[Sunny] SUNNY GTI 5d N14 - czerwony by Jarzyn
Moderatorzy: Seba WWA, Ryba, Sajmooon, janusz, Zielkq
[Sunny] SUNNY GTI 5d N14 - czerwony by Jarzyn
Hej, na wstępie zaznaczę, że opis będzie długi
Zwlekałem z jego zrobieniem już bardzo długo, ale chciałbym mieć w końcu w jednym miejscu całą historię mojego pierwszego, jak dla mnie dość sporego projektu
A więc wszystko zaczęło się od N14 w dieselku, który tak mnie urzekł, pomimo swojej ociężałości , że postanowiłem zakupić Sunny GTi.
Żeby było ciekawiej, postanowiłem zakupić wersję liftback, czyli pięciodrzwiową, coby autko było dość oryginalne.
Początkowo auto miałem kupić dla zabawy, pojeździć kilka miesięcy i sprzedać- nie udało się
W zasadzie już po pierwszym tygodniu jazdy tym autem, wiedziałem, że to szybko się nie skończy
Dzień po zakupie już w domu (od razu założone białe kierunki boczne):
Wrzuciłem felgi 15'', które zostały mi z poprzedniego Sunnego:
Do szczęścia brakowało zderzaga z GTi z halogenami i dalekosiężnymi, tak więc kupiłem go we Wrocławiu od gościa z komisu- zgodził się, żebym wymontował zderzak z SRa i w zamian założył mój stary, oczywiście z sowitą dopłatą
Jako, że GTi zapitalał niemiłosiernie, ale z blachą było już nienajlepiej (tzn tragicznie), postanowiłem kupić dawcę (potrzebowałem klapę, drzwi przód, dodatkowo miał elektrykę szyb). Przebieg dawcy 120 tyś km, pachnący nówką w środku, po lekkim dzwonku, z pięknym podwoziem i nieruszonymi kielichami z tyłu. Te dane mają kluczowe znaczenie dla dalszej historii
Po wielu nieprzespanych nocach, tysiącach myśli, kalkulacjach, zdecydowałem się na samodzielne wykonanie swapa.
Warto nadmienić w tym miejscu, że do tamtej pory mój kontakt z mechaniką opierał się wyłącznie o wymianę kół, żarówek czy drobnych napraw elektryki, narzędzi też w zasadzie żadnych nie miałem (oprócz podnośnika żaby).
Trochę do tego nie po kolei podszedłem, najpierw zacząłem rozbierać GTi, ale tak, żeby jeszczę jakoś dało się tym jeździć. Przy okazji wyszło parę "wpaniałych" patentów poprzedniego właściciela i kupa rdzy, która mnie tylko utwierdziła w słuszności swapowania.
To chyba sposób na latający plastik klapy...
To kunsztownie wyfrezowane dystanse na głośniki wykonane z WTFu (prawie jak MDF )
Piękna ruda na łączenu nadkola z podłogą- przeżarte na wylot
Wymontowałem LPG, zamiast BLOSa wstawiłem... rynnę , zdemontowałem wszystko ze środka, total wydmuszka, nawet boczki, deska, wentylator z nawiewu też Generalnie przygotowany był już do rozbiórki totalnej, ale jak przejechałem się taką wydmuchą, to postanowiłem tak jeszczę trochę pojeździć: (licznik przywiązałem sznurówką do wspornika deski rozdzielczej ) Jeździłem tak chyba 2-3 miesiące- minny innych kierowców na parkingu i ulicy- bezcenne. A jak nie umieli mnie dojść- bezcenne x1000
W tak zwanym międzyczasie rozpoczęła się powolna rozbiórka już nie dawcy, a biorcy
No to silnik out
Pierwszy w życiu samodzielnie wyciągnięty z samochodu silnik - miłe
Ostatnie foto przed rozbiórką GTi
Ostatnie prace jeszcze na dworze
Biorca już przygotowany
No to zaczynamy rozbiórkę GTi
Sciągamy nakładki na progi i... auto jak widać było profesjonalnie odelżane tlenkowożelazowo
Przygotowanie pod wyciągnięcie silnika
No i silnik hop- drugi wyciągnięty silnik w życiu
Silnik wyciągałem górą, trzeba było się trochę namęczyć i dość mocno odgiąć silnik tak, żeby wylazł. Robiłem to wraz z dwoma kolegami.
