Opel Astra GSi16v+ & BMW e36 Compact
Moderatorzy: Seba WWA, Ryba, Sajmooon, janusz, Zielkq
Who cares?! Ja jestem jak Kubica - z gorszego auta wyciskam 120% normy Skoro Astrą dawałem radę objechać kilka męskich BMW na Ułężu, to i Compactem sobie poradzę. To jest moim zdaniem bardzo ważny problem - ludzie budują auta, szukają mocy, prowadzenia i jeszcze więcej mocy, a nie potrafią wykorzystać tego co mają. Ja robię upgrade dopiero jak stwierdzę, że obecny setup się wyczerpał i nic więcej z niego nie wycisnę. Między innymi dlatego sprzedałem Astrę. Trzeba nak...wiać, a nie patrzeć na takie rzeczy jak rozkład masy, czy gorszy tylny zawias niż w coupe/sedanie.
Byłem przetestować BMW na Ułężu. Niestety z powodu tymczasowego braku odpowiedniego felunku i ogumienia musiałem jeździć na 15" i Hankookach Ventus w mało męskim jak na to auto rozmiarze 205/50. Ale cóż, to miał być typowy zapoznawczy dzień, żeby sprawdzić co jest ok, a co trzeba poprawić/wymienić/ulepszyć. Miałem jednak przeczucie, że będzie dobra zabawa. Już na zapoznaniu zamiatałem tyłem. Później parę przejazdów z bratem na prawym i generalnie to dużo by pisać o różnicach względem Astry, ale pierwsze wrażenie - to skręca Nie wywala przodu, tył jako tako jedzie prosto natomiast 2-3 bieg trzeba się mieć na baczności bo potrafi zaskoczyć w zakręcie. Zawias z tyłu coś nie robi roboty bo trochę podskakuje, ale to już mi Stf wytłumaczył o co kaman i będziemy poprawiać. Hebel dawał radę, nie miałem ani razu problemu, mimo że klocka już bardzo mało. Co do auta nie mam zastrzeżeń, już teraz się fajnie jeździ, ciekaw jestem co to będzie na wiosnę :faja:
Z jazdy byłem zadowolony, udało się nie wyspinować, chociaż momentami nie mogłem sobie odmówić soczystego boka. Znacznie łatwiej trafić w ten punkt, w który by się chciało. W Astrze nadawałem kierunek i czekałem co będzie - w BMW wszystko dzieje się precyzyjniej, szybciej, pewniej. Na dobrej oponie i trochę wzmocnione będzie dawać radę. Dzisiaj się uczyłem i często wkładałem albo za niski bieg, albo znów jechałem na za wysokim bo nie zredukowałem w porę. I redukcje same w sobie muszę też poprawić tj. nauczyć się stosować międzygaz, bo shift lock potrafi dobrze zdekoncentrować. Dziś ogólnie ciężko było się skupić bo nowe auto, nowy sposób skręcania i nowe punkty hamowania/dodawania gazu. Ale z każdym kolejnym podejściem będę się poprawiał.
Wykonałem ok 16 przejazdów ogniem i dwa zapoznawcze kółka. Nic się nie wysrało, problemem był tylko wydech. Walił w budę jak się nagrzał i było wrażenie, że zaraz się fura rozpadnie. No ale na szczęście nic się nie urwało. Na koniec musiałem dolać tylko płynu do wspomagania, bo trochę ubyło - ale podobno wszystkie magle w BMW się pocą. Moja jazda wyglądała mniej więcej tak:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=O5ioSFnkZFg[/youtube]
To najszybsze zmierzone kółko, ale nie najlepsze technicznie z tego dnia. Czas 3:14.18. Byłoby lepiej gdyby nie parę błędów i lepsza opona. Chciałem jeszcze poprawić, ale następne kółko leciałem z bratem i poniosło nas trochę, tylne prawe koło spadło z krawężnika i było takie dość mocne jeeeb. Miałem wrażenie, że się felga zgięła, ale nie widać tego na kole. Muszę sprawdzić czy nie zgięło się coś innego A i przepraszam za brak kasku - naszykowany leżał na stole i oczywiście zapomniałem...
