Sobotnia wizyta w garażu zakończona sukcesem - w końcu opanowałem dość newralgiczny moduł... ale może od początku.
Zaczęło się od niewygasającego światła podsufitki... tzn przygasało (tak na 6V), ale nie do końca. Później zaczęły się problemy z centralnym zamkiem, a konkretniej z zamykaniem i razem z nimi oświetlenie przestało działać.
Trochę się naszukałem i znalazłem odpowiedzialny za to moduł (komfortu, czy jak mu tam). Z lektury NPOC wynikało, że padł tranzystor R4383 i wystarczy wstawić w jego miejsce zamiennik w postaci BUZ90A... Nie wiem jak im, ale w moim przypadku dało to jedynie połowiczny efekt.
O ile centralny znów zaczął działać normalnie, o tyle lampka w podsufitce dostawała 6V. Decyzja była prosta - sprowadzić R4383, bo BUZ nie jest takim ładnym odpowiednikiem
![;)](./images/smilies/oczko.gif)
W tygodniu dotarł do mnie zapasik wspomnianych tranzystorów i dziś po wymianie na oryginalny układ znów cieszę się w pełni działającym oświetleniem i centralnym
Przy okazji dorobiłem sobie podświetlenie sterowania szybami, ale to już w zasadzie była kosmetyka na 5 minut roboty
Lokalizacja modułu:
Winowajca awarii (już po wymianie):
P.S. Jeśli będziecie się sami podejmować takiej wymiany to radzę zaopatrzyć się w dobrą lutownicę, sporo cierpliwości i pewną rekę
![;)](./images/smilies/oczko.gif)