Tutaj mamy niebywałą okazję zobaczyć straszną rzadkość- bulgulator z podwójnym przyczłapnikiem na fajfometrze- pozdro dla bonza
Na "warsztat" wjechał już biorca- misja hamulce&zawieszenie
Wymienione zwrotnice z jarzmami, zaciski itp z przodu, nowe sworznie wahaczy, nowe końcówki drążków.
Z tyłu wymienione piasty z jarzmami i zaciskami.
Śruby poodrdzewiane, wsadziłem nowe, nieoryginalne śruby mocujące wahacze poprzeczne z tyłu, dobrałem po prostu w sklepie. Niby okej, ale mają lekki luz (oryginalne też w sumie miały), ale za jakiś czas pewnie wymienię na ori z ASO.
Hamulce na razie tylko przełożone, później będę się tym zajmował do porządku, jakiś big brake na przód czy coś (powód $$ - jakbym chciał zrobić wszystko na tip top- to bym za to s14 kupił )
Akcja hamulce c.d.
Zakupiłem wydumane przewody hamulcowe (układ z GTi bez ABSu i tylnych korektorów)
Zakupiłem też rurki miedziane w otulinie fi8mm i fi6mm na przewody paliwowe.
Jakieś takie zawijasy powychodziły
Z racji tego, że pierwotnie miałem zamiar zainstalować ABS, sciągnęłem bak, żeby pociągnąć kabelki do ABSu. Z ABSu zrezygnowałem, bak będąc na zewnątrz trochę wyniszczał, więc postanowiłem zrobić mu solidną konserwację (tzn na początku chciałem tylko po wierzchu pojechać, ale zdecydowałem się na kompletną renowację/konserwację):
Szlif szczotą drucianą na wiertarce na lustro
Później Brunox Epoxy- podkład epoksydowy wiążący i neutralizujący tlenki żelaza- to fioletowe, to jest tam, gdzie zadziałało, nawet jak blacha wydawała się solidnie wyszlifowana, niewidoczna rdza i tak tam była. Przejechałem tym bodajże 2-3 warstwy w odstępach 6-8 godzin.
Następnie 2 warstwy Unikoru, w odstępach jak każe producent (chyba 12 godzin)
Przy okazji takim samym zestawem (Brunox+Unikor) potraktowałem przestrzeń nad bakiem- środka do konserwacji podwozia nie dawałem.
Na koniec bak pomalowałem z pędza środkiem do konserwacji podwozia firmy Boll- tworzy czarną, gumowaną, elastyczną powłokę. Zdjęcia tego niestety wcięła mi karta pamięci
Później wleciał kubeł Bimarco Expert Sitzel
Wymyłem komorę, powkładałem jakieś linki itp, auto od tej pory stoi już na dworze
Jako że samochód z założenia miał być cichociemny, spodobały mi się stalowe felgi na bodkowym Sunnym, więc po konsultacjach zakupiłem, naprawdę tanio i w super stanie, takie same
15x6,5 ET35, otwory centrujące roztoczone na 59,1 u tokarza.
Tu już na aucie, oczywiście na razie średnio wygląda z braku gleby i ... silnika
Co do gleby, to wiadomo, że "tak być nie będzie"
Springi jeszcze nie założone, zakładał będę na dniach
Trzeba było zaopatrzyć się w sciągacze do sprężyn, przy okazji kupiłem pierdółki do "warsztatu" i klej do szyb- do usztywnienia poduch
Silnik był bardzo, ale to bardzo brudny (chyba rozwaliło kiedyś manszetę przegubu), więc postanowiłem go "wypucować" przed wsadzeniem do auta.
Nie mam żadnego wózka, żeby go przemieszczać, więc wytargałem go z moim przyjacielem
Brudas przed wyglądał tak:
Po solidnej kąpieli- jak nówka:
Tutaj mamy "piękny" odlew, pan Kazuioshi z odlewni miał chyba mega kaca jak robił mój kolektor...
