[Sunny] [N14] Sunny 2.0 GTi-R Revision2
Moderatorzy: Seba WWA, Ryba, Sajmooon, janusz, Zielkq
- TomyDDC
- fanatyk nissana
- Posty: 523
- Rejestracja: 2009-12-07, 20:22
- Lokalizacja: Stefanów/Radom
- Kontakt:
[Sunny] [N14] Sunny 2.0 GTi-R Revision2
Autko jest z 1994 roku. Przeżyło już 2 remonty bo niestety blachy nie były zbyt mocne. Pierwszy zaraz po kupnie i zmiana koloru, drugi opiszę dokładniej niebawem na stronie i umieszczę tutaj link.
Ogólnie niewiele się zmieniło z wyglądu od oryginału. Wpadła maska od GTI-R.
Co do modyfikacji w wewnątrz to mamy tak:
Wydech 2,5" ze stali nierdzewnej, zamiast środkowego tłumika został wstawiony rezonator, końcowy to zbudowany na bazie oryginalnego komorowego (wlot 60mm, wylot 80). We wcześniejszej wercji był końcowy przelot ale delikatnie mówiąc troszkę za głośny
Zawieszenie na KYB GR2 na seryjnych skróconych sprężynach, na razie nieźle się sprawuje. Do tego rozpórki przód i tył. Docelowo mają to być 3 punktowe rozpórki oraz rama pod sanki z przodu. Myślę także o twardych sprężynach.
Pod maską na razie kilka dupereli poprawiających estetykę. W planach Turbo i intercooler od GTI-R. Obecnie niestety autko pomyka na LPG i nie chce wspolpracować z paliwem Bogów Instalacja II generacji na blosie i na dobrym gazie zamyka licznik (240km/h) O spalaniu nie wspominam bo to warto w tajemnicy trzymac
Troszkę Audio:
Na pokładzie mamy komputer PC w specjalnej konfiguracji (Procek 1,2 GHz, 1GB Ramu, Karta pamięci 2GB zamiast dysku i karta dźwiękowa na razie SB Live! 5.1) Wszystko sterowane jest i wyświetlane na 7" ekranie dotykowym wiodącej marki LILLIPUT Dzięki takiemu rozwiązaniu mam Muzykę, Filmy, Nawigację i wiele rzeczy jak na normalnym PC. W przyszłości OBD i sterowanie ECUmasterem. Jeśli chodzi o nagłośnienie to na razie w powijakach ale będą zmiany
Teraz kilka zdjęć:
Ogólnie niewiele się zmieniło z wyglądu od oryginału. Wpadła maska od GTI-R.
Co do modyfikacji w wewnątrz to mamy tak:
Wydech 2,5" ze stali nierdzewnej, zamiast środkowego tłumika został wstawiony rezonator, końcowy to zbudowany na bazie oryginalnego komorowego (wlot 60mm, wylot 80). We wcześniejszej wercji był końcowy przelot ale delikatnie mówiąc troszkę za głośny
Zawieszenie na KYB GR2 na seryjnych skróconych sprężynach, na razie nieźle się sprawuje. Do tego rozpórki przód i tył. Docelowo mają to być 3 punktowe rozpórki oraz rama pod sanki z przodu. Myślę także o twardych sprężynach.
Pod maską na razie kilka dupereli poprawiających estetykę. W planach Turbo i intercooler od GTI-R. Obecnie niestety autko pomyka na LPG i nie chce wspolpracować z paliwem Bogów Instalacja II generacji na blosie i na dobrym gazie zamyka licznik (240km/h) O spalaniu nie wspominam bo to warto w tajemnicy trzymac
Troszkę Audio:
Na pokładzie mamy komputer PC w specjalnej konfiguracji (Procek 1,2 GHz, 1GB Ramu, Karta pamięci 2GB zamiast dysku i karta dźwiękowa na razie SB Live! 5.1) Wszystko sterowane jest i wyświetlane na 7" ekranie dotykowym wiodącej marki LILLIPUT Dzięki takiemu rozwiązaniu mam Muzykę, Filmy, Nawigację i wiele rzeczy jak na normalnym PC. W przyszłości OBD i sterowanie ECUmasterem. Jeśli chodzi o nagłośnienie to na razie w powijakach ale będą zmiany
Teraz kilka zdjęć:
Ostatnio zmieniony 2014-01-25, 16:26 przez TomyDDC, łącznie zmieniany 1 raz.
