Opel Astra GSi16v - c20xe+
: 2009-12-14, 22:56
Witam, przedstawiam moją Astrę, w sumie nie ma się czym chwalić ale jest to 3cie auto w NOS Team, niedługo będzie najwolniejsze ale co poradzić. Opisuję żeby NOS Team był w komplecie na forum. Auto w moich rękach od 21.09.2008, od tego czasu trochę ją ogarnąłem.
Silnik: C20XE
Zasilanie: PB
Rok produkcji: 1992
Przebieg: 182000km w momencie zakupu (rzeczywisty trudno stwierdzić), teraz stuknęło 200 tys.
Wyposażenie:
Elektryka szyb i lusterek.
Modyfikacje:
Silnik:
Seria, po zakupie wymieniony rozrząd, filtry, pompa wody, kopułka i palec rozdzielacza oraz świece. Głowica coscast by cosworth.
Dolot/wydech:
Seryjna puszka, powietrze z grilla i halogenu. Powercap homemade, kolektor ssący od m2.8 bez TC. Kolektor wydechowy SBD Type A, wydech przelotowy 2,25" z kwasówki.
Elektronika:
Ecumaster DET II
Hamulce:
Przód: tarcze przód 284mm, zaciski Cali Turbo. Tył: seria.
Wnętrze:
Kierownica MOMO Racing Line 35 cm, kubeł Bimarco Expert, pasy 3pkt. 2" Schroth, wskaźniki ciśnienia i temperatury oleju Auto Gauge SM Warn. Delikatne odelżenie.
Nadwozie/Zwieszenie:
Bilstein B6 + seryjne sprężyny. Rozpórki przód (góra, dół) i tył Wiechers. Z zewnątrz podmęczona seria. Wóz ma kjs'ową przeszłość, tu i tam trzeba coś poprawić.
Plany:
- krótka skrzynia
- odelżenie i upalanie
Zdjęcia (po zakupie): aż się dziwie, że kupiłem
Sezon 2009:
Aktualne:
Nowy zderzak i koła:
Po krótce opiszę co działo się z autem odkąd trafiło w moje ręce. Warto zacząc o tego filmu, który pokazuje rodowód mojej Astry: FILM O przeszłości auta dowiedziałem się jak to bywa w takich przypadkach po zakupie, ale nie ucierpiała mocno w rękach poprzedniego właściciela, ba nawet rzekłbym, że dbał, ale głównie o mechanikę. Jedynie lakier zostawił mi w kiepskim stanie. Pełno rys od kamieni i odparzony lakier na masce od reklamowej naklejki.
Tydzień po zakupie, wracałem z wymiany rorządu i byłem o włos od zatarcia silnika, gdyż pękł przewód chłodnicy oleju i auto zgubiło prawie cały olej. Na szczęście MID mnie w porę ostrzegł i nic złego się nie stało. Po tej przygodzie, a także dlatego że lubię wiedzieć czy silnik jest już odpowiednio nagrzany, postanowiłem zainwestować w jakiś monitoring parametrów oleju. Nabyłem taki zestaw:
Ciśnienie i temperatura oleju z serii SM 52 mm z WARNem. W miarę przyzwoite zegarki w dobrej cenie. Nie obyło się bez problemów, filtr założony na podstawkę był na tyle nisko że walił w wahacz, ale szybko to poprawiłem i teraz jest ok.
Następnie zmieniłem kierownicę na większą niż była, tj. 35 cm Momo Racing line, dołożyłem do kubełka pasy 3 pkt. schroth z el. napinaczem, wymieniłem klocki, tarcze z tyłu, przód jest jeszcze ok. Założyłem solidne rozpórki górne przód/tył, ogarniałem też trochę wygląd auta w międzyczasię, ale tu jest nadal najwięcej do zrobienia (chociaż wyznaje zasadę performance over styling).
W lipcu auto legitymowało się mocą 148 KM i 189 Nm momentu obrotowego. Pozwoliło to uzyskać czas 15.5 na zawodach 1/4 mili na lotnisku w Sochaczewie.
Niezbyt usatysfakcjonowany postanowiłem coś jeszcze poprawić, kupiłem domowej roboty powercap, a niedługo później udało się za śmieszne pieniądze kupić kolektor wydechowy SBD Type A, dedykowany do c20xe. Do kolektora doszedł wydech z kwasa 2,25" na jednym przelotowym tłumiku środkowym i komorowym końcowym. Nie jest tak cicho jak bym chciał najważniejsze, że po tych zmianach parametry znacząco się poprawiły i teraz jest 165 KM i 205 Nm. Wykres przedstawiający serię i obecny setup jest na górze strony.
Wynik przeszedł moje oczekiwania na ten sezon, dlatego do zimy nic grubszego już nie będę modził. Nowa partia zmian dopiero na wiosnę. Głównie walczę o osiągi dlatego chcę włożyc lekki zamach i hybrydę skrzyni d16/f20 o ile coś takiego uda się złożyć. Chciałbym także wsadzić 2 kubeł, wywalić wnętrze i polatać po jakiś pojeżdżawkach i superoesach, ale z racji, że jest to daily driver i nie wiem czy zrealizuję plan ogolenia wnętrza.
