FORUM NISSAN ZONE

Trafiłem na takie autko, trochę przypadkiem Sunny 1985 1.7 diesel, przebieg 98 tys., jeden właściciel.
Stan wnętrza idealny, na zewnątrz minimalna korozja - lakier zszedł, do zrobienie trzy-cztery zaprawki. Prawdopodobnie auto nie miało przygód przez 29 lat.
Uszczelka głowicy trafiona, podobno, po takim okresie pewnie zgniła

Jaki super rodzynek .

fajny rodzyn:)
czekam na plany co do niego

widziałem go na olx czułem że jest warty zainteresowania... no cóż trudno.. ale życzę z nim powodzenia

Witam,

Świetnie się prezentuje kolejny rodzynek na forum.
Gratuluje zakupu auta i życzę bezawaryjnosci

Świetny stan autka. Może i ja kiedyś kupię coś nie dziurawego i w jednym kawałku

Wygląda super

No spoko klasyk, trochę nie w moim guście, jakoś razi mnie to wnętrze robione od linijki... Ale jak kto co lubi
Gratuluję zakupu i oby auto dawało jak najwięcej radości

Dziękuję
Plan na auto jest prosty, wymienić uszczelkę, nowe opony, co jeszcze będzie trzeba i jeździć na czarnej blaszce.

Koniecznie sprawdzić czy wynik spalania na trasie 3.8-4l jest prawdziwy, na podstawie "Młodego Technika" -> http://ikm.wz.cz/index.php?module=artic ... 0000000163

Dzięki "MT", autko w wersji GL, pasów jeszcze z tyłu w tym nie zauważyłem.

Kiedyś mój ojciec prawie takiego kupił. Całkiem fajny youngtimer.
Miałem mazdę 323 1.7D i trasa na wyjazd wakacyjny ponad 1100km różnej jazdy na jednym baku. Wtedy średnia wyszła mi 4,7 także przy spokojnej jeździe myślę że okolice 4 są osiągalne przy tym silniku.

Fajne autko, i w niezłym stanie, masz ogromne szczęście że od 1 właściciela przez tyle lat użytkowania, co się praktycznie nie trafia Daj jakieś lepsze foty.

Fotki z albumu, te same tylko że rozdzielczość większa:
https://plus.google.com/u/0/photos/1136 ... 3945579105

Wygląda na to że szyby są oryginalne.
Części dojechały, może w sobotę dostanie uszczelkę głowicy, rozrząd z rolkami, pompę wody i będzie podjęta próba odpalenia.

O, bliźniak mojego dupowozu Tylko młodszy

Powodzenia, mnie N12 cieszy za każdym razem jak nim jadę, z tym pewnie podobnie

Prawie bliźniak
Mam już w zasadzie FSM do B11 i N12, tyle że papierowy

Taka inspiracja

Fer pisze:Taka inspiracja

Kiery nie muszę przekładać
MiniLaurel jest to jakaś opcja

Niedawno kupiłem też B11 w podobnym stanie

Nowe dodatki dojechały do B11

wojtus, u ła! Temat i auto żyją! To teraz brakuje tylko zdjęcia samochodu na założonych tablicach

Żółte blachy to moim zdaniem kicha. Ja tam mam pojazdy z lat 60-tych i do puki sie da nie założę takich tablic. Wóz fajny, kiedyś kosztował tyle co chałupa. Pamiętam jak w tamtych czasach sąsiad kupił takowego w Pewexie, i wszyscy mu zazdrościli bo ropę kierowcy rozdawali za darmo, a kartki na benzynę każdy musiał kombinować
Daj trochę fotek tego auta.

mały v8, e tam, to już kwestia gustu. Moim zdaniem żółte blachy znacznie lepiej się prezentują na aucie - zwłaszcza takim kanciaku

Żółte blachy robię bo:
- brak ciągłości OC,
- brak przeglądów,
- w razie wydarzenie na drodze, z cudzej winy ubezpieczyciel nie powie mi - szkoda całkowita.

OC -60% potem jeszcze -70%, dla aut powyżej 25 lat z kartą PZM, na jednym z pojazdów dotarłem do minimum OC czyli 15 zł na rok.

Wady trzeba dbać, coś tam naprawić/poprawić tragedii nie ma - dla mnie OK. Musze sprzedać, informuję o tym fakcie, za granicę mogę pojechać bez problemu.

Do wymiany za jakiś czas błotniki przednie, przedni spojler - mam nowe fabryczne elementy, pomalować kiedyś i założyć. Lampy przednie do założenie nowe. Jak na auto które przez 30 dni nie widziało garażu, jest bardo dobrze. Poprzednik zrobił przed odebraniem auta z salonu, pełne zabezpieczenie antykorozyjne - wosk na wewnętrznych elementach. Chromy słabe na klamkach - mam na podmianę.

wojtus, oczywiście, że dobrze zrobiłeś. Żólte blachy to dokladnie to co piszesz. Tanie OC, przyjemna jazda i zobowiązanie o dbanie o stan samochodu

wojtus pisze:OC -60% potem jeszcze -70%, dla aut powyżej 25 lat z kartą PZM, na jednym z pojazdów dotarłem do minimum OC czyli 15 zł na rok.

Rozwiń proszę ten temat nieco szerzej. Chodzi mi zwłaszcza o tą kartę PZM, jak to zdobyć, gdzie uderzyć itd?

Pozdrawiam!

stefino pisze: Rozwiń proszę ten temat nieco szerzej. Chodzi mi zwłaszcza o tą kartę PZM, jak to zdobyć, gdzie uderzyć itd?

Pozdrawiam!

Łapią się auta powyżej 25 lat, schemat jest prosty (cena - twoja zniżka)- zniżka 70%, maksymalnie. Potrzebna karta PZM, zostajesz członkiem PZM i tyle. Szukaj w swojej okolicy:
http://www.pzm.pl/automobilkluby?pr=All ... ypliny=610

Zapomniałeś dodać że 60% zniżki ma każdy dorosły kierowca który parę lat posiadał jakiś pojazd, więc to żaden atut. Pojazdy powyżej 25l zabytkowe/historyczne można ubezpieczać sezonowo, i nie robić ciągłości, a brak konieczności robienia przeglądu, to raczej tylko negatywny aspekt tego zagadnienia. Co do rozliczeń przy ewentualnej stłuczce, prawie zawsze sprawa opiera się o sąd. Rozmawiałem z likwidatorem, i powiedział ze on bierze ceny uszkodzonych części poglądowo jakieś 70% ceny z nowego modelu danej marki, a potem po wyliczeniu negocjują z właścicielem czy mu pasuje czy nie. A co do przynależności do PZM , to trzeba tam płacić składki. Do tego koszty opisu itd to tez grubo ponad 1000 pln, Ogólnie żółte blachy zakłada się na samochody których nie da się inaczej zarejestrować. Jak samochód jest zabytkowy to raczej nie trzeba tego obwieszczać wszem i wobec , bo każdy widzi, no chyba że ktoś jest niedowartościowany ,albo ma auto średnio zabytkowe to tak
A i tak najfajniejsze są stare czarne tablice z przed zmiany województw.

mały v8, czytałeś co było wyżej? Dostajesz 70 proc dodatkowej, DODATKOWEJ, zniżki.
Może obrazowo:
podstawowe ubezpieczenie to 1000,-zł.
Przy 60% zniżki płacisz 400,-zł.
Przy 60% i PZM płacisz 120,-zł.