Ufffff, dotarłem tak oto do dnia dzisiejszego (w zasadzie już wczorajszego), a poczyniłem, co następuje:
- oddałem alternator do regeneracji - szczotki, szczotkotrzymacze, stojan, łożyska
- zamówiłem w ASO uszczelki kolektora dolotowego obydwie i uszczelkę pod przepustnicę- przyjadą do mnie z Amsterdamu
- zacząłem porting kolektora ssącego
Okej, na dzisiaj to by było na tyle, jak sobie coś przypomnę, to na pewno dopiszę
Pozdrowionka!
UPDATE 20.08.2011
Przyszły uszczelki kolektora i przepustnicy
Porting kolektora ssącego prawie zakończony, jeszcze tylko ostatnie wygładzanie, z efektu jestem zadowolony, nie jest idealne, ale jak na pierwszy raz z frezem jest okej
Nadszedł czas na wrzucenie springów, trochę z tym walczyłem, złożyłem na próbę sprężyny w dwóch kierunkach, najlepiej leżały tak, żeby napisy były nieodwrócone, dodatkowo dokupiłem nowe osłony i odboje na tył, bo stare były zmasakrowane
W "spadku" z biorcą dostałem ori amortyzatory tylne Nissan
Przy okazji mały zonk:
Na szczęście mam zapasowe mocowanie Ale znów trzeba to rozbierać..
Jako, że auto miałem całe na kobyłkach, spontanicznie postanowiłem odświeżyć trochę hamulce
Całość w częściach
Zaciski i jarzma czyściłem szczotami drucianymi na wiertarce, strasznie dużo syfu zeszło
Reperaturek nie robiłem, gdyż hamulce są w planach do wymiany (przód), więc tylko je psiknąłem
Tu już na aucie
Nie dawała mi spokoju jedna rzecz- maglownica.
Na początku przekładki wydawało mi się, że powinna być ta sama w 1,4 jak i 2,0, ale serwisówka rozwiała moje wątpliwości:
1,4 ma 3,33 obrotu a 2,0 ma 2,93 obrotu, więc trzeba było przerzucić maglownice, ale drążki z osłonami, wężyk i gumę przełożyłem od tej z 1,4- świeższe wszystko
W maglu z Gti były takie śmieszne dystanse z gumą w środku, których w maglu z 1,4 nie było, zostawiłem je, nie będzie przekładnia dobijać do końca.
Auto na chwilę obecną:
Jeszcze troszkę rzeczy do ogarnięcia i będzie można motor wrzucać w końcu
Zwlekałem z jego zrobieniem już bardzo długo, ale chciałbym mieć w końcu w jednym miejscu całą historię mojego pierwszego, jak dla mnie dość sporego projektu
A więc wszystko zaczęło się od N14 w dieselku, który tak mnie urzekł, pomimo swojej ociężałości , że postanowiłem zakupić Sunny GTi.
Żeby było ciekawiej, postanowiłem zakupić wersję liftback, czyli pięciodrzwiową, coby autko było dość oryginalne.
Początkowo auto miałem kupić dla zabawy, pojeździć kilka miesięcy i sprzedać- nie udało się
W zasadzie już po pierwszym tygodniu jazdy tym autem, wiedziałem, że to szybko się nie skończy
Dzień po zakupie już w domu (od razu założone białe kierunki boczne):
Wrzuciłem felgi 15'', które zostały mi z poprzedniego Sunnego:
Do szczęścia brakowało zderzaga z GTi z halogenami i dalekosiężnymi, tak więc kupiłem go we Wrocławiu od gościa z komisu- zgodził się, żebym wymontował zderzak z SRa i w zamian założył mój stary, oczywiście z sowitą dopłatą
Jako, że GTi zapitalał niemiłosiernie, ale z blachą było już nienajlepiej (tzn tragicznie), postanowiłem kupić dawcę (potrzebowałem klapę, drzwi przód, dodatkowo miał elektrykę szyb). Przebieg dawcy 120 tyś km, pachnący nówką w środku, po lekkim dzwonku, z pięknym podwoziem i nieruszonymi kielichami z tyłu. Te dane mają kluczowe znaczenie dla dalszej historii
Po wielu nieprzespanych nocach, tysiącach myśli, kalkulacjach, zdecydowałem się na samodzielne wykonanie swapa.
