[N16] Problem z ładowaniem 2.2 di - Pomocy

[Neoextasy]

Witam wszystkich.

Posiadam almere 2.2DI hatchback 5 furtek z grudnia 2000r.



Mam taki problem.



Wyświetliła się "lampka ładowania", sprawdziłem i i było 12.2 na off i na odpalonym silniku.

Światłą do jazdy dziennej miałem podpięte pod żółto-czerwonym(czyli "L") przewód alternatora, Jednak po przekręceniu kluczyka na on włączały się a powinny dopiero po uruchomieniu silnika...



Wymieniłem regulator na nowy. Napięcie po odpaleniu 15.2V na obciążeniu ok 14.9V stabilne nie zależnie od obrotów. (Przeczytałem, w manualu, że jeżeli napięcie przekracza 15.5V to należy wymienić regulator).



Lampka ładowania świeciła się cały czas. napięcie na żółto zielonym 4.2V(przy wpiętym wtyku). Światła do jazdy dziennej odłączyłem. Po odpięciu kostki sprawdziłem napięcie i na żółto-czerwonym 12V. Po wpięciu 4.2. Ten drugi 0V (S).



Po paru przejażdżkach lampka zgasła. Nie świeci się nawet przed uruchomieniem silnika. W ogóle nie świeci. Sprawdziłem bezpieczniki (w silniku i te z lewej strony od kierownicy) i wszystkie są ok. Żaróweczka też jest ok. Sprawdziłem przy okazji czy jest napięcie przy liczniku na żółto-czerwonym(patrząc od kierowcy lewa wtyczka). Pojawiało się w pozycji zapłon 12.2V a po uruchomieniu 15.18V. Na styku do żaróweczki brak napięcia na każdej pozycji.



Wcześniej było tak, że na żółto-czerwonym przy alternatorze napięcie do dziennych była po uruchomieniu silnika. Po odpięciu wtyczki lampka zapalała się. Teraz nie. Napięcie jest od razu po stacyjce.





Co mam dalej sprawdzić? skąd wzięło się napięcie w tym przewodzie?



P.S. Przy przekaźniku klimatyzacji mam za słabe napięcie ok 9V. Przy przyłożeniu 12V wszystko działa. Skąd to mogło się wziąć?



Łukasz