Wahacz górny
Moderatorzy: Sajmooon, janusz, Zielkq, Maniek-ol
Wahacz górny
Koledzy sie ma.
Tytuł tematu może mało precyzyjny. Dziś wracając do domu usłyszałem że guma na wahaczu klękła, jeszcze nie wiem która ale dźwięk jest dość irytujący.
I tu pytanie czy warto zainwestować w poli, czy kupić wahacz np.tu ma ktoś z tym sprzedawcą do czynienia a może ktoś z forum siedzi w temacie?
widziałem temat Zielkq & Janusz i może sam bym się o to pokusił
Czy jak guma skrzypi to już trzeba to ogarnąć, mam problem z czasem i magikiem ja mogę za tydzień najwcześniej, magik za dwa.
Koledzy pomóżcie, wskazówki i porady mile widziane ba nawet oczekiwane.
Hey
Tytuł tematu może mało precyzyjny. Dziś wracając do domu usłyszałem że guma na wahaczu klękła, jeszcze nie wiem która ale dźwięk jest dość irytujący.
I tu pytanie czy warto zainwestować w poli, czy kupić wahacz np.tu ma ktoś z tym sprzedawcą do czynienia a może ktoś z forum siedzi w temacie?
widziałem temat Zielkq & Janusz i może sam bym się o to pokusił
Czy jak guma skrzypi to już trzeba to ogarnąć, mam problem z czasem i magikiem ja mogę za tydzień najwcześniej, magik za dwa.
Koledzy pomóżcie, wskazówki i porady mile widziane ba nawet oczekiwane.
Hey
Bute prokleni Lachy
czy warto nie wiem, ale może spróbuj tych: http://allegro.pl/lozysko-wahacz-gorny- ... 56311.html
Odbierałem osobiście w Płocku rok temu, wygl. w miarę, na razie nie wiele mogę powiedzieć bo dopiero lekko ponad 20 tys. km, ale z tego co czytałem to ludzie polecają.
Wymiana, dość prosta myślę ,że sam dasz spokojnie radę.
Odbierałem osobiście w Płocku rok temu, wygl. w miarę, na razie nie wiele mogę powiedzieć bo dopiero lekko ponad 20 tys. km, ale z tego co czytałem to ludzie polecają.
Wymiana, dość prosta myślę ,że sam dasz spokojnie radę.
Ja miałem podobny problem,najpierw skrzypiał prawy górny jak było sucho,jak mokro przestawał,aż w końcu złapał taki luz że stuki wydobywające się na nierównościach nie były przyjemne dla ucha.Wymieniłem wahacz na nowy firmy Lemforder.Na razie jest OK.Teraz czeka mnie wymiana lewego,tyle że on nie skrzypiał.
Można kupić i wymienić same tulejki,ale ja wiem czy warto?
Można kupić i wymienić same tulejki,ale ja wiem czy warto?
załóż poli będziesz miał dożywotni spokój, a że trochę po skrzypi to taki delikatny skutek uboczny
viewtopic.php?t=4676 - Moja Ruda <3 "Kiedyś będę piękna"
Przy wymianie wahacza na liczniku miałem ok. 150 tys.Jak kupiłem auto w Niemczech na liczniku było 78 tys.W Polsce jeździłem cztery lata(70 tys.)finetto pisze:Thx Niedział spoko cena muszę do nich podjechać.
Wahacze wymienia się parami?
Serwises po jakim czasie wymieniłeś? Nie wiem ile to wytrzyma.
[ Dodano: 2014-06-01, 22:28 ]
Piszczenie/skrzypienie nie oznacza od razu luzu
Ja chyba w wakacje wrzucę czerwone poli do wahaczy górnych. Tak się jeszcze zastanawiam nad dolnym
赤い 霊 czyli 日産プリメーラP11GT -> viewtopic.php?t=12560
pije by paść ...
... padam by wstać ...
... wstaje by pić ...
... pije by żyć
_
pije by paść ...
... padam by wstać ...