DDC-Performance
- TomyDDC
- fanatyk nissana
- Posty: 523
- Rejestracja: 2009-12-07, 20:22
- Lokalizacja: Stefanów/Radom
- Kontakt:
Ta puszka to Oil catch i nie wraca do dolotu tylko pokrywa zaworów jest tak zrobiona że wychodzi z niej rozgałęzienie na 2 strony i ja obie te rurki puściłem do zbiornika, a filterka jeszcze nie założylem
Problemy z odpalaniem pozostały i na razie nie ruszam. wejdzie ECUmaster i załatwi sprawę. Jest jeszcze jeden pomysł żeby podmienić ECU i to niebawem uczynię.
Zdjęcia ulegną zmianie albo dostawię aktualne jak tylko będą zrobione, bo na razie nie ma pogody na to
Problemy z odpalaniem pozostały i na razie nie ruszam. wejdzie ECUmaster i załatwi sprawę. Jest jeszcze jeden pomysł żeby podmienić ECU i to niebawem uczynię.
Zdjęcia ulegną zmianie albo dostawię aktualne jak tylko będą zrobione, bo na razie nie ma pogody na to
DDC-Performance
- TomyDDC
- fanatyk nissana
- Posty: 523
- Rejestracja: 2009-12-07, 20:22
- Lokalizacja: Stefanów/Radom
- Kontakt:
Trzeba tylko chcieć, wiele rzeczy naprawdę można zrobić w garażu za pomocą zwykłych narzędzi bo warsztat w którym to robiłem jakby ktoś zobaczył po raz piwewszy to jakaś pomyłka... Wieś, krówki, błoto (bo to zima była) a tam dwaj goście czynią cuda z samochodami. Ja im pomagam jak mogę i oni mi ale naprawde z niczego da się zrobić wiele
DDC-Performance
Znam ten klimat również znałem takich magików, co by nikt nawet nie pomyślał co potrafili, samouki oczywiście.TomyDDC pisze:bo warsztat w którym to robiłem jakby ktoś zobaczył po raz piwewszy to jakaś pomyłka... Wieś, krówki, błoto (bo to zima była) a tam dwaj goście czynią cuda z samochodami. Ja im pomagam jak mogę i oni mi ale naprawde z niczego da się zrobić wiele
Ogólnie przyjemny ten Twój Sunny, szkoda że nie zdążyłem się przejechać
- TomyDDC
- fanatyk nissana
- Posty: 523
- Rejestracja: 2009-12-07, 20:22
- Lokalizacja: Stefanów/Radom
- Kontakt:
Minął dokłądnie rok od czasu kiedy rozpocząłem remont tego auta. Myślę że czas opisać to Przedsięwzięcie.
Ale na początek krótka historia. Tego nie było na NKP
Autko kupiłem 9.06.2006r. Jego stan był delikatnie mówiąc ciężki. Pompa paliwa zagłuszała radio, łożysko piasty tylnej zagłuszało pompę paliwa Podłoga wymagała remontu. Taką diagnozę postawił mój brat po wstępnych oględzinach. Ja oczywiście się uparłem (przez co nie nadawałem się do negocjacj cenowych ) i w końcu stał się moją własnością. Ciekawe było to że ten samochód był w pełni wyposażony fabrycznie. Nawet fabryczne głośniki i kasetowe radio było. Jedyne co w nim bło dołożone to LPG Czyli: 1994r, Elektryczne szyby, lusterka, klima (nie działała), Radio i 4 głośniki, skóra, ABS. Ale dla mnie najważniejsze było to że było to GTi w 5 drzwiach. Nie szukałem takiego bo mało o nissanach wiedziałem.
/ fotki z ogłoszenia /
Po kilku tygodniach radości trzebabyło się zabrać za ratowanie tego auta. Na początek pompa paliwa i regulacja LPG. Był też czas na spokojne oględziny, mycie i oswojenie.
