Koledzy potrzebuje rady. Po remoncie silnika i wymianie pierścieni (orginał) auto pożerało ogromne ilości oleju ok.1,5 litra na 600-700km mechanik mówił by pojeździc 3-4 tys. to się ułoży wszystko. Po przejechaniu owych kilometrów nie nastąpiła poprawa i auto poszło do poprawki. Okazało się że pękł tłok (ukruszył się rant między kanalikami które doprowadzają olej). Teraz mechanik wymyśla żeby wszystkie tłoki wymienic, bo jak jeden pękł to nie daje gwarancji że kolejne tłoki nie pójdą w jego ślady. Firma która zajmuje się szlifem tulei również oglądała, niby wzrokowo wszystko w porządku.
Mechanik zarzeka się że nic przy poprzednim montażu nie popsuł ale kto się przyzna.
Co radzicie?
[Z51] Pęknięty tłok (po wymianie pierścieni) 3,5 B+Gaz
Moderator: azorek
-
- nowy na forum
- Posty: 3
- Rejestracja: 2016-09-21, 14:36
- Lokalizacja: Lublin
Dokładnie. Ktoś nie umiał zrobić tak jak być powinno i teraz szuka dziury w całym. Ja bym znalazł drugi słupek, zresztą już wcześniej trzeba było tak zrobić. Mało kto jest w stanie dobrze ogarnąć remonty tych silników, pół biedy ze oryginalne części bo na zamiennikach to już wogóle nie ma sensu zabawa. No ale jak widać oryginały tez da się źle złożyć