[N15] Brak rozruchu. Rozrusznik kręci, iskra jest, wałki się
Moderator: sergiej
[N15] Brak rozruchu. Rozrusznik kręci, iskra jest, wałki się
Witam,
Dzis moja Almera miała strasznie dziwną przypadłość.
Przekręcam kluczyka tu tylko taki dziwny dźwięk. Jakby sam rozrusznik chodził (nie, to nie dźwięk rozrusznika zepsutego). Tak jakby silnik sie krecił ale jakoś bez obciązenia, bez próby zapłonu, samym tylko rozrusznikiem.
Sprawdziłem z kolegą: Rozrusznik istotnie sie kreci, jest iskra, swiece suche, kolor ok, wałki także się kręcą. A silnik wydaje tylko taki dzwięk dziwny. Cięzko to okreslic. Tak jakby go mechanicznie kręcić ale całego procesu zapłonu.
Kolega mnie popchnął delikatnie, ja na dwójce pusciłem sprzegło. Było płasko, predkosć niska więc tylko zrobił "bul, bul" i stanął. Przekręcam kluczyk i odpalił. Silnik pracowął prawidłowo. Mocy nie stracił.
Moze ma to cos wspólnego z tym, że od jakiegoś czasu na 100km ucieka mi 100ml płynu chłodniczego gdzies, ale to jedyny objaw uszkodzonej uszczelki pod głowicą bo:
-brak białego dymu
-brak oleju w płynie i na odwrót
- świece nie zalane, kolor ich normalny
- nie stracił mocy
- brak wycieków pod autem
Nigdy nie słyszałem takiego rozruchu silnika. Nie mam pojecia co to moze byc. Co tam sie mogło zablokować.
Opis auta:
Nissan ALmera 1997 1,4 87KM 166000 km, Od 155000 km na LPG.
Komuś coś świta może?
Dzis moja Almera miała strasznie dziwną przypadłość.
Przekręcam kluczyka tu tylko taki dziwny dźwięk. Jakby sam rozrusznik chodził (nie, to nie dźwięk rozrusznika zepsutego). Tak jakby silnik sie krecił ale jakoś bez obciązenia, bez próby zapłonu, samym tylko rozrusznikiem.
Sprawdziłem z kolegą: Rozrusznik istotnie sie kreci, jest iskra, swiece suche, kolor ok, wałki także się kręcą. A silnik wydaje tylko taki dzwięk dziwny. Cięzko to okreslic. Tak jakby go mechanicznie kręcić ale całego procesu zapłonu.
Kolega mnie popchnął delikatnie, ja na dwójce pusciłem sprzegło. Było płasko, predkosć niska więc tylko zrobił "bul, bul" i stanął. Przekręcam kluczyk i odpalił. Silnik pracowął prawidłowo. Mocy nie stracił.
Moze ma to cos wspólnego z tym, że od jakiegoś czasu na 100km ucieka mi 100ml płynu chłodniczego gdzies, ale to jedyny objaw uszkodzonej uszczelki pod głowicą bo:
-brak białego dymu
-brak oleju w płynie i na odwrót
- świece nie zalane, kolor ich normalny
- nie stracił mocy
- brak wycieków pod autem
Nigdy nie słyszałem takiego rozruchu silnika. Nie mam pojecia co to moze byc. Co tam sie mogło zablokować.
Opis auta:
Nissan ALmera 1997 1,4 87KM 166000 km, Od 155000 km na LPG.
Komuś coś świta może?
hmmm
Ciekawe czy jakby ściągnąć kable ze swiec, czy by właśnie takiego odgłosu nie było.
Tylko ze iskra była, no ale fakt ze sprawdziłem tylko jedną.
Moze cos z aparatem zapłonowym. Zobaczymy.
Auto oddałem do mechanika http://www.argperformance.pl/motorsport ... jekty.html
zobaczymy co z tego będzie.
Ciekawe czy jakby ściągnąć kable ze swiec, czy by właśnie takiego odgłosu nie było.
Tylko ze iskra była, no ale fakt ze sprawdziłem tylko jedną.
Moze cos z aparatem zapłonowym. Zobaczymy.
Auto oddałem do mechanika http://www.argperformance.pl/motorsport ... jekty.html
zobaczymy co z tego będzie.
- sergiej
- fanatyk nissana
- Posty: 4155
- Rejestracja: 2009-12-07, 20:01
- Lokalizacja: Szczecin k.Kluczkowa
bombel dobrze mowi ...w fordzie sierra mialem tak ze nieraz rozrusznik krecil a tu nic ...aby odbpalic auto wbijalem 5 bieg ...metr auto na biegu do przodu i auto odpalalo ...probhlem byl z tym ze zeby na wiencu wytarte i rozrusznik sie z nimi nie zazebial ...sprawdz ta metode ktora ja stosowalem ...jak bedzie tak jak mowie to kolo zamachowe do wymiany
Tak, 200%A jesteś pewnien że przejechał 160 kkm?