/ pierwsze fotki na spokojnie /
Nadszedł czas na poprawki lakiernicze i blacharskie. Pokleiliśmy podłogę i zaczęliśmy szpachlować. Po jakimś czasie okazało się, że auto całe do malowania i nawet chwili się nie zastanawiałem tylko odrazu padła decyzja o zmianie koloru na Czarny. Czemu?? Były 3 powody. Po pierwsze mój poprzedni samochód (125p) był czarny. Po drugie N14 mojego taty było czarne. Po trzecie (może to śmieszne) w "Ekstradycji" Halski jeździł Czarnym N14 w GTI w 5D. A więc do dzieła. Zajęliśmy się tym ja i moi dwaj bracia. Pojawił się także BLOS i kilka modyfikacji pod maską.
/ Pierwszy remont /
Udało mi się zddobyć zderzak i przeciwmgielne od GTI. Dalekosiężne były z allegro uniwersalne za kilka zł. Autko zaczęło fajnie wyglądać. Wpadł także tłumik końcowy mojej roboty (2,5" przelot). Brzmiał fajnie ale bardzo głosno.
/ po remoncie nr I /
Po ciężkich poszukiwaniach udało się zdobyć oryginalne szperacze GTI. Zrobiliśmy też wydech prawie cały na 2,5" z nierdzewki. We wnętrzu pojawiły się nakładki na progi i kilka innych drobiazgów. Podobnie było pod maską. Odnowione zostały też felgi. połozyliśmy na nie specyficzny lakier. Są srebrne ale w słońcu robią się zielonkawo-niebieskie.
Potem nadszedł czas na poprawienie estetyki pod maską. To auto ma wielki potencjał pod tym względem. Została pomalowana pokrywa zaworów, wpadła rozpórka, Troszkę blachy nierdzewnej tu i tam, nowy zbiornik opar oleju i jakoś zaczęło to fajnie wyglądać. Dodatkowo przyjechał ze stanów rezonator (tłumik środkowy). Po jakimś czasie złapaliśmy z bratem trochę czasu, więc wyciągnęliśmy silnik, wyczyściliśmy go, wymieniliśmy niezbędne uszczelki i kolektor dolotowy. Nie możne tego nazwać remontem silnika. Nie był wykonywany żaden szlif.
Niestety pojawiły się ubytki blacharskie i podłoga zaczęła się robić dziwnie miękka... Nie ma się co oszukiwać auto miało już 14 lat i miało prawo się starzeć. Wyjścia były 2. Albo pozbyć się go i szukać czegoś nowego albo ponownie remontować. Z początku wybrałem pierwszą opcję. Chciałem mieć S14a więc zacząłem odkładać na niego. Sunny zaczął służyć jako auto do przwożenia z punktu A do punktu B. Przestałem w niego inwestować. Jednak z czasem niezbędne naprawy uszczupliły moje oszczędności. Po raz kolejny dylemat co z nim robić... Po niedługich przemyśleniach i kilku nieprzespanych nocach podjąłem decyzję o remoncie. Powody?? Ładne auto, przyjemnie się jeździ, ma potencjał...
15 stycznia 2009 roku. Sunny został rozebrany i przeprowadzony do warsztatu, gdzie dokonała się ostateczna rozbiórka i dalszy remont.
Ponieważ prace wykonywaliśmy tylko w weekendy, remont trochę trwał, ale może to i dobre, był czas na przemyślenia każdego kroku. Warunki były jakie były, wiele razy przemarźliśmy na kość. Błoto, śnieg i zimno. Do tego brak auta do poruszania się, a warsztat 34km od mojego miejsca zamieszkania. Było ciężko ale to nas nie powstrzymywało. Dla potrzeb remontu została wykonana "rama". Taka konstrukcja jeżdząca, na której możnabyło obracać karoserię jak kurczaka na rożnie. Jednak stan blach nie pozwalał na to żeby odrazu na owej ramie umozować karoserię. Więc stara metoda (oponki i auto na bok). Wymieniliśmy podłużnice, próg oraz elementy podłogi z prawej strony.