Warto nadmienić w tym miejscu, że do tamtej pory mój kontakt z mechaniką opierał się wyłącznie o wymianę kół, żarówek czy drobnych napraw elektryki, narzędzi też w zasadzie żadnych nie miałem (oprócz podnośnika żaby).
Trochę do tego nie po kolei podszedłem, najpierw zacząłem rozbierać GTi, ale tak, żeby jeszczę jakoś dało się tym jeździć. Przy okazji wyszło parę "wpaniałych" patentów poprzedniego właściciela i kupa rdzy, która mnie tylko utwierdziła w słuszności swapowania.
To chyba sposób na latający plastik klapy...
To kunsztownie wyfrezowane dystanse na głośniki wykonane z WTFu (prawie jak MDF )
Piękna ruda na łączenu nadkola z podłogą- przeżarte na wylot
Wymontowałem LPG, zamiast BLOSa wstawiłem... rynnę , zdemontowałem wszystko ze środka, total wydmuszka, nawet boczki, deska, wentylator z nawiewu też Generalnie przygotowany był już do rozbiórki totalnej, ale jak przejechałem się taką wydmuchą, to postanowiłem tak jeszczę trochę pojeździć: (licznik przywiązałem sznurówką do wspornika deski rozdzielczej ) Jeździłem tak chyba 2-3 miesiące- minny innych kierowców na parkingu i ulicy- bezcenne. A jak nie umieli mnie dojść- bezcenne x1000
W tak zwanym międzyczasie rozpoczęła się powolna rozbiórka już nie dawcy, a biorcy
No to silnik out
Pierwszy w życiu samodzielnie wyciągnięty z samochodu silnik - miłe
Ostatnie foto przed rozbiórką GTi
Ostatnie prace jeszcze na dworze
Biorca już przygotowany
No to zaczynamy rozbiórkę GTi
Sciągamy nakładki na progi i... auto jak widać było profesjonalnie odelżane tlenkowożelazowo
Przygotowanie pod wyciągnięcie silnika
No i silnik hop- drugi wyciągnięty silnik w życiu
Silnik wyciągałem górą, trzeba było się trochę namęczyć i dość mocno odgiąć silnik tak, żeby wylazł. Robiłem to wraz z dwoma kolegami.
Tutaj mamy niebywałą okazję zobaczyć straszną rzadkość- bulgulator z podwójnym przyczłapnikiem na fajfometrze- pozdro dla bonza
Na "warsztat" wjechał już biorca- misja hamulce&zawieszenie
Wymienione zwrotnice z jarzmami, zaciski itp z przodu, nowe sworznie wahaczy, nowe końcówki drążków.
Z tyłu wymienione piasty z jarzmami i zaciskami.
Śruby poodrdzewiane, wsadziłem nowe, nieoryginalne śruby mocujące wahacze poprzeczne z tyłu, dobrałem po prostu w sklepie. Niby okej, ale mają lekki luz (oryginalne też w sumie miały), ale za jakiś czas pewnie wymienię na ori z ASO.
Hamulce na razie tylko przełożone, później będę się tym zajmował do porządku, jakiś big brake na przód czy coś (powód $$ - jakbym chciał zrobić wszystko na tip top- to bym za to s14 kupił )
Akcja hamulce c.d.
Zakupiłem wydumane przewody hamulcowe (układ z GTi bez ABSu i tylnych korektorów)
Zakupiłem też rurki miedziane w otulinie fi8mm i fi6mm na przewody paliwowe.
