mogłeś wyjść bez uszkodzeń po uderzeniu w krawężnik .

: 2011-03-24, 15:04
autor: gniado
no nie ściąga tak, żeby to było spowodowane krawężnikiem, tak mi się wydaje... Tylko ta temperatura i szumienie, no i czasem jak szumienie jest większe to ściągnie na prawo (gdzie nie odbijają)...

Jak można je sprawdzić? Czy opcja to tylko wizyta w warsztacie? Jutro chcę Primie zrobić "salon spa" także i tam bym zerknął...

: 2011-03-24, 17:26
autor: Maniek-ol
Jestem ciekaw czy po uderzeniu nie skrzywił się czop piasty.

: 2011-03-24, 17:45
autor: gniado
czym się to może objawiać i jakie mogą być skutki?

: 2011-03-24, 22:27
autor: Maniek-ol
Tym , że koło w stosunku do reszty będzie krzywo stało. Również do zacisku hamulcowego. Zacisk nie będzie równolegle do tarczy.

: 2011-04-01, 01:23
autor: gniado
Hmm, wysłałem post a go nie ma parę godzin później heh

Dziś autko postało u mechanika, okazało się, że zimowa przygoda nie pozostawiła ŻADNYCH śladów. Zbieg okoliczności. Do wymiany po prostu były już klocki no i to, co wyczytałem na forum (tj górne wahacze) a także to, co powiedział mi 'pan Henio' na przeglądzie (tj dolne wahacze). No nic, dziś wymieniłem klocki. Na wahacze przyjdzie czas jak tylko będzie zastrzyk gotówki.

Dzięki za wszystkie rady!