FORUM NISSAN ZONE

Marlos90, a to nie wiesz, że ile Primer to tyle wersji

Dobrze auto wygląda i fajnie że diesel też się modzi Powodzenia i dużo mocy

adrionGT pisze: fajnie że diesel też się modzi

Wszystko się da lecz w tym przypadku to jest bardziej usprawnianie serii niż wyciąganie z motoru max co się da, bo po prostu bezsensem jest co chwila robić głowicę

Tak btw, miesiąc temu wymieniłem świece na HKT (które wcześniej też były zamontowane), a w ostatni piątek auto miało problem z odpaleniem. Okazało się, że przy -6/-7 stopniach odpalałem auto bez żadnej grzejącej świecy. Ot co się stało:


Świece się spaliły i spuchły... Reklamacje dzisiaj składam.

Wiooreck, tak pogadałem ze znajomym i zasugerował takie coś - sprawdź, czy komp wyłącza grzanie świec. Bo jak zsumujemy ciepło z grzania i temperaturę w komorze spalania to może wyjść takie coś - temperatura, przy której zmięknie stop.

gdyby grzalo caly czas swiece to akus by padł-miałem to samo w 1.9TD i akus zjadało w oczach, ale to nie komp a sterownik podgrzewania swiec padł

Ad@mus, w ciągniku z CD20T ECU steruje przekaźnikiem od świec. Kontrolka na desce jest sterowana osobnym przewodem

Wiooreck, zobacz czy ECU wyłącza Ci przekaźnik od świec.

Tak dla informacji ogólnej napiszę, że świece w traktorze grzeją dopóki temperatura cieczy chłodzącej nie osiągnie 50°C. Świece te są stworzone do długotrwałego grzania, nawet podczas pracy silnika.

Więc wątpię żeby to miało aż taki wpływ na ich rozdęcie...

____________________________________________________________________________
4.12.2014

Dzisiaj wybrałem się pogmerać trochę z tymi świecami, z racji tego, że kupiłem od Marlosa oryginały używki. Dzięki Marcin dla Ciebie za błyskawiczną wysyłkę

Wykręciłem poprzednie, wkręciłem oryginały (które po podłączeniu pod aku rozgrzewały się jak nówki bardzo szybko) i wziąłem się za pomiary. Na włączonym zapłonie napięcie troszkę powyżej 11 V, czyli OK (aku 12,5 V). Włączyłem motor (trachnąłem go po zgaśnięciu lampki i zapalił od strzała, a wcześniej nie był odpalany) i pomiary wskazywały w granicach 13 V (aku 14,5). Czekałem z podpiętym miernikiem, aby wyczaić kiedy świece się wyłączą. Po paru minutach usłyszałem, że obciążenie z silnika zeszło, na mierniku pokazało 0 V i wskazówka od temperatury już się zaczęła podnosić. Czyli wychodzi na to, że układ sprawny i wina leży tylko i wyłącznie w wadliwych świecach.

no i miód , więc ja u siebie będę musiał również dorwać "nowe" świece bo mam podobne objawy !

Wolna środa pozwoliła mi trochę we wtorek wieczorem zająć się traktorem. Łożysko w lewym tylnym kole już sobie huczało co nie co, więc zmieniłem na niezużyte. Nastała błoga cisza




Jeszcze oszukuje mnie przepływomierz, któremu też niedługo podziękuję za 6 letnią współpracę.

Mała wymiana a cieszy

niech służy piasta, a osłona tarczy hamulcowej to oryginalna czy dobrana z innego samochodu?

18.01.2015

Aż tak bardzo nie było słychać tego łożyska, ale przy 70km/h bardzo dudniło, w jakiś rezonans wpadało... Osłona oryginalna dla tego setupu. A co inne są w p11?
_________________________________________________________________________________
24.01.2015

No i się stało. Przepływka nowa. Auto przy normalnej jeździe, zachowuje się podobnie, ale za to przy pedale w podłodze jest lepiej. Stara przepływka obcinała max dawkę nieźle. Fot nie ma, bo zmieniłem ją w 10 minut przed sklepem

Pięknie, a ja jeszcze czekam aż zachipujesz i zobaczymy co się z tego wozidła wyciśnie

UP'y UP'y UP'y

Zalałem CD20 świeżym olejem Valvoline Max Life 10W40. Do kompletu wleciał Filtron OP588.