Jakieś takie zawijasy powychodziły
Z racji tego, że pierwotnie miałem zamiar zainstalować ABS, sciągnęłem bak, żeby pociągnąć kabelki do ABSu. Z ABSu zrezygnowałem, bak będąc na zewnątrz trochę wyniszczał, więc postanowiłem zrobić mu solidną konserwację (tzn na początku chciałem tylko po wierzchu pojechać, ale zdecydowałem się na kompletną renowację/konserwację):
Szlif szczotą drucianą na wiertarce na lustro
Później Brunox Epoxy- podkład epoksydowy wiążący i neutralizujący tlenki żelaza- to fioletowe, to jest tam, gdzie zadziałało, nawet jak blacha wydawała się solidnie wyszlifowana, niewidoczna rdza i tak tam była. Przejechałem tym bodajże 2-3 warstwy w odstępach 6-8 godzin.
Następnie 2 warstwy Unikoru, w odstępach jak każe producent (chyba 12 godzin)
Przy okazji takim samym zestawem (Brunox+Unikor) potraktowałem przestrzeń nad bakiem- środka do konserwacji podwozia nie dawałem.
Na koniec bak pomalowałem z pędza środkiem do konserwacji podwozia firmy Boll- tworzy czarną, gumowaną, elastyczną powłokę. Zdjęcia tego niestety wcięła mi karta pamięci
Później wleciał kubeł Bimarco Expert Sitzel
Wymyłem komorę, powkładałem jakieś linki itp, auto od tej pory stoi już na dworze
Jako że samochód z założenia miał być cichociemny, spodobały mi się stalowe felgi na bodkowym Sunnym, więc po konsultacjach zakupiłem, naprawdę tanio i w super stanie, takie same
15x6,5 ET35, otwory centrujące roztoczone na 59,1 u tokarza.
Tu już na aucie, oczywiście na razie średnio wygląda z braku gleby i ... silnika
Co do gleby, to wiadomo, że "tak być nie będzie"
Springi jeszcze nie założone, zakładał będę na dniach
Trzeba było zaopatrzyć się w sciągacze do sprężyn, przy okazji kupiłem pierdółki do "warsztatu" i klej do szyb- do usztywnienia poduch
Silnik był bardzo, ale to bardzo brudny (chyba rozwaliło kiedyś manszetę przegubu), więc postanowiłem go "wypucować" przed wsadzeniem do auta.
Nie mam żadnego wózka, żeby go przemieszczać, więc wytargałem go z moim przyjacielem
Brudas przed wyglądał tak:
Po solidnej kąpieli- jak nówka:
Tutaj mamy "piękny" odlew, pan Kazuioshi z odlewni miał chyba mega kaca jak robił mój kolektor...
Ufffff, dotarłem tak oto do dnia dzisiejszego (w zasadzie już wczorajszego), a poczyniłem, co następuje:
- oddałem alternator do regeneracji - szczotki, szczotkotrzymacze, stojan, łożyska
- zamówiłem w ASO uszczelki kolektora dolotowego obydwie i uszczelkę pod przepustnicę- przyjadą do mnie z Amsterdamu
- zacząłem porting kolektora ssącego
Okej, na dzisiaj to by było na tyle, jak sobie coś przypomnę, to na pewno dopiszę
Pozdrowionka!
UPDATE 20.08.2011
Przyszły uszczelki kolektora i przepustnicy
Porting kolektora ssącego prawie zakończony, jeszcze tylko ostatnie wygładzanie, z efektu jestem zadowolony, nie jest idealne, ale jak na pierwszy raz z frezem jest okej
Nadszedł czas na wrzucenie springów, trochę z tym walczyłem, złożyłem na próbę sprężyny w dwóch kierunkach, najlepiej leżały tak, żeby napisy były nieodwrócone, dodatkowo dokupiłem nowe osłony i odboje na tył, bo stare były zmasakrowane
W "spadku" z biorcą dostałem ori amortyzatory tylne Nissan
Przy okazji mały zonk:
Na szczęście mam zapasowe mocowanie Ale znów trzeba to rozbierać..
Jako, że auto miałem całe na kobyłkach, spontanicznie postanowiłem odświeżyć trochę hamulce
Całość w częściach
Zaciski i jarzma czyściłem szczotami drucianymi na wiertarce, strasznie dużo syfu zeszło
Reperaturek nie robiłem, gdyż hamulce są w planach do wymiany (przód), więc tylko je psiknąłem
Tu już na aucie
Nie dawała mi spokoju jedna rzecz- maglownica.