A teraz chwila o przyjemności z jazdy - ja tam sobie hasam jak koń Rafał i nie zależy mi na czasach, ale na dobrej zabawie. Jeden przejazd trasy BMW sprawia, więcej radości niż 10 Astrą. Uciekający z nadmiaru mocy lub/i braku przyczepności tył to jest to czego potrzebowałem. Jestem super zadowolony z tego jak się tym szpetnym BMW lata. Ciężko mi sobie wyobrazić, jak przyjemnie musi się jeździć wersją ///M. Dlatego napisałem, że FWD ssie bo naprawdę nie ma co porównywać z moją Astrą - przepaść. I może czas tego nie odzwierciedla jeszcze, ale miałem wrażenie, że jest szybko. A i punkt odniesienia dosyć dobry w świetle zmian jakie planuję.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=p2T51giIZgc[/youtube]
Powyżej parę boków z Jemiołem, który wpadł na moto w ramach niedzielnego spaceru. Zawsze jak go wiozę to jest pełna brawura
A poniżej mój brat - jego absolutny pierwszy kontakt z BMW, Ułężą i jakąkolwiek jazdą nazwijmy to "sportową". Mówię mu - synek zapoznaj się z autem, pojedź sobie 3cim biegiem, jak poczujesz, że jest za szybko i tył ucieka to puszczaj gaz. No ale Piotrek jak to Piotrek - albo grubo albo wcale
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=YvdTv7hSeCQ[/youtube]
Moja krew
To tyle, zdjęć nie wrzucam bo na tych 15" i z pokiereszowanym przednim zderzakiem auto wygląda jak śmieć.
A w sobotę - Tor Jastrząb gdzie zamierzam skończyć moje łyse jak kolano 17" :jupi:
[ Dodano: 2013-10-24, 13:44 ]
I na koniec kolega wyczarował mi takie filmowe porównanie:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=t8tbkv6lszs[/youtube]
BMW czas 3:14, Astra czas 3:12.
Astra trochę lepiej się napędza, BMW szybsze na krętych partiach. Astrą można później hamować bo była lżejsza i miałem już obrane punkty hamowania na tej konfiguracji Ułęża. Pod koniec BMW wychodzi na prowadzenie. Ale traci je w lasku przez rozlany aż do mety olej z miski (żółte m3 e36 niestety rozwaliło michę).
[ Dodano: 2013-10-27, 12:22 ]
Wczoraj Tor Jastrząb był grany choć nazwa tor póki co jest jeszcze troszeczkę myląca. Od razu wyjaśniam, że po ukazaniu się informacji o braku pomiaru czasu i zapoznaniu się z konfiguracją toru od razu nastawiłem się na zabawę, a nie walkę o czas. Z tego też powodu moja wczorajsza "linia wyścigowa" podczas wszystkich przejazdów wyglądała mniej więcej tak:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=phHB_p60DjM[/youtube]
Ale cofnijmy się do początku - z Warszawy na miejsce jest niecałe 130 km. Ale trasa tip top do Radomia, potem chwilę gorzej i skręcamy na Jastrząb. Jedzie się lepiej jak na Ułęż bo większość trasy 2 pasy i McD po drodze
Sam obiekt naprawdę fajny, ale jeszcze wykańczają także będzie tylko lepiej. Próba jaką ustawili była bardzo prosta i krótka - teren ma większy potencjał, ale to pierwsza impreza i ja na przykład rozumiem taką a nie inną formę imprezy. W skrócie można napisać, że to takie krótsze i mega klejące Kielce. Ale jest jedno ale - klejące tylko momentami, bo na większości zakrętów jak była możliwość cięcia to wszyscy cieli i wygarniali żwir i kamienie z poboczy. Kamienie takie mniej więcej do 5 cm średnicy, więc gładko się po tym nie jechało. Na szczęście w trakcie dołożono koła w szczytach zakrętów i ograniczyło to możliwości cięcia i problem syfu na torze został ograniczony. Na przyszłość powinni to wysypać normalnie ziemią, albo zakazać cięcia.
Jeśli ktoś się nastawił na szybkie latanie i prędkości Ułężowe to na pewno się rozczarował. Pomiar czasu na pewno uatrakcyjniłby niektórym przejazdy, ale to już kwestia do indywidualnej oceny i tego na co kto się nastawił. Obiekt na zdjęciach wygląda na większy niż to się okazuje z fotela kierowcy. Ale jest baaardzo szeroko i bardzo bezpiecznie. Górka i zakręt za nią - najlepszy fragment całego toru - pięknie się tam można składać i ujemne G robi robotę Jazda trwała od 9:50 do 15:30 i można powiedzieć, że było do porzygu. Kolejka bardzo sprawnie puszczana, jedyna przerwa to sprzątanie toru z kamieni i 2 wyjazdy lawety po wys...ane auta. Nie było się do czego przyczepić. Do tego pogoda bajka - koniec października, 22 stopnie, słońce cały dzień - no nie mogło trafić lepiej.
