[ Inny] Nissan Prairie M10 / Stanza Wagon 86r.
: 2013-05-12, 16:04
Witajcie forumowicze,
Udało mi się przygarnąć takiego oto Nissana. Samochód z niewiadomych przyczyn robił za pomnik przyrody w przydomowym ogródku.
Od dłuższego czasu się na niego czaiłem, aż wreszcie się udało.
Jest to Nissan Prairie z 86r. w wersji USA (tam zwany Stanza Wagon'em)
Silnik to 2-litrowy benzyniak: CA20E o mocy fabrycznej 105KM
Skrzynia: 4-biegowy automat z funkcją nadbiegu
Przebieg: zaledwie 140 tys km. (też nie mogę wyjść ze zdziwienia)
Temat Prairie ('82-'88) śledzę od prawie dwóch lat przy pomocy min. dość popularnych stron: "Zapomnianej motoryzacji", "Złomnika", "Stada baranów" itp.
póki co odnotowałem tylko 6 egzemplarzy w PL, z czego dwa już nie żyją.
Samochód mam zamiar doprowadzić do stanu używalności, zarejestrować na żółte blachy, zabunkrować w garażu i jeździć tylko w niedzielę
Tyle tytułem wstępu, czas na zdjęcia:
Tak się zaczęło:

(Nissan już w domu, nadwozie z grubej warstwy brudu, pyłu, żywicy itp. był przemyty na szybko gąbką, deszczem, i szamponem, który dali mi kiedyś gratis na przeglądzie, to się nazywa detailing)

Udało mi się przygarnąć takiego oto Nissana. Samochód z niewiadomych przyczyn robił za pomnik przyrody w przydomowym ogródku.
Od dłuższego czasu się na niego czaiłem, aż wreszcie się udało.
Jest to Nissan Prairie z 86r. w wersji USA (tam zwany Stanza Wagon'em)
Silnik to 2-litrowy benzyniak: CA20E o mocy fabrycznej 105KM
Skrzynia: 4-biegowy automat z funkcją nadbiegu
Przebieg: zaledwie 140 tys km. (też nie mogę wyjść ze zdziwienia)
Temat Prairie ('82-'88) śledzę od prawie dwóch lat przy pomocy min. dość popularnych stron: "Zapomnianej motoryzacji", "Złomnika", "Stada baranów" itp.
póki co odnotowałem tylko 6 egzemplarzy w PL, z czego dwa już nie żyją.
Samochód mam zamiar doprowadzić do stanu używalności, zarejestrować na żółte blachy, zabunkrować w garażu i jeździć tylko w niedzielę
Tyle tytułem wstępu, czas na zdjęcia:
Tak się zaczęło:

(Nissan już w domu, nadwozie z grubej warstwy brudu, pyłu, żywicy itp. był przemyty na szybko gąbką, deszczem, i szamponem, który dali mi kiedyś gratis na przeglądzie, to się nazywa detailing)







