Zakaz palenia?
Dopóki komuś żar na jaja nie spadnie i nie właduje mi się na czołówkę lub nie przejedzie przez to kogoś mi bliskiego to nie przeszkadza. Natomiast jeżeli ktoś taki nie paliłby w aucie w ogóle, prawdopodobieństwo zaistnienia sytuacji o jakiej powyżej byłoby równe zeru. Więcej argumentów? Świadkiem takich sytuacji, gdzie ktoś podczas jazdy zajęty był czyszczeniem odzieży z popiołu, co wydatnie wpływało no płynność jazdy, bywałem wielokrotnie. Niech nikt nie wierzy w bajki o podzielności uwagi.Luzak pisze:Powiedz mi co ci przeszkadza jezeli ktos pali we wlasnym samochodzie? Nie podoba sie nie wsiadaj, proste.
Primera P11 GT do kupienia w dobrych pieniądzach. Info na PW
Mój przypadek tylko bez śmiechu: jak jeszcze jeździłem Espero nie paliłem przez 4 lub 5 dni, a zapaliłem prowadząc samochód, zrobiło mi się porostu słabo nogi miękkie, ręce spocone, w bani helikopter, i nie był to papieros zaraz po obudzeniu, tylko pod wieczór, ledwo zjechałem w boczną drogę wysiadlem i tam spaliłem.Ali-En pisze:Tłumaczenie że nie zakazywać, każdy ma własny rozum jest idiotyczne! To nie zakazujmy prowadzenia po alkoholu, przecież każdy ma własny rozum...
Może mój przypadek jest odosobniony, ale po takim czymś odnauczyłem się palić w samochodzie. Nie palę w aucie u kogoś, a tym bardziej u siebie. (Nie po to kupowałem siedzenia GTI żeby prześmiardły dymem tytoniowym lub co gorsza wypaliła się dziura przez kipa, a mój Nissan to Sunny nie POPIELNICZKA )
17 lat w kraju, 15 jeździł tylko niepalący ojciec, 2 lata ja i jakoś nie zapaliłem w nim papierosa ani razu, za bardzo szanuje czerwonego żeby w nim palić.
Ot taka moja refleksja na ten temat.
x2 do tego agrafkę i inbus-a 10mmand_pec pisze:W popielniczce wożę żetony i śrubki.
Rownie dobrze powinno sie zakazac jezdzenia w okularach, bo przeciez moga spasc i kierujacy szukajac okularow straci panowanie nad pojazdem. Do listy rzeczy zabronionych powinni tez dopisac oprocz palenia...golenia sie, poprawiania makijażu, przestawiania ustawien radia...moj znajomy stracil panowanie i dachowal, bo chcial sięgnac po plecak, ktory byl na tylnej kanapie. Tylko czy wprowadzanie kolejnych martwych przepisow ma sens?p'xxl pisze:Dopóki komuś żar na jaja nie spadnie i nie właduje mi się na czołówkę lub nie przejedzie przez to kogoś mi bliskiego to nie przeszkadza. Natomiast jeżeli ktoś taki nie paliłby w aucie w ogóle, prawdopodobieństwo zaistnienia sytuacji o jakiej powyżej byłoby równe zeru. Więcej argumentów? Świadkiem takich sytuacji, gdzie ktoś podczas jazdy zajęty był czyszczeniem odzieży z popiołu, co wydatnie wpływało no płynność jazdy, bywałem wielokrotnie. Niech nikt nie wierzy w bajki o podzielności uwagi.Luzak pisze:Powiedz mi co ci przeszkadza jezeli ktos pali we wlasnym samochodzie? Nie podoba sie nie wsiadaj, proste.
To, ze bedzie zakaz to nic nie zmieni, kto bedzie chcial palic ten bedzie palil. To jak z ograniczeniem predkosci do 50km/h w miescie...mi sie osobiscie nie zdarzylo widziec zeby ktos to przestrzegal...ja rowniez to olewam.
Jakbym palil w aucie czy by wprowadzili zakaz czy nie mialbym to gdzies.