Na początku przekładki wydawało mi się, że powinna być ta sama w 1,4 jak i 2,0, ale serwisówka rozwiała moje wątpliwości:
1,4 ma 3,33 obrotu a 2,0 ma 2,93 obrotu, więc trzeba było przerzucić maglownice, ale drążki z osłonami, wężyk i gumę przełożyłem od tej z 1,4- świeższe wszystko
W maglu z Gti były takie śmieszne dystanse z gumą w środku, których w maglu z 1,4 nie było, zostawiłem je, nie będzie przekładnia dobijać do końca.
Auto na chwilę obecną:
Jeszcze troszkę rzeczy do ogarnięcia i będzie można motor wrzucać w końcu
Ostatnio zmieniony 2014-01-25, 16:52 przez Jarzyn, łącznie zmieniany 5 razy.
trzymam kciuki za projekt!! mam nadzieje, że wyjdzie z tego cukierkowy GTi co do felg to jednak poszedł bym w jakieś ładne felgi pomimo, że stalacz lekki to ładna alufelga napewno by sie lepiej prezentowała, tymbardziej w powoli coraz rzadszym aucie jakim jest Twój sunny w tym przypadku masz pole do popisu chyba, że chcesz poszerzać stalacze ale do tego już powinna być bardzo dobra gleba
pozdro
pozdro
P10eGT->N14GTi 5d
OCTAVIA 1RS oem+
OCTAVIA 1RS oem+
w końcu się pochwaliłeś buda z dieselka wygląda pięknie taki widok tylnych nadkoli w naszych autach należy już do rzadkości należą się Gratulacje za ogrom pracy jaki włożyłeś w autko a przede wszystkim że wykonałeś ją samodzielnie ! napisz na kiedy przewidujesz ukończenie prac ciekawi mnie jak auto będzie się prezentowało już kompletne gleba będzie także może być ciekawie
Ps. ile nalotu miał dawca ?
Ps. ile nalotu miał dawca ?
Dziękuję bardzo wszystkim za miłe słowa, tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że warto
Szczególnie, że chwile zwątpienia się zdarzają...
Co do terminu ukończena (tzn stage jeżdżący ) to nie mam pojęcia, nie chcę robić nic na siłę i na szybko
Z felgami podstawowy problem jest taki, że podobają mi się generalnie tylko dwa modele- OZ Superturismo WRC albo ATS DTC, ale finansowo to ja za nie kupię 5 kompletów takich stalówek
A te pieniądze wolałbym na razie przeznaczyć na modyfikacje mechaniczne- budżet niestety nie napina się jak guma z majtek
Dawca miał 230 tyś km i silnik od początku do teraz na pełnym syntetyku śmigał i dużo nie wcinał
Biorca ma 120 tyś km.
Aktualnie jestem nad morzem, dokształcam się z serwisówki, pomysłów jest pełna masa;)
Po powrocie działam dalej.
Pozdrawiam
Szczególnie, że chwile zwątpienia się zdarzają...
Co do terminu ukończena (tzn stage jeżdżący ) to nie mam pojęcia, nie chcę robić nic na siłę i na szybko
Z felgami podstawowy problem jest taki, że podobają mi się generalnie tylko dwa modele- OZ Superturismo WRC albo ATS DTC, ale finansowo to ja za nie kupię 5 kompletów takich stalówek
A te pieniądze wolałbym na razie przeznaczyć na modyfikacje mechaniczne- budżet niestety nie napina się jak guma z majtek
Dawca miał 230 tyś km i silnik od początku do teraz na pełnym syntetyku śmigał i dużo nie wcinał
Biorca ma 120 tyś km.
Aktualnie jestem nad morzem, dokształcam się z serwisówki, pomysłów jest pełna masa;)
Po powrocie działam dalej.