Co do samej jazdy - ja na początku coś tam się ślizgałem żeby wyczuć auto, ale po kilku przejazdach nastawiłem się już typowo na smażenie tylnych opon i na tym się skupiłem. Pod koniec wychodziło mi już całkiem dobrze muszę przyznać. A od uśmiechu, który cały dzień miałem na gębie bolą mnie dziś mięśnie twarzy. Opon wystarczyło do 15ej kiedy to nastąpił wystrzał prawego tyłu i auto dało znać, że na dziś koniec. Jedyny problem to uciekający płyn od wspomagania, którego musiałem dolać 2 razy w ciągu dnia, ale teraz auto trafi na większy przegląd, uszczelnienie tego i owego, więc cieszę się że tylko to i udało się wrócić bezawaryjnie. A nie było lekko, bo większość dnia compact spędził lecąc bokiem pod odcinkę. Bardzo lubię to auto :jupi: Zrobiłem ze 40 kółek, nawet nie liczyłem dokładnie. Do tego przejechało się dwóch kolegów, którzy przyjechali Astrami i chyba niedługo na otomoto będą 2 GSi więcej.
Podsumowując - jeden z najlepszych upalatorskich dni jakie pamiętam. Radość z jazdy bokiem jest tak niesamowita, że nawet jakby to auto wczoraj wybuchło na koniec to i tak warto było je kupić dla tych 3 imprez, które już za mną. Przyszły rok będzie mistrz :jupi: Wczorajsza impreza bardzo fajna, ja dostałem dokładnie to na co się nastawiłem, więc nie mogło być lepiej. Moim zdaniem dobra miejscóweczka na hothaczowy trackday - dużo jazdy, próba krótka i bezpieczna - decydować będzie bardziej technika jak moc. Sporo znajomych było wczoraj w tym 2 kolegów w Astrach, Kamill, Szymon, Greg, roj - mini hotheczowy spot. Był też kolega od biało czerwonego C4 VTS, ale niestety jak zajechał rano po furę okazało się, że ktoś zaj...ał mu koła i zostawił wóz na cegłach
No nic, trzeba krzesać iskry i coś jeszcze w tym roku pojeździć.
A na koniec mogę powiedzieć jeszcze - i cóż, że compact?
Pozdr
Z jazdy byłem zadowolony, udało się nie wyspinować, chociaż momentami nie mogłem sobie odmówić soczystego boka. Znacznie łatwiej trafić w ten punkt, w który by się chciało. W Astrze nadawałem kierunek i czekałem co będzie - w BMW wszystko dzieje się precyzyjniej, szybciej, pewniej. Na dobrej oponie i trochę wzmocnione będzie dawać radę. Dzisiaj się uczyłem i często wkładałem albo za niski bieg, albo znów jechałem na za wysokim bo nie zredukowałem w porę. I redukcje same w sobie muszę też poprawić tj. nauczyć się stosować międzygaz, bo shift lock potrafi dobrze zdekoncentrować. Dziś ogólnie ciężko było się skupić bo nowe auto, nowy sposób skręcania i nowe punkty hamowania/dodawania gazu. Ale z każdym kolejnym podejściem będę się poprawiał.
Wykonałem ok 16 przejazdów ogniem i dwa zapoznawcze kółka. Nic się nie wysrało, problemem był tylko wydech. Walił w budę jak się nagrzał i było wrażenie, że zaraz się fura rozpadnie. No ale na szczęście nic się nie urwało. Na koniec musiałem dolać tylko płynu do wspomagania, bo trochę ubyło - ale podobno wszystkie magle w BMW się pocą. Moja jazda wyglądała mniej więcej tak:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=O5ioSFnkZFg[/youtube]
To najszybsze zmierzone kółko, ale nie najlepsze technicznie z tego dnia. Czas 3:14.18. Byłoby lepiej gdyby nie parę błędów i lepsza opona. Chciałem jeszcze poprawić, ale następne kółko leciałem z bratem i poniosło nas trochę, tylne prawe koło spadło z krawężnika i było takie dość mocne jeeeb. Miałem wrażenie, że się felga zgięła, ale nie widać tego na kole. Muszę sprawdzić czy nie zgięło się coś innego A i przepraszam za brak kasku - naszykowany leżał na stole i oczywiście zapomniałem...