Sprzedam 200sx s13
viewtopic.php?p=396678#396678
viewtopic.php?p=396678#396678
Szukanie dziury w całym. Kichnięcie nie poparzy Ci jajec podobnie jak okulary. Poza tym kichnięcie nie powoduje raka i nie truje osob bedących w samochodzie i co najlepsze nie zasmradza auta. Stawianie kopcenia razem z kichaniem i spadającymi okularami jest niepoważne. Jakby nikt nie wiedział o co chodzi.
Primera P11 GT do kupienia w dobrych pieniądzach. Info na PW
- GRZECHu
- fanatyk nissana
- Posty: 2365
- Rejestracja: 2009-12-06, 19:54
- Lokalizacja: z internetu
- Kontakt:
Albo pustą paczkę. Powinni strzelać do takich.rz pisze:Jak widze jednego z drugim, ktory wyrzuca popiol za okno a pozniej palacego sie jeszcze kiepa, ktory leci wprost na mnie to jestem calkowicie za tym zakazem. A to nie sa odosobnione przypadku. Co drugi palacy w aucie tak robi.
100nx - sprzedany
MAXIMA A32 - sprzedana
Maxima A33 - sprzedana
rower - w użyciu
--
"Taki ze mnie Maxi Gaz"
MAXIMA A32 - sprzedana
Maxima A33 - sprzedana
rower - w użyciu
--
"Taki ze mnie Maxi Gaz"
- Maciek78
- aktywny forumowicz
- Posty: 162
- Rejestracja: 2009-12-09, 12:25
- Lokalizacja: ZS RZ WB
- Kontakt:
Musicie jednak spojrzeć na problem szerzej niż Wasze podwórko. Takie zakazy nie mają na celu utrudnianie życia a przymuszenie do porzucenia nałogu. Zakaz ten jest częścią większej kampanii - zakazy w samochodzie, pubach czy miejscach publicznych. Spowodowane jest to olbrzymimi wydatkami państwa na leczenie ludzi z chorób spowodowanych nałogiem. Wydatki z jednej strony durne - gdyż każdy palacz sam się w problemy wpędza.alfabox pisze:Dokładnie tak jak piszesz,ja też sobie jaram jak smok ,bo jestem w swoim królestwie i wszyscy mogą mi skoczyćBULI pisze:Martwy przepis i głupota i jak wiele przepisów w naszych kraju.
Ja osobiście palę w aucie ale tylko jak jadę sam.
Podobnie jest z nakazem jazy w zapiętych pasach czy ograniczeniami prędkości. Tu raczej nikogo nie obchodzi Wasze życie jako pojedyńczej jednostki a o ochronę życia wielu milionów ludzi.
Przy okazji wychodzi z Was totalny egoizm i chyba takie typowo polskie myślenie - mi to mogą. A może pomoże Wam to rzucić tak trujący nałóg.
Na koniec - sam palę, ale raczej przyklasnę takim pomysłom niż będę je krytykował.
Z dumą łykasz szczeciński paprykarz
www.snkp.pl
www.snkp.pl
Jeżeli ja nie pale w swoim aucie to na 100% nikt inny w nim nie zapali chociażby prosił mnie o to sam rak chcącego zapalić.
Głosowałem za zakazem palenia w aucie i nie zamierzam sie tłumaczyć dlaczego.
Jestem też za zakazem palenia w barach, pubach i klubach.
Głosowałem za zakazem palenia w aucie i nie zamierzam sie tłumaczyć dlaczego.
Jestem też za zakazem palenia w barach, pubach i klubach.
Z Klubem Nissana od 2004 roku - ( NKP - NZ )
no no... Jaca... imponujesz mi Szokozaur
Ja też jestem za niepaleniem .... WSZĘDZIE
Ja też jestem za niepaleniem .... WSZĘDZIE
"O ludziach posiadających samochód nie powinno mówić się zmotoryzowani tylko skołowani."
Andrzej Majewski
"Tym, którzy mają samochody, wydaje się, ze już są w niebie. O naiwni, nie wiedzą, że muszą się jeszcze zabić."
