2000r. Serduszko 1,8l, nie skażone gazem. 214000km. Mam go od 1,5 miesiąca.
Potrzebowałem autko do pracy. Wahałem się pomiędzy Lantrą, Mondeo i Mareą, ale gdy jemu spojrzałem w te brzydkie (na szczęście to nie moja opinia), skośne ślepska, postanowiłem - będziesz mój, howgh! Nawet kolor taki, że z daleka brudu nie widać


W ten łykend mój wielbłądzik przeszedł chrzest bojowy. W 2 dni zrobiłem na nim 1300km, załadowany bębniarzem mojego zespołu, jego beczkami, moimi klawiszami, nagłośnieniem i całym, potrzebnym żelastwem po sam sufit. Na stacji benzynowej

