Nissanmaniaku! Prosimy o nieblokowanie reklam!    

Utrzymujemy nasze forum z małych reklam pojawiających się między postami.

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam na naszym forum.


Dziękujemy!

[ Almera] N15 sedan pod kocyk

Moderatorzy: Seba WWA, Ryba, Sajmooon, janusz, Zielkq

Awatar użytkownika
kop4rka
nowy na forum
Posty: 4
Rejestracja: 2017-07-11, 11:54
Lokalizacja: Warszawa

[ Almera] N15 sedan pod kocyk

Post autor: kop4rka » 2017-07-16, 17:37

Witam serdecznie w moim pierwszym poście na tym forum :-D .
Zapraszam poniżej na małe randez-vous z moją wybranką:

ALMERA N15 GX sedan
SILNIK:
GA14DE
MOC: 87 KM (twierdzi dowód rejestracyjny, Cytryn & Gumiak twierdzo że 75 KM)
VIN: JN1BAAN15U0537365
ROCZNIK: 1997
PRZEBIEG: (2014.07) 83 200 km, (2017.07) 120 550 km
UKŁAD DOLOTOWY: Seria
UKŁAD WYDECHOWY: druciarski patent / przeróbka zamiennika do n15 HB
UKŁAD NAPĘDOWY: Seria
BODY: Seria, oryginalny lakier (poza zderzakami, maską i progami) zielony
WYPOSAŻENIE: Elektryczne ustawianie lusterek się liczy? ;), nie firmowe radio kaseciak Pioneer;
ZAWIESZENIE: Seria 13 cali stal

Obrazek

HISTORIA: Z ZIEMI CZESKIEJ DO POLSKIEJ

Auto zostało kupione w salonie w Pradze (tej czeskiej) w 1997 roku i sprowadzone do Polski przez jego pierwszego właściciela na zasadach ‘mienia przesiedleńczego’ (na pamiątkę mam do dzisiaj działający długopis reklamowy z salonu i pudło na apteczkę ‘Autolékárnička’). Czeskie pochodzenie potwierdza też naklejka ‘Invitation plus’ (wersje na rynki CZ/SK takie miały, choć internet twierdzi, że to już poliftówki…). Almerą powoził mechanik lotniczy z PZL-Świdnik, sprzątał, mył, woził żonę na obiadki do teściowej i na turnusy do Kołobrzegu. Zimą nie jeździł, bo się bał i mu było szkoda opon wielosezonowych, w lecie nie jeździł, bo miał do pracy 3 km, a na rowerze lepsza klima niż jej brak w aucie ;). W 2003 roku w drodze do wspomnianego Kołobrzegu woźnica znalazł coś ciekawszego niż droga w trakcie jazdy i nieco wbił się w tira przed sobą: stłuczona lewa lampa, połamane logo na atrapie i maska pogięta na rancie.
Almerę kupiłem od pierwszego właściciela w 2014 roku, z 83 200 km na liczniku. Szukałem czegoś japońskiego na dojazdy do pracy (miało być żelazko, jajko, colt albo almera HB), i udało się znaleźć ten najnudnieszy samochód świata właśnie u kolegi ‘z roboty’. Na początku było przeze mnie mocno eksploatowane (w jedną stronę 20 km), ale po dwóch latach mogło dostojnie spocząć… Po przekroczeniu 100 000 km padły hamulce, wydech zaczął puszczać gazy z otworów do tego nie przewidzianych, a kiedy kopnąłem próg miałem problem z wyciągnięciem z niego nogi. Z tamtego czasu w aucie został mi druciarski patent z wydechem z HB przerobionym do wersji ‘saloon’…

AKTUALNIE: NAWRÓCONY…
Dotychczas auto nie było poszanowane, ale mam plan odkupienia win… Chciałbym utrzymać auto w stanie ‘firmowym’ tak długo jak się da, a wręcz zrobić mu ‘retrograde’… W tym miesiącu auto przeszło remont podwozia – piaskowanie, reparatury (tylne błotniki), gumowanie, mastyka, lakierowanie. Przy okazji wymieniłem mu tajwańską lewą lampę na używany oryginał (do tego w lepszym stanie), wymieniłem też grill i logo na oryginalne używki. Z maski ściągnęliśmy i tak nieoryginalny lakier, wydłubaliśmy kilogram kitu, poklepaliśmy, zaszpachlowaliśmy na nowo i poszła do malowania. Udało się znaleźć warsztat, w którym nie mają nic przeciwko klientowi wcinającemu się im w paradę :D. Parę fotek z remontu dorzucę jak już je poprzycinam (nie znam się na wielu rzeczach, a robienie zdjęć jest jedną z nich).

PLANY: NAJNUDNIEJSZE AUTO ŚWIATA
Auto idzie do zagarażowania, do lata przyszłego roku chciałbym je doprowadzić do stanu ‘igła’ mechanicznie i wizualnie. Prace podzieliłem sobie na etapy, z których pierwszy (wyżej) mam już za sobą. Kolejne to:
1) Komora silnika i wszystko co jest w środku: jako, że jest to jedyne miejsce niewidoczne dla przeciętnego ludzia na ulicy, chciałbym pozwolić sobie na kilka świętokradztw:
a. Jakąś osłonę silnika na dół;
b. Polerkę / lakier;
c. Wygłuszenie;
2) Wnętrze: to projekt ‘ongoing’, mam do wymiany kilka porysowanych plastików, które sukcesywnie dokupuję, chcę też odkupić i odkodować do niego oryginalne radio…
3) Wydech, gumy (na razie, o dziwo, nie są sparciałe, i któryś już z kolei mechanik polecił ‘dojeździć’ je do końca… ), kołpaki (jeden mam połamany).
4) Lakier: oryginalny, ale jest w kiepskim stanie po 15 latach mycia co tydzień szczotką…
Poza tym zakupiłem tanach Haynesa i mam zamiar auto użytkować ściśle zgodnie z serwisówką.