Mieczysław M. Szargan
Andrzej Majewski
"Tym, którzy mają samochody, wydaje się, ze już są w niebie. O naiwni, nie wiedzą, że muszą się jeszcze zabić."
Mieczysław M. Szargan
- homik123456
- fanatyk nissana
- Posty: 1283
- Rejestracja: 2009-12-21, 20:18
- Lokalizacja: Zabrze
Ja nie mam tego problemu:-) Bo nie jezdze z nikim kto pali a jak juz to na dworze wypali i dopiero za chwile do auta. Ja tez mam przyklad tego aby nie palic, bo moj dziadek juz cale lata pali i sie doczekal miazdzycy a pare dni temu juz mu obcieli noge. I dopiero pare dni przed siegnal po e - papierosa. Ale wadpie zeby dlugo wytrzymal bez palenia normalnych papierosow i za kilka lat moze czekac go to samo z druga noga.
A do tematu to ja jestem za paleniem w aucie w trakcie jazdy.
A do tematu to ja jestem za paleniem w aucie w trakcie jazdy.
Moim zdaniem to właściciel samochodu powinien decydować czy można u niego palić, puszczać bąki, jeść i pić.
Niestety idziemy w kierunku, gdzie to urzędnik decyduje jak możemy korzystać z naszej własności (czy to jeszcze nasze?). Urzędnik dla naszego dobra może nam zakazać dowolnej rzeczy lub dowolną nakazać. Za chwilę zakażą palenia w domu albo trzeba będzie wydzielić palarnię...
Niestety idziemy w kierunku, gdzie to urzędnik decyduje jak możemy korzystać z naszej własności (czy to jeszcze nasze?). Urzędnik dla naszego dobra może nam zakazać dowolnej rzeczy lub dowolną nakazać. Za chwilę zakażą palenia w domu albo trzeba będzie wydzielić palarnię...
Była P11 2.0 16V - rozbita
Jest P11.144 2.0 16V LPG oraz Accord VII 2.4 LPG
Jest P11.144 2.0 16V LPG oraz Accord VII 2.4 LPG
Niestety niektórzy nie mają rozumu, przykładem są ludzie palący przy dzieciach. Palę papierosy ale tylko na świeżym powietrzu, walczę z nałogiem już kilka lat, rzucam i znowu wracam. Nie paliłem już 4 lata....teraz palę. Mój syn z papierosem mnie nie widział.Ali-En pisze:Tłumaczenie że nie zakazywać, każdy ma własny rozum jest idiotyczne!
Często rzucam palenie i jakoś zawsze się udaje.
Jestem za zakazem. Jeszcze 2 lata temu mi to wisiało, dopóki pet z jadącego przedemną samochodu nie wpadł do tego, którym jechałem. Efekt był taki, że koledze który prowadził poparzyło plecy wypalając dziurę w koszulce i tapicerce.
Wielu musi sobie krocze poparzyć w czasie jazdy, żeby zrozumieć co może się wydarzyć, bo wyobraźnia najwidoczniej tego nie sięga.
Paliłem tylko w pierwszym moim samochodzie, ale często dym drażnił mi oczy. Później już w żadnym. Nie śmierdzi w aucie, nie żółkną szyby i tapicerka. Jak chcę zapalić to gdzieś stanę i palę na zewnątrz. W domu też nie zapalę tylko wychodzę.
Jestem za zakazem. Jeszcze 2 lata temu mi to wisiało, dopóki pet z jadącego przedemną samochodu nie wpadł do tego, którym jechałem. Efekt był taki, że koledze który prowadził poparzyło plecy wypalając dziurę w koszulce i tapicerce.
Wielu musi sobie krocze poparzyć w czasie jazdy, żeby zrozumieć co może się wydarzyć, bo wyobraźnia najwidoczniej tego nie sięga.
Paliłem tylko w pierwszym moim samochodzie, ale często dym drażnił mi oczy. Później już w żadnym. Nie śmierdzi w aucie, nie żółkną szyby i tapicerka. Jak chcę zapalić to gdzieś stanę i palę na zewnątrz. W domu też nie zapalę tylko wychodzę.
Czas primery dobiegł końca - nadeszła epoka xtraila