Progi zostały wzmocnione. Coprawda odbiega to od oryginału, ale nikt nie powiedział że ma tak być. Przyszedł czas na wewnętrzne nadkola tył i błotniki. Niestety nie ma reperaturek nadkoli, a oryginalne są w takich cenach że ręce opadają. Postanowiliśmy wyrzeźbić je sami.
Następnie wstawiliśmy reperaturkę błotnika i prawa strona gotowa. Auto na koła i czas na Lewą stronę.
Lewa strona wyglądała trochę gorzej. więcej dziur i więcej spawania...
Ręce opadły i chciało się płakać, ale zawzięcie zaczęliśmy to wszystko łatać. Po wielu godzinach ciężkiej pracy udało się. Prawa strona podłogi i próg pojawiły się na nowo
Wstawiliśmy reperaturkę lewego błotnika i auto wróciło do poziomu. Mogliśmy zacząć przygotowania to umieszczenia na "ramie". Trochę stresu, kilka modyfikacji konstrukcji i pierwszy próbny wyjazd ramy. Karoseria nie trzeszczy i nawet się daje kołysać na ramie.
Do tego momentu minęło jakieś 2 miesiące.
W międzyczasie pojawiły się nowe części. Założenie było takie że w miarę możliwości części mialy być nowe albo odnowione. Tak też się stało. Zawieszenie zostało całkowicie rozmontowane i albo wypiaskowane i malowane albo wymienione. powstał też nowy końcowy tłumik (komorowo-przelotowy).
Wyważyliśmy karoserię żeby możnabyło ją obracać na ramie i nadszedł czas na piaskowanie. Niestety procesu tego nie można zaliczyć do udanych z powodu niewydolności kompresorów. iaskarka miała ogromne zapotrzebowanie na sprężone powietrze, a kompresory które mogliśmy przwieźć nie dawały sobie rady. Udao się wypiaskować komorę silnika całe podwozie wewnątrz i na zewnątrz. I tak nienajgorzej. Odrazu po piaskowaniu trebabyło karoserię oczyścić z piachu i pokryć podkładem, ponieważ bez podkładu, mogłaby nie dotrwać do rana. Udało się, skończyliśmy trochę po północy.
W międzyczasie odebrałem elementy z cynkowania Wyglądały jak nowe. Wykonane zostały także nowe uchwyty halogenów i powoli zacząłem kompletować śruby. Nie myślałem nawet że ich tyle jest Wszystkie oczywiście z nierdzewki
Tymczasem wykonaliśmy zabezpieczenie podwozia substancją gumowatą "DitchFIx" Nie najtańsze rozwiązanie ale bardzo trwałe. Zrobiło się cieplej i ruszyliśmy ze szpachlą. Był juz maj i wielkimi krokami zbliżaliśmy się do lakierowania.
Musięliśmy pozakładać elementy nadwozia, żeby popasować nieco blachy i nadrobić szpachlą. Pojawiła się też maska od GTi-R. Była trochę zagięta ale to żaden roblem przy takim projekcie.
Potem przyszedł czas na szpachlę natryskowa po to aby po piaskowaniu zakryć pory powstałe od piachu. Pierwszy raz robiliśmy coś takiego, ale ładnie wyszło.
Wreszcie lakierowanie. Kolor: czarny z czerwoną perłą. Brat położył 5 warstw lakieru bezbarwnego, żeby było co polerować
Nadszedł czas na układanie elektryki i składanie. Nissan Fast i do dzieła. Trwało to trochę i mało kto wierzył że się uda wszystko poskładać. Miła praca bo elementy były jak nowe więc bardzo się nie pobrudziłem wiele ułatwiała rama. Dostęp był praktycznie nieograniczony
Przyszedł czas na zapinanie zawieszenia i postawienie auta na kołąch. Po raz pierwszy od 3 miesięcy Elementów z podłogi i pułek ubywało i prace szły sprawnie.