... wstaje by pić ...
... pije by żyć
_
Hej. Mam to samo teraz z prawym: trzeszczy, muszę wymienić lecz na razie leję jakiś smar w spreju i przynajmniej ucho nie więdnie...
Co znaczy "poli"?
Lewy wymieniałem w gumie (Lemfordera) teraz są dostępne łożyskowane - co myślicie- jaki kupić?
W gumie - wg. mnie pewnie lepiej bo lepiej tłumi i nie przenosi na konstrukcję wibracji jak łożysko... Proszę o Waszą pinię!!! Dzięki!!!
Łożyskowany znalazłem taki:
http://allegro.pl/lozysko-wahacz-gorny- ... 57229.html
Co znaczy "poli"?
Lewy wymieniałem w gumie (Lemfordera) teraz są dostępne łożyskowane - co myślicie- jaki kupić?
W gumie - wg. mnie pewnie lepiej bo lepiej tłumi i nie przenosi na konstrukcję wibracji jak łożysko... Proszę o Waszą pinię!!! Dzięki!!!
Łożyskowany znalazłem taki:
http://allegro.pl/lozysko-wahacz-gorny- ... 57229.html
zadam może dziwne pytanie dla nie których ale , czy możliwe że przez wywalone górne wachacze pojawi się tak zwany negatyw ?
viewtopic.php?t=4676 - Moja Ruda <3 "Kiedyś będę piękna"
dzięki zuh to jednak czas na poli na wachacze
viewtopic.php?t=4676 - Moja Ruda <3 "Kiedyś będę piękna"
Minimalnie się rozjedzie? Nie będzie w ogóle trzymało zbieżności. Do przodu będzie rozbieżny a do tyłu będzie zbieżny
P11 Turbo Diesel Intercooler <-- klik
Zależy jak masz mocno wybite wahacze. Jak byłem na zbieżności komputerowej (gołym okiem było widać,że koło leży) i miałem wywalony wahacz to koło już leżało na tyle mocno, że nie mieściło się w tolerancji a zbieżność była rozjechana ale w granicach tolerancji. Myślę, że nie ma co przesadzać ze stwierdzeniem, że w ogóle nie będzie trzymało zbieżności ale wszystko zależy od stopnia zużycia wahacza.
No nie ma co przesadzać, ale jak u mnie złapało luzu, to wjeżdżając na tacki pokazywało rozbieżność w granicach 4 metrów, a jak wyjeżdżałem to było -2. Negatyw tez jest niedobry, bo przy dużej ilości km w końcu zetnie opony.
P11 Turbo Diesel Intercooler <-- klik
Witam,
Przed zimą zaczęło się delikatne skrzypienie w zawieszeniu w mojej p11. Zrobiło się zimno, skrzypienie ucichło. Teraz zrobiło się ciepło, skrzypienie wróciło. Skrzypi przy przejeżdżaniu przez progi zwalniające i inne nierówności. Głównie przy przejeżdżaniu przez nie prawym kołem. Im cieplej, tym bardziej skrzypiało. Poprzednio wahacze wymieniałem w 2009 roku. Podejrzewałem więc na 100% przedni górny wahacz. Wymieniłem prawy, nie pomogło. Wymieniłem lewy, nie pomogło, skrzypi nadal, trochę mniej, ale dzisiaj jest trochę chłodniej, więc to może przez to. Założyłem wahacze Lemfordera.
Kierownica delikatnie mi się przekręciła w prawo, ale nie byłem na ustawieniu zbieżności, bo już było późno. Czy to może być przez brak zbieżności? Czy po ustawieniu skrzypienie ustąpi?
Czy skrzypienie może być spowodowane nie nasmarowaniem śrub mocujących?
Co innego może skrzypieć? Łożysko zwrotnicy, sworzeń wahacza dolnego? Czy można jakoś sprawdzić ten sworzeń?
