
Ostatnim czasem ściaga moja p11 w lewo wiec postanowilem pojechac na zbieznosc . Tam okazało sie ze mam wybity jeden girny wachacz i łożyska w zwrotnicy , oczywiście wymieniłem odrazu. Pojechalem spowrotem a tu zbieżność idealna, za to jedno koło ma pochył 0,40 a drugie 1,45. Jako ze tego co ma wiecej nie dalo sie przestawic w odpowiednie miejsce , to ten drugi został przyrownany do tamtego , bez zmian. Lekko zostały przestawione końcówki drążków , bez zmian. Jeden z lepszych mechaników w okolicy od zawieszeń powiedzial ze rozkłada rece. Co tu robic na co jeszcze spojrzec ? Ktos moze ma jakis pomysł?
a Zapomnialem dodac ze kola były przekładane i nie maja z tym nic wspolnego