Nie odpalałem go z popychu. Nie chciał odpalic to go delikatnie pchelismy. Zrobi tylko bul bul i stanłął. Za mała prędkośc żeby odpalił.BaSsGrU pisze:swoją drogą ciekawe gdzie aż tak kompresja uciekła że na rozruszniku nie odpala a z popychu tak
Po tym przekręciłem kluczyk i odpalił z rozruszinika i juz pracował normlanie, równiutko z pełną mocą.
mozna kupic drugi silnik ale pytanie w jakim stanie on będzie
Pracował idealnie. Przyspieszał ok.Czyli raz ma kompresję, raz nie ma. Dziwne to jakieś. Jak odpalił to dało się normalnie jechać?
LPG to moj głowny i jedyny na razie podejrzany. Tylko jak gazownikowi udowodnic ze cos spaprałwydaje mi sie ze jak zle dobrana i ustawiona instalacja gazowa to moze zabic silnik ...moj silnik tez dlugo na gazie nie pojezdzil ...wymiana silnika i znow padlo ...jak to mowia zarlo zarlo i zdechlo
Mam sekwencje. Gazownik raczej solidny, ale kto ich tam wie
Jutro mają pokrywe zaworów ściagac i zajrzą co tam się dzieje. Generlanie sceptycznie podchodzą do silnika, ale jak im powiedziałem ze był oszczednie uzywany, no i nawet teraz jak odpali to pracuje równiutko i na wysokich i na niskich obrotach to jakby nadzieja w nich wróciła i moze cos jutro znajdą.
Przy mnie robli próby kompresji:
cylinder 1 -12bar
cyl 2 - 0 bar
cyl 3 - 0 bar
cyl 4 - cos chyba 6.
Ale czy to mozliwe ze po odpaleniu sie tak tam wszystko uszczelniało ze auto pracuje pawidłowo?
Jutro mają pokrywe zaworów ściagac i zajrzą co tam się dzieje. Generlanie sceptycznie podchodzą do silnika, ale jak im powiedziałem ze był oszczednie uzywany, no i nawet teraz jak odpali to pracuje równiutko i na wysokich i na niskich obrotach to jakby nadzieja w nich wróciła i moze cos jutro znajdą.
Przy mnie robli próby kompresji:
cylinder 1 -12bar
cyl 2 - 0 bar
cyl 3 - 0 bar
cyl 4 - cos chyba 6.
Ale czy to mozliwe ze po odpaleniu sie tak tam wszystko uszczelniało ze auto pracuje pawidłowo?
do tego robota przy gniazdach i ew. prowadnice - jeśli zawory są ok .. to trzeba liczyć ok 1500-1600 z czyszczeniem na ultradźwiękach .. wiem coś o tymBaSsGrU pisze:650zł-700zł
Uważaj blabla na ZUOOOOOOOO
JEST:Scubzowy SilverFlea
JEST:Mżonkowy Biały SSS:)
BYŁO: Mżonkowa Biała "Beza"
JEST:Scubzowy SilverFlea
JEST:Mżonkowy Biały SSS:)
BYŁO: Mżonkowa Biała "Beza"
Chodzi idealnie na luzie, na wysokich obrotach jak i podczas jazdy mocy nie stracił.agaj666 pisze:hmmm....ciekawe wyniki
Na luzie jeszcze chodził ale pewnie jechać się nie dało, co?
Dzięki chłopaki za pocieszenie
Tylko kupno drugiego silnika to także loteria. Bóg wie co kupie i jak długo pojeżdze
Generalnie tak łatwo tego silnika nie oddam. Wg mnie to jest strasznie dziwne ze delikatnie eksploatowany silnik rozpada sie po 160k. Na 3 cylindrach kompresja jest zerwowa a jak odpali to pracuje idealnie z obciązeniem jak i na luzie.
Z tym ze ja sie nie znam, tak tylk głośno myśle
Był już taki przypadek, że ktoś opisywał, że w Aso chcieli mu silnik wymieniać ( http://forum.nissanklub.pl/index.php/to ... msearch__1 ). Sprawdź dobrze uszczelki świec itp.
- agaj666
- fanatyk nissana
- Posty: 427
- Rejestracja: 2010-07-02, 10:11
- Lokalizacja: koło Warszawy
- Kontakt:
No właśnie i mnie to dziwi. Brak kompresji, a jak twierdzisz, jedzie normalnie. Jedno wyklucza drugie, no chyba, że jest to od dawna zapowiadany (przez wiadomo kogo CUD
"Nowy" silnik to loteria. Porównaj wszystkie koszty naprawy tego co masz i koszty zakupu "nowego" i zobacz czy i jaka jest różnica.
Jak naprawisz u dobrego mechanika to będzie śmigał nadal i będzie niemalże jak nowy, a nie "nowy".
Ja bym zaczął od matematyki i kalkulacji kosztów.
"Nowy" silnik to loteria. Porównaj wszystkie koszty naprawy tego co masz i koszty zakupu "nowego" i zobacz czy i jaka jest różnica.
Jak naprawisz u dobrego mechanika to będzie śmigał nadal i będzie niemalże jak nowy, a nie "nowy".
Ja bym zaczął od matematyki i kalkulacji kosztów.