Czy dopuszczalne jest dokręcanie śrub wahacza na podniesionym samochodzie, ale z podniesionym zawieszeniem, tak aby odległość środka piasty do błotnika była taka sama jak przy opuszczonym samochodzie? Gdy poprzednio wymieniałem wahacze tak robiłem i było OK. Czy nadwozie musi być opuszczone na normalną wysokość? Jeśli tak, to czy mogę to teraz poprawić?
A tak przy okazji: Czemu dokręcanie śrub jest zalecane na opuszczonym samochodzie? Gdy wyjąłem śrubę zewnętrzną, to wahacz obracał się na wewnętrznej śrubie swobodnie.
Myślałem, że szybko się z tym uporam, ale nie wyszło. Proszę o opinie i podpowiedzi.
Przed zimą zaczęło się delikatne skrzypienie w zawieszeniu w mojej p11. Zrobiło się zimno, skrzypienie ucichło. Teraz zrobiło się ciepło, skrzypienie wróciło. Skrzypi przy przejeżdżaniu przez progi zwalniające i inne nierówności. Głównie przy przejeżdżaniu przez nie prawym kołem. Im cieplej, tym bardziej skrzypiało. Poprzednio wahacze wymieniałem w 2009 roku. Podejrzewałem więc na 100% przedni górny wahacz. Wymieniłem prawy, nie pomogło. Wymieniłem lewy, nie pomogło, skrzypi nadal, trochę mniej, ale dzisiaj jest trochę chłodniej, więc to może przez to. Założyłem wahacze Lemfordera.
Kierownica delikatnie mi się przekręciła w prawo, ale nie byłem na ustawieniu zbieżności, bo już było późno. Czy to może być przez brak zbieżności? Czy po ustawieniu skrzypienie ustąpi?
Czy skrzypienie może być spowodowane nie nasmarowaniem śrub mocujących?
Co innego może skrzypieć? Łożysko zwrotnicy, sworzeń wahacza dolnego? Czy można jakoś sprawdzić ten sworzeń?
Czy dopuszczalne jest dokręcanie śrub wahacza na podniesionym samochodzie, ale z podniesionym zawieszeniem, tak aby odległość środka piasty do błotnika była taka sama jak przy opuszczonym samochodzie? Gdy poprzednio wymieniałem wahacze tak robiłem i było OK. Czy nadwozie musi być opuszczone na normalną wysokość? Jeśli tak, to czy mogę to teraz poprawić?
A tak przy okazji: Czemu dokręcanie śrub jest zalecane na opuszczonym samochodzie? Gdy wyjąłem śrubę zewnętrzną, to wahacz obracał się na wewnętrznej śrubie swobodnie.
Myślałem, że szybko się z tym uporam, ale nie wyszło. Proszę o opinie i podpowiedzi.
Ziomek, jeśli wahacze nie są łożyskowane to całość należy dokręcać na opuszczonym aucie. Ja robię na tej zasadzie, że podkładam coś pod dolny wahacz, opuszczam auto, dokręcam śruby mocujące wahacz. Następnie podnoszę auto i zakładam koło. Śruby przechodzące przez wahacz i gniazda wahaczy smaruję smarem molibdenowym.
赤い 霊 czyli 日産プリメーラP11GT -> viewtopic.php?t=12560
pije by paść ...
... padam by wstać ...
... wstaje by pić ...
... pije by żyć
_
pije by paść ...
... padam by wstać ...
... wstaje by pić ...
... pije by żyć
_
Jak pisze janusz, jeżeli są łożyskowane to nie trzeba opuszczać auta przy dokręcaniu śrub mocujących. Jeżeli są na tulejach gumowych to trzeba skręcać na opuszczonym aucie ponieważ jak skręcisz na podniesionym i opuścisz auto to tuleje gumowe będą cały czas naprężone i szybciej ulegną zniszczeniu.
Oczywiście, że sworzeń dolnego wahacza może skrzypieć. Sprawdzić luzy możesz breszką. A jeżeli nie ma luzów a masz podejrzenie, że skrzypi to odchylasz gumę sworznia i poprzez rurkę aplikujesz wd40 i jeżeli skrzypienie ucichnie to znaczy, że sworzeń do wymiany.