A teraz chwila o przyjemności z jazdy - ja tam sobie hasam jak koń Rafał i nie zależy mi na czasach, ale na dobrej zabawie. Jeden przejazd trasy BMW sprawia, więcej radości niż 10 Astrą. Uciekający z nadmiaru mocy lub/i braku przyczepności tył to jest to czego potrzebowałem. Jestem super zadowolony z tego jak się tym szpetnym BMW lata. Ciężko mi sobie wyobrazić, jak przyjemnie musi się jeździć wersją ///M. Dlatego napisałem, że FWD ssie bo naprawdę nie ma co porównywać z moją Astrą - przepaść. I może czas tego nie odzwierciedla jeszcze, ale miałem wrażenie, że jest szybko. A i punkt odniesienia dosyć dobry w świetle zmian jakie planuję.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=p2T51giIZgc[/youtube]
Powyżej parę boków z Jemiołem, który wpadł na moto w ramach niedzielnego spaceru. Zawsze jak go wiozę to jest pełna brawura
A poniżej mój brat - jego absolutny pierwszy kontakt z BMW, Ułężą i jakąkolwiek jazdą nazwijmy to "sportową". Mówię mu - synek zapoznaj się z autem, pojedź sobie 3cim biegiem, jak poczujesz, że jest za szybko i tył ucieka to puszczaj gaz. No ale Piotrek jak to Piotrek - albo grubo albo wcale
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=YvdTv7hSeCQ[/youtube]
Moja krew
To tyle, zdjęć nie wrzucam bo na tych 15" i z pokiereszowanym przednim zderzakiem auto wygląda jak śmieć.
A w sobotę - Tor Jastrząb gdzie zamierzam skończyć moje łyse jak kolano 17" :jupi:
[ Dodano: 2013-10-24, 13:44 ]
I na koniec kolega wyczarował mi takie filmowe porównanie:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=t8tbkv6lszs[/youtube]
BMW czas 3:14, Astra czas 3:12.
Astra trochę lepiej się napędza, BMW szybsze na krętych partiach. Astrą można później hamować bo była lżejsza i miałem już obrane punkty hamowania na tej konfiguracji Ułęża. Pod koniec BMW wychodzi na prowadzenie. Ale traci je w lasku przez rozlany aż do mety olej z miski (żółte m3 e36 niestety rozwaliło michę).
[ Dodano: 2013-10-27, 12:22 ]
Wczoraj Tor Jastrząb był grany choć nazwa tor póki co jest jeszcze troszeczkę myląca. Od razu wyjaśniam, że po ukazaniu się informacji o braku pomiaru czasu i zapoznaniu się z konfiguracją toru od razu nastawiłem się na zabawę, a nie walkę o czas. Z tego też powodu moja wczorajsza "linia wyścigowa" podczas wszystkich przejazdów wyglądała mniej więcej tak:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=phHB_p60DjM[/youtube]
Ale cofnijmy się do początku - z Warszawy na miejsce jest niecałe 130 km. Ale trasa tip top do Radomia, potem chwilę gorzej i skręcamy na Jastrząb. Jedzie się lepiej jak na Ułęż bo większość trasy 2 pasy i McD po drodze
Sam obiekt naprawdę fajny, ale jeszcze wykańczają także będzie tylko lepiej. Próba jaką ustawili była bardzo prosta i krótka - teren ma większy potencjał, ale to pierwsza impreza i ja na przykład rozumiem taką a nie inną formę imprezy. W skrócie można napisać, że to takie krótsze i mega klejące Kielce. Ale jest jedno ale - klejące tylko momentami, bo na większości zakrętów jak była możliwość cięcia to wszyscy cieli i wygarniali żwir i kamienie z poboczy. Kamienie takie mniej więcej do 5 cm średnicy, więc gładko się po tym nie jechało. Na szczęście w trakcie dołożono koła w szczytach zakrętów i ograniczyło to możliwości cięcia i problem syfu na torze został ograniczony. Na przyszłość powinni to wysypać normalnie ziemią, albo zakazać cięcia.
Jeśli ktoś się nastawił na szybkie latanie i prędkości Ułężowe to na pewno się rozczarował. Pomiar czasu na pewno uatrakcyjniłby niektórym przejazdy, ale to już kwestia do indywidualnej oceny i tego na co kto się nastawił. Obiekt na zdjęciach wygląda na większy niż to się okazuje z fotela kierowcy. Ale jest baaardzo szeroko i bardzo bezpiecznie. Górka i zakręt za nią - najlepszy fragment całego toru - pięknie się tam można składać i ujemne G robi robotę Jazda trwała od 9:50 do 15:30 i można powiedzieć, że było do porzygu. Kolejka bardzo sprawnie puszczana, jedyna przerwa to sprzątanie toru z kamieni i 2 wyjazdy lawety po wys...ane auta. Nie było się do czego przyczepić. Do tego pogoda bajka - koniec października, 22 stopnie, słońce cały dzień - no nie mogło trafić lepiej.
