Nissan 300zx z31
: 2018-09-20, 16:23
Witam wszystkich! Stałem się posiadaczem 3setki jakieś 2 tyg temu, wersja USA , klima el fotel itd,3l bez turbo, z klasykami mam do czynienia dobre 15 lat, głównie bmw e28, ale zawsze gdzieś tam w głowie był project Zetki . Ostatni wyskoczyła na olx , wisiała jakieś 40min, szybka decyzja telefon, na drugi z rana wsiadłem w lawetę i z Poznania udałem się do Lubina, Była za takie pieniążki że nawet jej nie oglądałem. Ogólnie fajna baza, standardowo progi wewnętrzne i zewnętrzne do wyspawania i za fotelem kierowcy również dziurka, nic groźnego (jak dla mnie) , ratowałem projecty gdzie nie było już do czego foteli przykręcać
Parę fotek z ogłoszenia.
Dzień zakupu
Powód przez który właściciel sprzedawał auto i stwierdził ze podłoga jest tak zgnita , że praktycznie jej nie ma i auto nadaje się tylko na części
Wcześniej tego nie widziałem , jak usłyszałem przez tel takie smutne info , jadąc do niego pomyślałem ze podłogi brak, na miejscu jak zobaczyłem o co chodzi i zobaczyłem te małe przegnicia i ubytki byłem w szoku (oczywiście pozytywnym)
Głównie chodziło mi by kielichy przód tył były zdrowe (są w świetnym stanie) w zasadzie na nic więcej nie zwracałem uwagi.
Sumując sprzedający był przeszczęśliwy że pozbył się auta a ja jestem mega zadowolony że nabyłem go w cenie roweru z marketu, a co najważniejsze zacznę project który chodził mi po głowie od kilku dobrych lat. Myślę że za miesiąc wezmę się za niego i ruszę z robotą, puki co muszę popchnąć do końca mojego Poloneza (Driftowóz) m54b30 (3 litry benzyna z bmw x5) 240km 300nm , został do zrobienia w sumie wydech , chłodzenie , klatka.
Parę fotek z ogłoszenia.
Dzień zakupu
Powód przez który właściciel sprzedawał auto i stwierdził ze podłoga jest tak zgnita , że praktycznie jej nie ma i auto nadaje się tylko na części
Wcześniej tego nie widziałem , jak usłyszałem przez tel takie smutne info , jadąc do niego pomyślałem ze podłogi brak, na miejscu jak zobaczyłem o co chodzi i zobaczyłem te małe przegnicia i ubytki byłem w szoku (oczywiście pozytywnym)
Głównie chodziło mi by kielichy przód tył były zdrowe (są w świetnym stanie) w zasadzie na nic więcej nie zwracałem uwagi.
Sumując sprzedający był przeszczęśliwy że pozbył się auta a ja jestem mega zadowolony że nabyłem go w cenie roweru z marketu, a co najważniejsze zacznę project który chodził mi po głowie od kilku dobrych lat. Myślę że za miesiąc wezmę się za niego i ruszę z robotą, puki co muszę popchnąć do końca mojego Poloneza (Driftowóz) m54b30 (3 litry benzyna z bmw x5) 240km 300nm , został do zrobienia w sumie wydech , chłodzenie , klatka.