Czas na silnik. To była wielka zagadka. Czy wogóle się uruchomi i czy będzie jeszcze potrzebował LPG. Uruchomienie trwało cały dzień. Udało się. Jednak jego praca pozostawiała wiele do życzenia. Wymieniliśmy sporo elementów ale niestety musiał wrócić tymczasowo GAZ Auto jeździło na tyle żeby do przetransportować do Radomia.
I w taki właśnie sposób autko wróciło do domu. W Radomiu w firmie Metal-Komplet dokończyłem składanie. Trwało to jakieś 2 tygodnie. Wreszcie możnabyło wyjechać na ulicę
Wewnątrz wpadły delikatne modyfikacje. Wymiana sterownika naweiwów na taki od P10 (ekeryczny). Pranie i sprzątanie. Zainstalowałem także nowy alarm, sterownik lampki oświetlenia i moduł domykania szyb. Zainstalowana została także tylna rozpórka
Jak nietrudno się domyśleć, auto czeka jeszcze wiele modyfikacji. Dzisiaj zamontowałem nowy polakierowany nosek (listwę pod lampy i została wypiaskowana nowa klapa bagażnika. Mam nadzieję że na dniach uda się ją polakierować.
Wpadną oznaczenia GTI-R Revision2
O modyfikacjach będę pisał na bierząco
Ale na początek krótka historia. Tego nie było na NKP
Autko kupiłem 9.06.2006r. Jego stan był delikatnie mówiąc ciężki. Pompa paliwa zagłuszała radio, łożysko piasty tylnej zagłuszało pompę paliwa Podłoga wymagała remontu. Taką diagnozę postawił mój brat po wstępnych oględzinach. Ja oczywiście się uparłem (przez co nie nadawałem się do negocjacj cenowych ) i w końcu stał się moją własnością. Ciekawe było to że ten samochód był w pełni wyposażony fabrycznie. Nawet fabryczne głośniki i kasetowe radio było. Jedyne co w nim bło dołożone to LPG Czyli: 1994r, Elektryczne szyby, lusterka, klima (nie działała), Radio i 4 głośniki, skóra, ABS. Ale dla mnie najważniejsze było to że było to GTi w 5 drzwiach. Nie szukałem takiego bo mało o nissanach wiedziałem.
/ fotki z ogłoszenia /
Po kilku tygodniach radości trzebabyło się zabrać za ratowanie tego auta. Na początek pompa paliwa i regulacja LPG. Był też czas na spokojne oględziny, mycie i oswojenie.
/ pierwsze fotki na spokojnie /
Nadszedł czas na poprawki lakiernicze i blacharskie. Pokleiliśmy podłogę i zaczęliśmy szpachlować. Po jakimś czasie okazało się, że auto całe do malowania i nawet chwili się nie zastanawiałem tylko odrazu padła decyzja o zmianie koloru na Czarny. Czemu?? Były 3 powody. Po pierwsze mój poprzedni samochód (125p) był czarny. Po drugie N14 mojego taty było czarne. Po trzecie (może to śmieszne) w "Ekstradycji" Halski jeździł Czarnym N14 w GTI w 5D. A więc do dzieła. Zajęliśmy się tym ja i moi dwaj bracia. Pojawił się także BLOS i kilka modyfikacji pod maską.
/ Pierwszy remont /
Udało mi się zddobyć zderzak i przeciwmgielne od GTI. Dalekosiężne były z allegro uniwersalne za kilka zł. Autko zaczęło fajnie wyglądać. Wpadł także tłumik końcowy mojej roboty (2,5" przelot). Brzmiał fajnie ale bardzo głosno.
/ po remoncie nr I /
Po ciężkich poszukiwaniach udało się zdobyć oryginalne szperacze GTI. Zrobiliśmy też wydech prawie cały na 2,5" z nierdzewki. We wnętrzu pojawiły się nakładki na progi i kilka innych drobiazgów. Podobnie było pod maską. Odnowione zostały też felgi. połozyliśmy na nie specyficzny lakier. Są srebrne ale w słońcu robią się zielonkawo-niebieskie.