To tyle na razie, przedstawiłem w pigułce swoją Astrę, mam nadzieje że ktokolwiek doczyta ten przydługi post do tego miejsca. Do zobaczenia na spotach i pojeżdżawkach w 2010 r.
Wykresy z różnych okresów żywota Astry:
Pozdrawiam.
Silnik: C20XE
Zasilanie: PB
Rok produkcji: 1992
Przebieg: 182000km w momencie zakupu (rzeczywisty trudno stwierdzić), teraz stuknęło 200 tys.
Wyposażenie:
Elektryka szyb i lusterek.
Modyfikacje:
Silnik:
Seria, po zakupie wymieniony rozrząd, filtry, pompa wody, kopułka i palec rozdzielacza oraz świece. Głowica coscast by cosworth.
Dolot/wydech:
Seryjna puszka, powietrze z grilla i halogenu. Powercap homemade, kolektor ssący od m2.8 bez TC. Kolektor wydechowy SBD Type A, wydech przelotowy 2,25" z kwasówki.
Elektronika:
Ecumaster DET II
Hamulce:
Przód: tarcze przód 284mm, zaciski Cali Turbo. Tył: seria.
Wnętrze:
Kierownica MOMO Racing Line 35 cm, kubeł Bimarco Expert, pasy 3pkt. 2" Schroth, wskaźniki ciśnienia i temperatury oleju Auto Gauge SM Warn. Delikatne odelżenie.
Nadwozie/Zwieszenie:
Bilstein B6 + seryjne sprężyny. Rozpórki przód (góra, dół) i tył Wiechers. Z zewnątrz podmęczona seria. Wóz ma kjs'ową przeszłość, tu i tam trzeba coś poprawić.
Plany:
- krótka skrzynia
- odelżenie i upalanie
Zdjęcia (po zakupie): aż się dziwie, że kupiłem
Sezon 2009:
Aktualne:
Nowy zderzak i koła:
Po krótce opiszę co działo się z autem odkąd trafiło w moje ręce. Warto zacząc o tego filmu, który pokazuje rodowód mojej Astry: FILM O przeszłości auta dowiedziałem się jak to bywa w takich przypadkach po zakupie, ale nie ucierpiała mocno w rękach poprzedniego właściciela, ba nawet rzekłbym, że dbał, ale głównie o mechanikę. Jedynie lakier zostawił mi w kiepskim stanie. Pełno rys od kamieni i odparzony lakier na masce od reklamowej naklejki.
Tydzień po zakupie, wracałem z wymiany rorządu i byłem o włos od zatarcia silnika, gdyż pękł przewód chłodnicy oleju i auto zgubiło prawie cały olej. Na szczęście MID mnie w porę ostrzegł i nic złego się nie stało. Po tej przygodzie, a także dlatego że lubię wiedzieć czy silnik jest już odpowiednio nagrzany, postanowiłem zainwestować w jakiś monitoring parametrów oleju. Nabyłem taki zestaw:
Ciśnienie i temperatura oleju z serii SM 52 mm z WARNem. W miarę przyzwoite zegarki w dobrej cenie. Nie obyło się bez problemów, filtr założony na podstawkę był na tyle nisko że walił w wahacz, ale szybko to poprawiłem i teraz jest ok.
Następnie zmieniłem kierownicę na większą niż była, tj. 35 cm Momo Racing line, dołożyłem do kubełka pasy 3 pkt. schroth z el. napinaczem, wymieniłem klocki, tarcze z tyłu, przód jest jeszcze ok. Założyłem solidne rozpórki górne przód/tył, ogarniałem też trochę wygląd auta w międzyczasię, ale tu jest nadal najwięcej do zrobienia (chociaż wyznaje zasadę performance over styling).
W lipcu auto legitymowało się mocą 148 KM i 189 Nm momentu obrotowego. Pozwoliło to uzyskać czas 15.5 na zawodach 1/4 mili na lotnisku w Sochaczewie.
Niezbyt usatysfakcjonowany postanowiłem coś jeszcze poprawić, kupiłem domowej roboty powercap, a niedługo później udało się za śmieszne pieniądze kupić kolektor wydechowy SBD Type A, dedykowany do c20xe. Do kolektora doszedł wydech z kwasa 2,25" na jednym przelotowym tłumiku środkowym i komorowym końcowym. Nie jest tak cicho jak bym chciał najważniejsze, że po tych zmianach parametry znacząco się poprawiły i teraz jest 165 KM i 205 Nm. Wykres przedstawiający serię i obecny setup jest na górze strony.
Wynik przeszedł moje oczekiwania na ten sezon, dlatego do zimy nic grubszego już nie będę modził. Nowa partia zmian dopiero na wiosnę. Głównie walczę o osiągi dlatego chcę włożyc lekki zamach i hybrydę skrzyni d16/f20 o ile coś takiego uda się złożyć. Chciałbym także wsadzić 2 kubeł, wywalić wnętrze i polatać po jakiś pojeżdżawkach i superoesach, ale z racji, że jest to daily driver i nie wiem czy zrealizuję plan ogolenia wnętrza.
To tyle na razie, przedstawiłem w pigułce swoją Astrę, mam nadzieje że ktokolwiek doczyta ten przydługi post do tego miejsca. Do zobaczenia na spotach i pojeżdżawkach w 2010 r.
Wykresy z różnych okresów żywota Astry:
Pozdrawiam.