Co do samej jazdy - ja na początku coś tam się ślizgałem żeby wyczuć auto, ale po kilku przejazdach nastawiłem się już typowo na smażenie tylnych opon i na tym się skupiłem. Pod koniec wychodziło mi już całkiem dobrze muszę przyznać. A od uśmiechu, który cały dzień miałem na gębie bolą mnie dziś mięśnie twarzy. Opon wystarczyło do 15ej kiedy to nastąpił wystrzał prawego tyłu i auto dało znać, że na dziś koniec. Jedyny problem to uciekający płyn od wspomagania, którego musiałem dolać 2 razy w ciągu dnia, ale teraz auto trafi na większy przegląd, uszczelnienie tego i owego, więc cieszę się że tylko to i udało się wrócić bezawaryjnie. A nie było lekko, bo większość dnia compact spędził lecąc bokiem pod odcinkę. Bardzo lubię to auto :jupi: Zrobiłem ze 40 kółek, nawet nie liczyłem dokładnie. Do tego przejechało się dwóch kolegów, którzy przyjechali Astrami i chyba niedługo na otomoto będą 2 GSi więcej.
Podsumowując - jeden z najlepszych upalatorskich dni jakie pamiętam. Radość z jazdy bokiem jest tak niesamowita, że nawet jakby to auto wczoraj wybuchło na koniec to i tak warto było je kupić dla tych 3 imprez, które już za mną. Przyszły rok będzie mistrz :jupi: Wczorajsza impreza bardzo fajna, ja dostałem dokładnie to na co się nastawiłem, więc nie mogło być lepiej. Moim zdaniem dobra miejscóweczka na hothaczowy trackday - dużo jazdy, próba krótka i bezpieczna - decydować będzie bardziej technika jak moc. Sporo znajomych było wczoraj w tym 2 kolegów w Astrach, Kamill, Szymon, Greg, roj - mini hotheczowy spot. Był też kolega od biało czerwonego C4 VTS, ale niestety jak zajechał rano po furę okazało się, że ktoś zaj...ał mu koła i zostawił wóz na cegłach
No nic, trzeba krzesać iskry i coś jeszcze w tym roku pojeździć.
A na koniec mogę powiedzieć jeszcze - i cóż, że compact?
Pozdr
- Coobcio
- fanatyk nissana
- Posty: 3074
- Rejestracja: 2009-12-09, 10:29
- Lokalizacja: Warszawa - Grochów
- Kontakt:
AH te RWD jest radość
WWW.COOBCIO.PL
OSIĄGNIĘCIA:
SR20VE + Turbo 342KM
W pełni uliczne GA16DE 128KM
Nissanowe 1.6 N/A 183KM
Nissanowe 2.0 N/A 243KM
Nissanowe 2.0 + T 319KM
Nissanowe 2.0 Turbo 407KM
OSIĄGNIĘCIA:
SR20VE + Turbo 342KM
W pełni uliczne GA16DE 128KM
Nissanowe 1.6 N/A 183KM
Nissanowe 2.0 N/A 243KM
Nissanowe 2.0 + T 319KM
Nissanowe 2.0 Turbo 407KM
Oj jest jest:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=vWPj8Zr8LlE[/youtube]
Widzimy się jutro na Ułężu?
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=vWPj8Zr8LlE[/youtube]
Widzimy się jutro na Ułężu?
- Coobcio
- fanatyk nissana
- Posty: 3074
- Rejestracja: 2009-12-09, 10:29
- Lokalizacja: Warszawa - Grochów
- Kontakt:
No bajka kurde
Ps. dawaj realcje z ostatniej ułezy no ja nie pojechałem za dużo roboty miałem...
Ps. dawaj realcje z ostatniej ułezy no ja nie pojechałem za dużo roboty miałem...
WWW.COOBCIO.PL
OSIĄGNIĘCIA:
SR20VE + Turbo 342KM
W pełni uliczne GA16DE 128KM
Nissanowe 1.6 N/A 183KM
Nissanowe 2.0 N/A 243KM
Nissanowe 2.0 + T 319KM
Nissanowe 2.0 Turbo 407KM
OSIĄGNIĘCIA:
SR20VE + Turbo 342KM
W pełni uliczne GA16DE 128KM
Nissanowe 1.6 N/A 183KM
Nissanowe 2.0 N/A 243KM
Nissanowe 2.0 + T 319KM
Nissanowe 2.0 Turbo 407KM