Potem nadszedł czas na poprawienie estetyki pod maską. To auto ma wielki potencjał pod tym względem. Została pomalowana pokrywa zaworów, wpadła rozpórka, Troszkę blachy nierdzewnej tu i tam, nowy zbiornik opar oleju i jakoś zaczęło to fajnie wyglądać. Dodatkowo przyjechał ze stanów rezonator (tłumik środkowy). Po jakimś czasie złapaliśmy z bratem trochę czasu, więc wyciągnęliśmy silnik, wyczyściliśmy go, wymieniliśmy niezbędne uszczelki i kolektor dolotowy. Nie możne tego nazwać remontem silnika. Nie był wykonywany żaden szlif.
Niestety pojawiły się ubytki blacharskie i podłoga zaczęła się robić dziwnie miękka... Nie ma się co oszukiwać auto miało już 14 lat i miało prawo się starzeć. Wyjścia były 2. Albo pozbyć się go i szukać czegoś nowego albo ponownie remontować. Z początku wybrałem pierwszą opcję. Chciałem mieć S14a więc zacząłem odkładać na niego. Sunny zaczął służyć jako auto do przwożenia z punktu A do punktu B. Przestałem w niego inwestować. Jednak z czasem niezbędne naprawy uszczupliły moje oszczędności. Po raz kolejny dylemat co z nim robić... Po niedługich przemyśleniach i kilku nieprzespanych nocach podjąłem decyzję o remoncie. Powody?? Ładne auto, przyjemnie się jeździ, ma potencjał...
15 stycznia 2009 roku. Sunny został rozebrany i przeprowadzony do warsztatu, gdzie dokonała się ostateczna rozbiórka i dalszy remont.
Ponieważ prace wykonywaliśmy tylko w weekendy, remont trochę trwał, ale może to i dobre, był czas na przemyślenia każdego kroku. Warunki były jakie były, wiele razy przemarźliśmy na kość. Błoto, śnieg i zimno. Do tego brak auta do poruszania się, a warsztat 34km od mojego miejsca zamieszkania. Było ciężko ale to nas nie powstrzymywało. Dla potrzeb remontu została wykonana "rama". Taka konstrukcja jeżdząca, na której możnabyło obracać karoserię jak kurczaka na rożnie. Jednak stan blach nie pozwalał na to żeby odrazu na owej ramie umozować karoserię. Więc stara metoda (oponki i auto na bok). Wymieniliśmy podłużnice, próg oraz elementy podłogi z prawej strony.
Progi zostały wzmocnione. Coprawda odbiega to od oryginału, ale nikt nie powiedział że ma tak być. Przyszedł czas na wewnętrzne nadkola tył i błotniki. Niestety nie ma reperaturek nadkoli, a oryginalne są w takich cenach że ręce opadają. Postanowiliśmy wyrzeźbić je sami.
Następnie wstawiliśmy reperaturkę błotnika i prawa strona gotowa. Auto na koła i czas na Lewą stronę.
Lewa strona wyglądała trochę gorzej. więcej dziur i więcej spawania...
Ręce opadły i chciało się płakać, ale zawzięcie zaczęliśmy to wszystko łatać. Po wielu godzinach ciężkiej pracy udało się. Prawa strona podłogi i próg pojawiły się na nowo
Wstawiliśmy reperaturkę lewego błotnika i auto wróciło do poziomu. Mogliśmy zacząć przygotowania to umieszczenia na "ramie". Trochę stresu, kilka modyfikacji konstrukcji i pierwszy próbny wyjazd ramy. Karoseria nie trzeszczy i nawet się daje kołysać na ramie.
Do tego momentu minęło jakieś 2 miesiące.
W międzyczasie pojawiły się nowe części. Założenie było takie że w miarę możliwości części mialy być nowe albo odnowione. Tak też się stało. Zawieszenie zostało całkowicie rozmontowane i albo wypiaskowane i malowane albo wymienione. powstał też nowy końcowy tłumik (komorowo-przelotowy).
