tryb awaryjny almera n16

Moderator: sergiej

ODPOWIEDZ
margarita907
nowy na forum
Posty: 22
Rejestracja: 2015-06-20, 09:27
Lokalizacja: Olsztyn

tryb awaryjny almera n16

Post autor: margarita907 » 2017-05-08, 07:30

Opisze moj przypadek od poczatku.
Pojechaliśmy nad jezioro jakies 5 km za miasto. Wszystki bylo ok. Auto jechalo na gazie.
Podczas pobytu nad jeziorem wlaczone radio ok.30 minut, gdy chcielismy wracac auto ciezko odpaliło ( troche piłowalo ale w koncu załapało za pierwszym razem ) przejechalismy normalnie kilka kilometrow i gdy wjechaliśmy do miasta raptem w trakcie jazdy stracilo calkowicie moc jakby przelaczylo sie na trym awaryjny. Ledwo podjechaliśmy pod lekką górke z gazem wciśnietym do podłogi. Na światłach zgasilismy auto i wylaczylismy gaz ale problem nie zniknął. Żaden check sie nie pokazał a skrzyzwanie opuściliśmy w żółwim tempie. Ledwo dojechalismy do domu z predkościa moze max 30km/h. Nic nie szarpało, obroty równe, podczas postoju na światlach i przygazowaniu równiez obroty wzrastały dobrze ale przy jeździe mół straszny. Na drugi dzien wsiadlam i zrobilam kółko dookola osiedla na benzynie bez problemu jest moc i jedzie ok , dzis do pracy ( co prawda blisko , auto nie zdarzylo sie nagrzac ) dojechalam bez problemu.
Co moze byc przyczyną ? Wybieram sie na weekend na mazury i boję sie , ze to samo stanie sie w polowie trasy. Boję sie równiez jechac do mechanika i znowu wydac pare stowek na cos co nie jest konieczne do zrobienia :/ czy ktos miał taki przypadek ?

Awatar użytkownika
bombel
Administrator
Posty: 13188
Rejestracja: 2009-12-07, 12:43
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: bombel » 2017-05-08, 13:24

margarita907, pompa paliwa na ciepłym czasem nie daje benzyny, ale nie napisałaś czy przełaczaliscie gaz / benzyna

margarita907
nowy na forum
Posty: 22
Rejestracja: 2015-06-20, 09:27
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: margarita907 » 2017-05-08, 19:10

Cała akcja wydarzyła się podczas jazdy na gazie ale na światłach wylaczylismy gaz i na benzynie wcale się nie odmulił. Dziś pojezdzilam na benzynie nie włączając gazu i niby wszystko ok. Jutro się przyjadę i włączę gaz zobaczymy czy coś się będzie działo. Kurde chyba nici z mojej wyprawy na weekend :/ jak mi gdzieś stanie w połowie trasy to się zapłacze :/

Awatar użytkownika
bombel
Administrator
Posty: 13188
Rejestracja: 2009-12-07, 12:43
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: bombel » 2017-05-08, 19:49

A jaki to silnik?

Jak 1,8 to możliwe, że przepływka lub rozciagniety łancuch rozrządu

margarita907
nowy na forum
Posty: 22
Rejestracja: 2015-06-20, 09:27
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: margarita907 » 2017-05-09, 07:05

silnik 1.5 ale obroty nic nie faluja, wiec błagam nie strasz rozrządem bo sie załamię.
Jeszcze od tamtej pory nie właczalam gazu, na benzynie chodzi jak powinien wiec moze cos od gazu. Musze włączyc gaz, pojezdzic i zobaczyc czy stanie sie to samo

87olo
nowy na forum
Posty: 1
Rejestracja: 2017-05-31, 20:18
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: 87olo » 2017-05-31, 20:27

margarita907 pisze:silnik 1.5 ale obroty nic nie faluja, wiec błagam nie strasz rozrządem bo sie załamię.
Jeszcze od tamtej pory nie właczalam gazu, na benzynie chodzi jak powinien wiec moze cos od gazu. Musze włączyc gaz, pojezdzic i zobaczyc czy stanie sie to samo
Witam.
Mam identyczne objawy w swoim Nissanie N16 po lifcie z 2002r. Auto często po przejechania kilkunastu kilometrów, nagle traci moc i przyspieszenie. Nie wyskakuje żadna kontrolka.
Udało się znaleźć przyczynę? Byłem już u kilku mechanikow, wszyscy rozkładają ręce. Obecnie jestem umówiony na wymianę rozrządu, ale wiadomo, że chciałbym tego uniknąć. U mnie również obroty nie falują, łańcuszka nie słychać.
Pozdrawiam.

margarita907
nowy na forum
Posty: 22
Rejestracja: 2015-06-20, 09:27
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: margarita907 » 2017-06-07, 06:33

87olo u mnie okazało sie to być winą jakiegos czujnika wałka karbowego czy jakos tak. Wymienione i poki co odpukac śmiga. Obroty nie faluja a o rozrzadzie nikt nic nie wspomnial zeby mial byc do wymiany a mam nakręcone 275tys. Obroty równe, jedynie po odpaleniu ciut wyższe ale zaraz spadaja do normalności i to tez zalezy jaka pogoda :) Pojechalam (ledwo co dojechalam) do m echanika jak zablokowalam uliczkę , bo nie moglam odpalic :) W koncu odpalił ale do mechanika mam jakies 0,5km i ledwo dojechalam taki mół bez mocy totalnie i jeszcze raz po drodze zgasł :P Mam nadzieje, ze przez najblizszy czas nie bede musiala odwiedzac mechaniora

Awatar użytkownika
osiak_89
stały bywalec
Posty: 91
Rejestracja: 2014-06-21, 13:53
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: osiak_89 » 2017-06-07, 07:27

W sumie miałem podobą sytuację, na DK7 auto nagle przy 120km/h straciło moc i mimo wciskania gazu prędkość malała. doturlałem się na stację, która akurat była w pobliżu i po postoju kilka minut auto odpaliło ale było bardzo odczuwalnie zamulone, a max predkość po minucie rozpędzania to 80km/h ;p okazało się, że łańcuch wyciągnięty, napinacz wysunięty na maxa. Po wymianie wszystko ok ;)

margarita907
nowy na forum
Posty: 22
Rejestracja: 2015-06-20, 09:27
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: margarita907 » 2017-06-07, 09:12

Myślicie, ze gdyby u mnie byla to wina łańcucha to po wymianie czujnika poprawa by byla czy raczej łancuch dalej dawałby o sobie znac ?

Awatar użytkownika
Suwakovsky
wiem o czym pisze
Posty: 69
Rejestracja: 2015-06-16, 05:24
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Suwakovsky » 2017-06-07, 16:17

Problem by nie zniknął przez wymianę czujnika (o ile był sprawny) gdyby wadliwy był łańcuch

margarita907
nowy na forum
Posty: 22
Rejestracja: 2015-06-20, 09:27
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: margarita907 » 2017-06-08, 06:40

Dzieki :) wiec mam nadzieje , ze poki co moge spac spokojnie :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Silnik”