Olej sobie kapał, a ja zanurkowałem w okolice pasków w poszukiwanie szumów. Niestety, ale dobijał mnie ten dźwięk, słychać go nawet z dość mocno podgłoszonym radiem... Winowajca znaleziony --> łożysko rolki napinającej pasek klimy. Nowe SKF 6203-2Z załatwiło sprawę, błoga cisza i tylko klekot

Skoro pogoda była ładna, a ja w końcu miałem czas, to wziąłem się za zimowe porządki... pod maską.



Oprócz tego trochę radości wprowadziłem w tą nijaką atmosferę panującą w komorze.



Poza tym, nie wiedziałem do tej pory, że korek zatykający zbiornik płynu spryskiwaczy jest taki żółty

pięknie czysto pod maską

Nieźle utrzymany ten Twoj traktor Nie wolałeś zalać full syntetykiem? W styczniu przeszedłem wlasnie z 10W40 na 5W40 Valvoline i nie żałuję

Na nowe mnie nie stać, więc dbam o to co mam

Od lipca poprzedniego roku jeździłem z co jakiś czas nawracającym bulgotaniem w nagrzewnicy. Dwa tygodnie temu wpadłem na pomysł, że może korek chłodnicy zakończył swój żywot i się nie ugina, przez co układ nie chciał się odpowietrzać. Rzeczywiście, płyn w zbiorniku wyrównawczym wyglądał tak jakby nie brał udziału w chłodzeniu auta. Zmieniłem korek, auto odpowietrzyłem jeszcze raz i niestety, ale płynu delikatnie ubywa wraz z kolejnymi kilometrami... Martwi mnie, że uszczelka po 15 latach współpracy z blokiem i głowicą się podziękowała za tą współpracę... Jutro jadę sprawdzić zawartość dwutlenku węgla w płynie chłodniczym.

Dzisiaj zmieniłem też powygniatane i popękane tuleje gumowe obydwu łączników stabilizatora na czerwone poliuretany. Efekt kolorystyczny jest A i pewnie przestaną stukać.

Wiooreck, u mnie po 2 latach poli nadal bardzo ładnie się trzymają

Układ będzie się sam odpowietrzał jeszcze przez jakiś czas. Idealnie też się nie odpowietrzy, zawsze coś zostanie.

u mnie jak, już zacznie zawieszenie coś się, odzywać to też zamierzam pójść w poli

janusz, rzeczywiście ubywało ubywało, a na chwilę obecną zauważyłem już coraz mniejszy ubytek płynu. Musze jeszcze pojeździć, bo może niepotrzebne będzie to robić... Nawet jeden z lepszych fachowców w Łodzi od diesli powiedział, że jeśli miałoby się coś stać (typu woda do oleju i na odwrót), to już by to dawno się stało.

Poliuretany jak najbardziej na plus, trochę pojeździłem, łączniki ucichły, ale za to odezwał się lewy sworzeń, potwierdzony z resztą na przeglądzie. Wymiana nastąpi jak tylko się wybiorę do WPY, czyli możliwe że wkrótce.
__________________________________________________________________________________
10.06.2015

Nareszcie

co to za wynalazkowe opony ?

vredestein sportrac 5

Bardzo dobre gumy, Vredestein Sportrac 5, 3ci sezon na nich robię i nie mogę złego słowa powiedzieć. Jedyne miejsce w którym miały problem to płyta poślizgowa na torze Kielce. No ale to nie jest bieżnik typu V więc chyba nie ma się co dziwić. W warunkach typowo drogowych nawet przy potężnych ulewach nie sprawiają kłopotów. Wiooreck, "będzie Pan zadowolony".

Czas odgrzać temat, bo będzie, że nie jeżdżę

Ogólnopolski 2016 zaliczony





Auto pojechało i wróciło bez problemów

Na ćwiartkę nie było odpowiednio słabego diesla żeby się ustawić

Ale za to na udział w OSie się skusiłem





I nawet nie byłem ostatni, a zakończyłem z takimi czasami:
| 1 | 87.169
| 2 | 82.051
| 3 | 82.2
| 4 | 82.704

Jeśli dobrze policzyłem, to dało to połowę stawki, a w tym tylko dwa diesle startowały

Wiooreck, "będzie Pan zadowolony".

wod2u, rzeczywiście, świetne są te opony, w deszczu przewidywalne, a na suchym (szczególnie na lotnisku) to kleiły jak poxipol

Wiooreck, był diesel, z którym mogłeś stanąć na ćwiartkę - terrano Fauscika

janusz, chyba nawet terrano jest szybsze

Chciałem trochę nadgonić ostatni rok jeżdżenia bezawaryjnego i streścić krótko co się zmieniło.

