[WP11/WP11.144]Demontaż osłon (plastików) klapy
: 2014-04-12, 10:43
Tytułem wstępu:
Dzisiaj rozbieramy osłonę klapy bagażnika w Wagonie - czy to z powodu chęci jej wygłuszenia, poszukiwania przetartych przewodów, niedziałającej wycieraczki, czy jak u mnie - z powodu niedziałającego zamka. Wszystko da się wykonać również przy zamkniętej klapie (z konieczności...)
Poradnik z dedykacją dla finetto
Wyłączenie odpowiedzialności:
Wszystko co niżej opisane robicie na własną odpowiedzialność. Wszystko u Was może wyglądać inaczej i jeżeli coś popsujecie, to nie do mnie z pretensjami
Co potrzebujemy?
- śrubokręt płaski
- śrubokręt krzyżakowy
- nasad 10(?) [opcjonalnie]
- trochę wolnego czasu
- jakieś zdolności manualne
Jedziemy:
Zdjęcie 1. Co nas interesuje?
Większej filozofii z tym nie ma. Na zdjęciu pierwszym oznaczone są wszystkie miejsca, którymi musimy się zająć. Idąc od góry, przy pomocy płaskiego, małego śrubokręta zdejmujemy dwie zaślepki (strzałki wszędzie wskazują mniej, albo więcej miejsca jego włożenia) i odkręcamy dwie śruby znajdujące się pod nimi.
Następnie odkręcamy trzecią i ostatnią śrubę, która jednocześnie trzyma uchwyt do zamykania klapy (taki wgłębienie na rękę, każdy wie o co chodzi) - sam kawałek plastiku wyjdzie nam tylko w jednym kierunku.
Podważamy zaślepki, którymi dostajemy się do żarówek (każda w dwóch miejscach), a następnie przy pomocy siły mięśni, delikatnie, z umiarem i wyczuciem wyszarpujemy osłonę "do siebie" (trzyma się na kilku zatrzaskach) - staramy się ich nie połamać.
Montaż następuje w odwrotnej kolejności
Zdjęcie 2. Widok na klapę bez osłony
Zdjęcie 3. Winowajca mojego rozbierania klapy.
Pytania/skargi/wnioski?
Pozdrawiam
Dzisiaj rozbieramy osłonę klapy bagażnika w Wagonie - czy to z powodu chęci jej wygłuszenia, poszukiwania przetartych przewodów, niedziałającej wycieraczki, czy jak u mnie - z powodu niedziałającego zamka. Wszystko da się wykonać również przy zamkniętej klapie (z konieczności...)
Poradnik z dedykacją dla finetto
Wyłączenie odpowiedzialności:
Wszystko co niżej opisane robicie na własną odpowiedzialność. Wszystko u Was może wyglądać inaczej i jeżeli coś popsujecie, to nie do mnie z pretensjami
Co potrzebujemy?
- śrubokręt płaski
- śrubokręt krzyżakowy
- nasad 10(?) [opcjonalnie]
- trochę wolnego czasu
- jakieś zdolności manualne
Jedziemy:
Zdjęcie 1. Co nas interesuje?
Większej filozofii z tym nie ma. Na zdjęciu pierwszym oznaczone są wszystkie miejsca, którymi musimy się zająć. Idąc od góry, przy pomocy płaskiego, małego śrubokręta zdejmujemy dwie zaślepki (strzałki wszędzie wskazują mniej, albo więcej miejsca jego włożenia) i odkręcamy dwie śruby znajdujące się pod nimi.
Następnie odkręcamy trzecią i ostatnią śrubę, która jednocześnie trzyma uchwyt do zamykania klapy (taki wgłębienie na rękę, każdy wie o co chodzi) - sam kawałek plastiku wyjdzie nam tylko w jednym kierunku.
Podważamy zaślepki, którymi dostajemy się do żarówek (każda w dwóch miejscach), a następnie przy pomocy siły mięśni, delikatnie, z umiarem i wyczuciem wyszarpujemy osłonę "do siebie" (trzyma się na kilku zatrzaskach) - staramy się ich nie połamać.
Montaż następuje w odwrotnej kolejności
Zdjęcie 2. Widok na klapę bez osłony
Zdjęcie 3. Winowajca mojego rozbierania klapy.
Pytania/skargi/wnioski?
Pozdrawiam