WHY? BECAUSE I CAN
Zdaję sobie sprawę, że jako takie auto to nie zasługuje na szczególne względy, nie budzi przecież w zasadzie żadnych emocji (żaden to klasyk czy yountimer)… Moje budzi :papa: . To moje pierwsze w „100% moje” auto: sam zarobiłem, sam znalazłem, sam kupiłem, nie jeździł nim nikt poza mną dalej niż 1km. Nigdy mnie nie zawiodło (1100 km jednego dnia: Lublin – Poznań – Ostrów Wlkp. – Lublin, aktualnie jeździ raz na miesiąc 500 km poza sezonem zimowym – wtedy w ogóle nie jeździ). Kiedy oglądam podobne auta widzę, że dzielą się z grubsza na dwie grupy: modzone i zgnite. Moja nie będzie ani taka, ani taka :D. Klasykiem też nie będzie, ale mi to nie przeszkadza.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

KILKA SŁÓW O MNIE:
Jako, że to mój pierwszy post na tym forum: Umiłowani bracia i siostry w zainteresowaniu – miło mi Was poznać, mam na imię Marcin, urodziłem się w 1985 roku w Łańcucie na Podkarpaciu, i na co dzień pracuję sobie w izraelskiej spółce IT (mobile) w Warszawie. W wolnym czasie zbieram co się da (modele, obrazy, monety, znaczków akurat nie zbieram ;)…). Kibicowałem za dzieciaka Groenholmowi, teraz przede wszystkim Alonso.
Na dniach będę chciał kupić K11 albo corollę E10, a przynajmniej to mam na radarze :-) .

Pozdrawiam serdecznie
m.

Awatar użytkownika
killer2000
fanatyk nissana
Posty: 2169
Rejestracja: 2010-09-06, 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post autor: killer2000 » 2017-07-16, 19:29

Witamy i bezawaryjności
Honda boy: "NO! How can I lose to a Nissan!? I got vtec w/ 200+ hp... What? Torque, you say?? WTF is 'torque'?"

Awatar użytkownika
majchrzok
fanatyk nissana
Posty: 2063
Rejestracja: 2010-01-18, 19:37
Lokalizacja: Wągrowiec

Post autor: majchrzok » 2017-07-16, 21:45

Fajna!:)

Awatar użytkownika
Pawel18PL
fanatyk nissana
Posty: 2592
Rejestracja: 2009-12-09, 07:22
Lokalizacja: ObywatelŚwiata

Post autor: Pawel18PL » 2017-07-17, 06:31

Witamy kolego :). Czekamy na dalsze relacje z ratowania auta i kibicujemy!
Do zabawy
SR20DE N/A+
SR20DE + SUPERCHARGER
SR20VE + jakieś dmuchanie
DailyCar
1.2 TSI
viewtopic.php?t=474 -> Odbudowa 100 nx

DARO GTI
fanatyk nissana
Posty: 1342
Rejestracja: 2012-11-22, 20:47
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: DARO GTI » 2017-07-17, 07:53

a jak blacharka ? fajna baz apod jakiś projekt VVL w sedanie :)
Czerwone auta sa szybsze ...

Awatar użytkownika
kop4rka
nowy na forum
Posty: 4
Rejestracja: 2017-07-11, 11:54
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: kop4rka » 2017-07-17, 19:00

Dzięki za odzew.

Co do odbudowy: zaczęło się od trzech typów prac:
a) Wymiany i przeglądy zgodnie z wymogiem co 30 000 km: świece, płyny i oleje, przegląd stanu wszystkich elementów gumowych, przegląd elektryki, etc…
b) Ratowanie auta od spodu: bak, podłoga, zawias z tyłu: piaskowane, zagumowane gdzie była potrzeba (gdzie tylko się dało została guma firmowa, ale tej generalnie jak na lekarstwo), mastyka na łączenia – a na wszystko polewa z ‘baranka’. Korzystając z okazji również przewody hamulcowe poszły w miedź.
c) Blacharka w części ‘widocznej’: reparatury na progach i tylnych błotnikach, poprawa lakieru na masce (miałem trochę dziur po kamieniach), lakier na nowy ‘używany’ grill, lakier na oba zderzaki i wszystkie błotniki. W zasadzie niemalowane zostały drzwi i dach…

Całość jak dotychczas kosztowała mnie łącznie 8 000 PLN (przekroczyłem budżet, liczyłem na 6 000 PLN :-? ).

Jako, że to spory drenaż hobbystycznej kieszeni na kolejny etap (komora silnika + zawias) będziemy czekać co najmniej do listopada – spodziewam się kosztów w okolicy 5-6 000 PLN (o tym napiszę za jakiś czas).

Fotki w kolejności chronologicznej (w zasadzie ostatni tydzień prac), od razu na pierwszym zdjęciu widać najbardziej zeżarty przez rudą element:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pozdrawiam serdecznie
m.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaprezentuj Swoje Nismo”