Zmiany przyszły wraz z zimą.



Jako, że poprzedni akumulator miał już 7.5 roku, to nie chciałem, żeby zima mnie kiedyś zaskoczyła dużym mrozem. Więc padło na jego wymianę.



Niestety, ale i tu kiedyś musiało się to stać, pojawiła się pierwsza "dziurka".



Po spawaniu, przy okazji rozebranego tyłu, zakupiłem matę i trochę wygłuszyłem tylne nadkola. Dało to efekt taki, że podczas jazdy w deszczu nie słychać przewagi szumu wody z tyłu.




Zbliżała się wiosna i w końcu się zebrałem na zakup i wymianę mieszka lewarka zmiany biegów. Stary wyglądał już paskudnie.



Jakoś w maju przechadzając się po niedalekim szrocie w WPY, natknąłem się na p11 SE w benzynie waloną w tył i wytargałem z niej listwy progowe w chromie.



Dwa tygodnie temu przyszedł też czas na olej i filtry.



Olej sobie leciał...



... a ja wyskoczyłem z kanału i zabrałem się za prawy zacisk. Po powrocie ze zlotu zauważyłem, że prawy przód jest bardziej zapylony od reszty. Stanęła prowadnica.






Na koniec mała przejażdżka. No i swieżutkie foto z większej fury O i drucik Magnum na tylnej klapie też widać, pozbyłem się magnesu i szumy zniknęły.

W Toyocie też miałem zalewany Valvoline MaxLife 10w40, każdy go polecał

Kondziu07, olej dobry. Poleciłem już go paru osobom jeżdżącym dieslami i sami zauważyli różnicę do popularnych mobili, castroli...

Jako, że siedzę w pracy kupę czasu przed monitorem, to po powrocie do domu jakoś unikam kompa jak ognia... Przez to moje zaniedbanie w temacie. Ale żeby nie było, auto sprawne, obecnie wypoczywa w garażu na podporach i czeka na mnie, bym dokończył remoncik.

Już powoli nadganiam.

Niecały miesiąc po moim ostatnim wpisie, przy primerze za dużo się nie zmieniło, natomiast ja zmieniłem stan cywilny i oczywiście nie mogło być inaczej jak tak:







Cukiereczek

Później wyjazd do Chorwacji w podróż poślubną primera też nas zabrała, 3000 km, 90% drogi prędkości autostradowe a i w nawet czasem do oporu... Żadnych problemów.

Po powrocie niestety traktor musiał trochę poodpoczywać ze względu na zbliżający się koniec przednich klocków, odzywający się lewy przegub i czas na rozrząd.

Rolki NTN, paski Mitsuboshi.



Napęd pompy zrobiłem w przerwie, kiedy czekałem na zabielenie tarcz.



Tarcze poskładane, profilaktycznie zajrzałem do prowadnic i przesmarowałem, klocki na swoje miejsce i wskoczyłem w lewe nadkole by zabrać się za przegub... Lecz niestety okazało się, że sklep przysłał mi nie ten co potrzeba



Zwrot kasy i zamówiłem już prawidłowy, ale zniesmaczony zabrałem się za napęd rozrządu.
Miliony śrubek, zabawa z brakiem miejsca, nalot na wałku i upór koła pasowego, wszystko zakończyło się sukcesem o godzinie 2 w nocy tak mnie to pochłonęło, że aż nie zrobiłem fotek... Ale jeszcze i tak jeszcze trochę zabawy przede mną.

CDN

Wiooreck pisze: Niecały miesiąc po moim ostatnim wpisie, przy primerze za dużo się nie zmieniło, natomiast ja zmieniłem stan cywilny

Jakby tak popatrzeć, to moja Primera też jest świadkiem sporej części mojego życia. Wszystko się zmienia, a ona cały czas jest

Jakiś stały punkt we wszechświecie trzeba mieć