Oczywiście, że sworzeń dolnego wahacza może skrzypieć. Sprawdzić luzy możesz breszką. A jeżeli nie ma luzów a masz podejrzenie, że skrzypi to odchylasz gumę sworznia i poprzez rurkę aplikujesz wd40 i jeżeli skrzypienie ucichnie to znaczy, że sworzeń do wymiany.
Janusz, zrobiłem dzisiaj, tak jak napisałeś. Odkręciłem śruby, nasmarowałem je, przyłapałem, podłożyłem kawałek cegły pod wahacz, auto w dół i dokręciłem. Dodatkowo dałem do jednej zwrotnicy trochę płynu typu wd40. W sumie to niepotrzebnie, bo później się zorientowałem, że to chyba da radę zrobić bez zdejmowania koła.
Luzów na zwrotnicach i sworzniach nie wykryłem. Gumy na sworzniach całe.
Jak naciskałem na prawy błotnik to było słychać jakieś skrzypienie pod machą, ale samemu trudno zlokalizować. Myślę sobie kupa, to nie to. Wsiadłem, zrobiłem kilka rund po osiedlu, po garbach i na razie jest cisza. No ale dzisiaj jest jeszcze chłodniej niż wczoraj. Zobaczymy co będzie, jak znowu się zrobi cieplej. Jak znowu zacznie skrzypieć, jak wóz drabiniasty, to będę psiukać siuwaksem w inne elementy.
Jutro może podjadę ustawić zbieżność, przy okazji niech mechanik rzuci okiem i się wypowie.
Jak się okaże, że to nie wahacze, to niepotrzebnie wydałem 300 pln-ów i 50 na zbieżność.
A czy po wyjęciu da się jakoś sprawdzić wahacze? Jeżeli skrzypiały, to będą miały jakiś luz jak je wrzucę w imadło?
Dzięki za rady i poświęcony czas.
Luzów na zwrotnicach i sworzniach nie wykryłem. Gumy na sworzniach całe.
Jak naciskałem na prawy błotnik to było słychać jakieś skrzypienie pod machą, ale samemu trudno zlokalizować. Myślę sobie kupa, to nie to. Wsiadłem, zrobiłem kilka rund po osiedlu, po garbach i na razie jest cisza. No ale dzisiaj jest jeszcze chłodniej niż wczoraj. Zobaczymy co będzie, jak znowu się zrobi cieplej. Jak znowu zacznie skrzypieć, jak wóz drabiniasty, to będę psiukać siuwaksem w inne elementy.
Jutro może podjadę ustawić zbieżność, przy okazji niech mechanik rzuci okiem i się wypowie.
Jak się okaże, że to nie wahacze, to niepotrzebnie wydałem 300 pln-ów i 50 na zbieżność.
A czy po wyjęciu da się jakoś sprawdzić wahacze? Jeżeli skrzypiały, to będą miały jakiś luz jak je wrzucę w imadło?
Dzięki za rady i poświęcony czas.
-
- nowy na forum
- Posty: 21
- Rejestracja: 2014-09-22, 12:09
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Maciej8914, musisz odkręcić łapę - inaczej nie wyjmiesz wahacza.
赤い 霊 czyli 日産プリメーラP11GT -> viewtopic.php?t=12560
pije by paść ...
... padam by wstać ...
... wstaje by pić ...
... pije by żyć
_
pije by paść ...
... padam by wstać ...
... wstaje by pić ...
... pije by żyć
_
-
- nowy na forum
- Posty: 21
- Rejestracja: 2014-09-22, 12:09
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Łapę odkręciłem ale nie mogę odkręcić od niej wahacza Przy kręceniu śrubą zaznaczone się obraca i śruba nie chce wyjść
http://scr.hu/0f9n/8nugr
http://scr.hu/0f9n/8nugr