[ Almera] Bonnie N15 1.4 S
: 2011-08-08, 12:58
witam,
autko kupione w zeszłym roku.
W Polsce od 2008 roku, sprowadzone zza zachodniej granicy.
Wersja 1.4 S rok 1997.
Tak wyglądało po zakupie:

W sumie nic specjalnego, poza kolorem, który uwielbiam w tym modelu.
Felgi stalówki z hipermarketowymi kołpakami, ohydny hak z tyłu, czarne progi (a fuj), lekko popękany przedni zderzak, poplamiona tapicerka, etc.
Mimo tego nie żałuję, że kupiłam ten egzemplarz.
W przeciągu tego poczyniono następujące prace:
1. wymienione zostały wszystkie płyny, oleje, etc.
2. do ładu doprowadzone zostały obroty silnika, gdyż były za niskie
3. wymienione zostały wszystkie amortyzatory na nowe kayaba excel-g
4. uszczelniona została miska olejowa plus wymieniony uszczelniacz wału korbowego
5. wymienione zostały poduszki silnika (tylna i przednia)
6. wymienione zostały szczęki hamulcowe i bębny
7. ustawiona została zbieżność
Dokonały się również następujące zmiany:
1. wpadły białe kierunki boczne
2. zakupione zostały alu felgi
3. pod maskę wpadł kolektor 73C
4. obszyta została skórą kierownica i gałka zmiany biegów
Na koniec 2010 roku autko wyglądało tak:




Nadszedł rok 2011, a wraz z nim kolejne prace:
1. felgi zmieniły kolor na grafitowy
2. ogarnięta została rdza, która wyszła po zimie
3. zmienił się grill
4. wyleciało stare wnętrze, a jego miejsce zajęło wnętrze od GTI
5. doszły halogeny też od wersji GTI
6. tapicerka drzwi dopasowana została pod kolor boczków foteli (flock)
7. na felgi wpadły nowe opony Yokohama A-drive
8. na maskę zawitały spryskiwacze mgłowe
9. wyleciał wstrętny hak
Na dzień dzisiejszy autko wygląda tak:



I to by było chyba na tyle.
Mam nadzieję, że nie zanudziłam.
autko kupione w zeszłym roku.
W Polsce od 2008 roku, sprowadzone zza zachodniej granicy.
Wersja 1.4 S rok 1997.
Tak wyglądało po zakupie:


W sumie nic specjalnego, poza kolorem, który uwielbiam w tym modelu.
Felgi stalówki z hipermarketowymi kołpakami, ohydny hak z tyłu, czarne progi (a fuj), lekko popękany przedni zderzak, poplamiona tapicerka, etc.
Mimo tego nie żałuję, że kupiłam ten egzemplarz.
W przeciągu tego poczyniono następujące prace:
1. wymienione zostały wszystkie płyny, oleje, etc.
2. do ładu doprowadzone zostały obroty silnika, gdyż były za niskie
3. wymienione zostały wszystkie amortyzatory na nowe kayaba excel-g
4. uszczelniona została miska olejowa plus wymieniony uszczelniacz wału korbowego
5. wymienione zostały poduszki silnika (tylna i przednia)
6. wymienione zostały szczęki hamulcowe i bębny
7. ustawiona została zbieżność
Dokonały się również następujące zmiany:
1. wpadły białe kierunki boczne
2. zakupione zostały alu felgi
3. pod maskę wpadł kolektor 73C
4. obszyta została skórą kierownica i gałka zmiany biegów
Na koniec 2010 roku autko wyglądało tak:




Nadszedł rok 2011, a wraz z nim kolejne prace:
1. felgi zmieniły kolor na grafitowy
2. ogarnięta została rdza, która wyszła po zimie
3. zmienił się grill
4. wyleciało stare wnętrze, a jego miejsce zajęło wnętrze od GTI
5. doszły halogeny też od wersji GTI
6. tapicerka drzwi dopasowana została pod kolor boczków foteli (flock)
7. na felgi wpadły nowe opony Yokohama A-drive
8. na maskę zawitały spryskiwacze mgłowe
9. wyleciał wstrętny hak
Na dzień dzisiejszy autko wygląda tak:





I to by było chyba na tyle.
Mam nadzieję, że nie zanudziłam.
