
- lotka
- uszczelki od lotki
- blaszki od lotki
- 4 sztuki nakretek na gwinty lotki + 4 podkladki
- 4 blachowkrety
- wiertarka + wiertla
- srubokret
- tasma samoprzylepna papierowa
- tasma samoprzylepna dwustronna
- nozycznki/nozyk
- farba
- lakier do paznokci dziewczyny/mamy/zony/corki/kochanki
- dodatkowe narzedzia ktore napewno nam pomoga... kombinerki... i wazna w tym przypadku mini-szlifierka
no i oczywiscie... nie obejdzie sie bez ofiary


miejsce pod lotke dokladnie czyscimy:

nastepnie oklejamy ladnie kilkoma warstwami tasmy papierowej, w razie gdyby wiertlo nam zeszlo

teraz bierzemy w lapki lotke i pokrywamy czubki gwontow wystajacych z lotki ladna warstwa lakieru do paznokci

teraz przed nami jedno z wazniejszych zadan... tutaj przyda nam sie ktos do pomocy, kto oprze sie ladnie brzuchem o klape i bedzie trzymal lotke nieruchomo milimetry nad klapa a my bedziemy latac dookola i sprawdzac czy lotka jest rowno.. kiedy bedzie juz OK dotykamy gwintami do klapy i otrzymujemy elegancko zaznaczony miejsca na dziury.
Teraz mozemy juz wiercic dziurki... jednak zanim przejdziemy do samego wiercenia wiertarka... zrobmy mniejsze "wglebienia" specjalna koncowka do szlifiereczki, zeby wiertlo nam nie zeszlo...

otrzymamy taki oto efekt:

teraz bierzemy sie do wiercenia wiertarka:

i otrzymujemy taki ładny efekt:

przykladamy lotke i sprawdzamy czy jest rowno, czy dochodzi wszedzie ladnie do klapy...

jesli nie ... to poprawiamy otwory az po przylozeniu po raz kolejny lotki stwierdzimy ze jest idealnie

teraz przechodzimy do najbardziej pracochlonnej czesci montazu... od wewnetrznej strony klapy trzeba wyciac otwory... tak aby byla mozliwosc nakrecenia na gwinty lotki nakretek... mozna to zrobic taka ladna otwornica nakladana na wiertarke... jednak wtedy trzeba zdejmowac klape... ja takiej opcji nie przewidzialem i bawilem sie w wycinanie otworow szlifierka...



otrzymujemy ladne dziurki... pamietajcie ze krawedzie trzeba spilowac, zeby nie byly ostre a nastepnie zabezpieczyc (ja uzylem czarnej farby) zeby nam tego rdza nie zjadla... to samo sie tyczy otworow na gwinty...
[ na zdjeciu nie ukonczone jeszcze ]

Teraz lapiemy blaszki i podklejamy je dwustronna tasma klejaca..

... i przykrecamy je do lotki...

nastepnie przykadamy lotke do klapy, i trzymajac ja do niej docisnieta... odkrecamy srubki od blaszek... delikatnie sciagamy lotke, zeby nie poruszyc blaszek... i wiemy juz gdzie maja byc one przykrecone:


no i wiadomo juz wszytko... wiercimy w klapie male dziurki pod blachowkrety... i przykrecamy blaszki. Uszczelki, jesli sa twarde i nie pasuja zabardzo do lotki, gotujemy i ladnie wtedy na lotke naciagamy. No i teraz pozostaje juz tylko zalozyc lotke i ja przykrecic... jesli nie zdejmowalismy klapy to trzeba sie uzbroic w cieprliowsc i spokoj przy nakrecaniu przez otwor wyciety w klapie nakretek z podkladkami na gwinty lotki (trzeba to robic do-gory-nogami) ... ale prawdziwy McGiver sobie poradzi...
no i to tyle... gotowe... lotka zalozona... jak konczylem to juz sie robilo ciemno i zdjecie nie za ciekawie wyszlo... no ale artykul bez efektu koncowego sie nie liczy 8)

Poradnik przygotował Lawina