Wyważyliśmy karoserię żeby możnabyło ją obracać na ramie i nadszedł czas na piaskowanie. Niestety procesu tego nie można zaliczyć do udanych z powodu niewydolności kompresorów. iaskarka miała ogromne zapotrzebowanie na sprężone powietrze, a kompresory które mogliśmy przwieźć nie dawały sobie rady. Udao się wypiaskować komorę silnika całe podwozie wewnątrz i na zewnątrz. I tak nienajgorzej. Odrazu po piaskowaniu trebabyło karoserię oczyścić z piachu i pokryć podkładem, ponieważ bez podkładu, mogłaby nie dotrwać do rana. Udało się, skończyliśmy trochę po północy.
W międzyczasie odebrałem elementy z cynkowania Wyglądały jak nowe. Wykonane zostały także nowe uchwyty halogenów i powoli zacząłem kompletować śruby. Nie myślałem nawet że ich tyle jest Wszystkie oczywiście z nierdzewki
Tymczasem wykonaliśmy zabezpieczenie podwozia substancją gumowatą "DitchFIx" Nie najtańsze rozwiązanie ale bardzo trwałe. Zrobiło się cieplej i ruszyliśmy ze szpachlą. Był juz maj i wielkimi krokami zbliżaliśmy się do lakierowania.
Musięliśmy pozakładać elementy nadwozia, żeby popasować nieco blachy i nadrobić szpachlą. Pojawiła się też maska od GTi-R. Była trochę zagięta ale to żaden roblem przy takim projekcie.
Potem przyszedł czas na szpachlę natryskowa po to aby po piaskowaniu zakryć pory powstałe od piachu. Pierwszy raz robiliśmy coś takiego, ale ładnie wyszło.
Wreszcie lakierowanie. Kolor: czarny z czerwoną perłą. Brat położył 5 warstw lakieru bezbarwnego, żeby było co polerować
Nadszedł czas na układanie elektryki i składanie. Nissan Fast i do dzieła. Trwało to trochę i mało kto wierzył że się uda wszystko poskładać. Miła praca bo elementy były jak nowe więc bardzo się nie pobrudziłem wiele ułatwiała rama. Dostęp był praktycznie nieograniczony
Przyszedł czas na zapinanie zawieszenia i postawienie auta na kołąch. Po raz pierwszy od 3 miesięcy Elementów z podłogi i pułek ubywało i prace szły sprawnie.
Czas na silnik. To była wielka zagadka. Czy wogóle się uruchomi i czy będzie jeszcze potrzebował LPG. Uruchomienie trwało cały dzień. Udało się. Jednak jego praca pozostawiała wiele do życzenia. Wymieniliśmy sporo elementów ale niestety musiał wrócić tymczasowo GAZ Auto jeździło na tyle żeby do przetransportować do Radomia.
I w taki właśnie sposób autko wróciło do domu. W Radomiu w firmie Metal-Komplet dokończyłem składanie. Trwało to jakieś 2 tygodnie. Wreszcie możnabyło wyjechać na ulicę
Wewnątrz wpadły delikatne modyfikacje. Wymiana sterownika naweiwów na taki od P10 (ekeryczny). Pranie i sprzątanie. Zainstalowałem także nowy alarm, sterownik lampki oświetlenia i moduł domykania szyb. Zainstalowana została także tylna rozpórka
Jak nietrudno się domyśleć, auto czeka jeszcze wiele modyfikacji. Dzisiaj zamontowałem nowy polakierowany nosek (listwę pod lampy i została wypiaskowana nowa klapa bagażnika. Mam nadzieję że na dniach uda się ją polakierować.
Wpadną oznaczenia GTI-R Revision2
O modyfikacjach będę pisał na bierząco
DDC-Performance
Tak to jest jak prawdziwy Nissanmaniak bierze się za swoje auto Konkretnie i bez opierd.... Odważnie poszedłeś, trochę tej blacharki było. Nie miałeś obaw, że jak zaczniecie piaskować to nic z wozu nie zostanie? Czym piaskowaliście i czy nie przebijało blachy?
BOCA MOTORS Serwis i Modyfikacje Samochodów Osobowych i Terenowych. Naprawy szybkie i bardziej zaawansowane, Tuning, Off Road.
512 995 765 fb Bocamotors Zapraszam!
512 995 765 fb Bocamotors Zapraszam!