Pozdrawiam
Fajne, ultraleggera i superleggera też mi się podobają, ale tak jak pisałemSenTex pisze:Widze że gustujesz w wieloramiennych. Rzuć okiem zatem na OZ Allegerita
Jarzyn pisze:ale finansowo to ja za nie kupię 5 kompletów takich stalówek
Buda biorcy to 1,4 SLX na prawie pełnym wypasieMRC pisze:buda z dieselka wygląda pięknie
Dieselka to miałem 3d turkusowego
Teraz pora na mały UPDATE
Przyszły uszczelki kolektora i przepustnicy
Porting kolektora ssącego prawie zakończony, jeszcze tylko ostatnie wygładzanie, z efektu jestem zadowolony, nie jest idealne, ale jak na pierwszy raz z frezem jest okej
Nadszedł czas na wrzucenie springów, trochę z tym walczyłem, złożyłem na próbę sprężyny w dwóch kierunkach, najlepiej leżały tak, żeby napisy były nieodwrócone, dodatkowo dokupiłem nowe osłony i odboje na tył, bo stare były zmasakrowane
W "spadku" z biorcą dostałem ori amortyzatory tylne Nissan
Przy okazji mały zonk:
Na szczęście mam zapasowe mocowanie Ale znów trzeba to rozbierać..
Jako, że auto miałem całe na kobyłkach, spontanicznie postanowiłem odświeżyć trochę hamulce
Całość w częściach
Zaciski i jarzma czyściłem szczotami drucianymi na wiertarce, strasznie dużo syfu zeszło
Reperaturek nie robiłem, gdyż hamulce są w planach do wymiany (przód), więc tylko je psiknąłem
Tu już na aucie
Nie dawała mi spokoju jedna rzecz- maglownica.
Na początku przekładki wydawało mi się, że powinna być ta sama w 1,4 jak i 2,0, ale serwisówka rozwiała moje wątpliwości:
1,4 ma 3,33 obrotu a 2,0 ma 2,93 obrotu, więc trzeba było przerzucić maglownice, ale drążki z osłonami, wężyk i gumę przełożyłem od tej z 1,4- świeższe wszystko
W maglu z Gti były takie śmieszne dystanse z gumą w środku, których w maglu z 1,4 nie było, zostawiłem je, nie będzie przekładnia dobijać do końca.
Auto na chwilę obecną:
Jeszcze troszkę rzeczy do ogarnięcia i będzie można motor wrzucać w końcu
Jak coś będę robił z silnikiem, to dam na pewno znać
Nie ma co się podniecać, już dużo takich było "projektów"
[ Dodano: 2011-09-03, 03:05 ]
Napiszę tylko tyle: ODPALIŁ, za pierwszym.
Jakby nie było, jest to dla mnie spory sukces
EDIT
No więc samochód pali, chodzi ładnie, póki co mała przerwa w projekcie
Dziś zrobiłem małą przejażdżkę, jakieś dziwne miny mieli przechodnie, nie wiem czemu... :
Jak będzie odrobina więcej czasu i chęci to dokończę relację
Nie ma co się podniecać, już dużo takich było "projektów"
[ Dodano: 2011-09-03, 03:05 ]
Napiszę tylko tyle: ODPALIŁ, za pierwszym.
Jakby nie było, jest to dla mnie spory sukces
EDIT
No więc samochód pali, chodzi ładnie, póki co mała przerwa w projekcie
Dziś zrobiłem małą przejażdżkę, jakieś dziwne miny mieli przechodnie, nie wiem czemu... :
Jak będzie odrobina więcej czasu i chęci to dokończę relację
Póki co kompletuję jeszcze graty do autka, zaopatrzyłem się w magazyn części do GTI ;P i czekam na jeszcze troszkę ocieplenia
EDIT:
Zeby nie było, że się opierniczam, małe spy photo- niestety robione kartoflem:
Wreszcie się ciepło zrobiło, więc wnętrze poskładane, teraz tylko zderzaki, poskładanie tego do kupy i te nieszczęsne osłony pod silnik i nadkola..
EDIT:
Zeby nie było, że się opierniczam, małe spy photo- niestety robione kartoflem:
Wreszcie się ciepło zrobiło, więc wnętrze poskładane, teraz tylko zderzaki, poskładanie tego do kupy i te nieszczęsne osłony pod silnik i nadkola..