- Coobcio
- fanatyk nissana
- Posty: 3074
- Rejestracja: 2009-12-09, 10:29
- Lokalizacja: Warszawa - Grochów
- Kontakt:
Niesamowity nakład pracy, odratowaliscie to piękne rasowe GTI
Bardzo mi się podobają ocynkowane tarcze rdzewieć będą tylu tu gdzie jest kontakt z klockiem a tak to ładne szare będą a nie rude
Jakieś duże koło by się przydało co najmniejsz 16" w kolorze złoto-brązowym no i porzadny zastrzyk mocy w postaci Turbo bądź VE pod maską i powstanie naprawdę fajny lansiarski, praktyczny wóz...
Bardzo mi się podobają ocynkowane tarcze rdzewieć będą tylu tu gdzie jest kontakt z klockiem a tak to ładne szare będą a nie rude
Jakieś duże koło by się przydało co najmniejsz 16" w kolorze złoto-brązowym no i porzadny zastrzyk mocy w postaci Turbo bądź VE pod maską i powstanie naprawdę fajny lansiarski, praktyczny wóz...
WWW.COOBCIO.PL
OSIĄGNIĘCIA:
SR20VE + Turbo 342KM
W pełni uliczne GA16DE 128KM
Nissanowe 1.6 N/A 183KM
Nissanowe 2.0 N/A 243KM
Nissanowe 2.0 + T 319KM
Nissanowe 2.0 Turbo 407KM
OSIĄGNIĘCIA:
SR20VE + Turbo 342KM
W pełni uliczne GA16DE 128KM
Nissanowe 1.6 N/A 183KM
Nissanowe 2.0 N/A 243KM
Nissanowe 2.0 + T 319KM
Nissanowe 2.0 Turbo 407KM
- TomyDDC
- fanatyk nissana
- Posty: 523
- Rejestracja: 2009-12-07, 20:22
- Lokalizacja: Stefanów/Radom
- Kontakt:
Piaskowaliśmy piaskiem z wisły, przesianym. Obawa zawsze była ale jak to mówią, jest ryzyko, jest przyjemność. A tak na poważnie to robiliśmy próby z ciśnieniem na starych elementach. Jechaliśmy na 2 bar a piaskarka max miala 8 bar. Przebijało blachę tam gdzie mocna rdza. Wtedy wycinaliśmy i wstawialiśmy nowy kawałekbodek pisze:Nie miałeś obaw, że jak zaczniecie piaskować to nic z wozu nie zostanie? Czym piaskowaliście i czy nie przebijało blachy?
Wpadną napewno 16" ale myślałem o srebrnych albo polerowanych. Białe napewno odpadają.Coobcio pisze:Jakieś duże koło by się przydało co najmniejsz 16" w kolorze złoto-brązowym
Są plany na turbo, ale najpierw cokolwiek co pozwoli na normalną jazdę bez LPG. Ciekawe jak by się sprawdziła taka konstrukcja: SR20VETCoobcio pisze:porzadny zastrzyk mocy w postaci Turbo bądź VE pod maską i powstanie naprawdę fajny lansiarski, praktyczny wóz...
DDC-Performance
pewnie okolice 280KM na 0,6bara więc dało by radęTomyDDC pisze: Są plany na turbo, ale najpierw cokolwiek co pozwoli na normalną jazdę bez LPG. Ciekawe jak by się sprawdziła taka konstrukcja: SR20VET
BOCA MOTORS Serwis i Modyfikacje Samochodów Osobowych i Terenowych. Naprawy szybkie i bardziej zaawansowane, Tuning, Off Road.
512 995 765 fb Bocamotors Zapraszam!
512 995 765 fb Bocamotors Zapraszam!
normalnie jak sie czyta takie tamaty to kapelusz z glowy i wielki szacun z respektowa na dzielni to sie nazywa pasjonat oskara dla kolegi
N16 2,2 Di, P11 TD, P11 2,0 (131KM), P11 GT to było teraz seat TDI
Moj GT- viewtopic.php?p=14895&sid=c07e0d0248d18 ... 8bd1#14895
Moj GT- viewtopic.php?p=14895&sid=c07e0d0248d18 ... 8bd1#14895