[Terrano] Wymiana szczęk hamulcowych
[Terrano] Wymiana szczęk hamulcowych
Witam,
zabrałem się za wymianę szczęk hamulcowych z tyłu i mam problem, a mianowicie jak ściągnąć ten bęben z wierzchu? Dodam, że po odkręceniu koła i popukaniu ów bęben się rusza, więc wnioskuje, że trzeba go jakoś ściągnąć, tylko jak.
Jakieś pomysły?
zabrałem się za wymianę szczęk hamulcowych z tyłu i mam problem, a mianowicie jak ściągnąć ten bęben z wierzchu? Dodam, że po odkręceniu koła i popukaniu ów bęben się rusza, więc wnioskuje, że trzeba go jakoś ściągnąć, tylko jak.
Jakieś pomysły?
Ostatnio zmieniony 2011-12-15, 08:34 przez em1L, łącznie zmieniany 2 razy.
Witam
Nie wiem jak u Ciebie ale podejrzewam, że tak samo jak i u mnie. O ile pamiętam to z tyłu osłony bębna trzeba wyjąć gumową zaślepkę i tam wsadzić jakiś pierdolnik tak aby odblokować samo napinacze. Jeśli nic nie pomoże to dwie łychy od opon i na siłę i tak masz szczęki do wymiany.
Nie wiem jak u Ciebie ale podejrzewam, że tak samo jak i u mnie. O ile pamiętam to z tyłu osłony bębna trzeba wyjąć gumową zaślepkę i tam wsadzić jakiś pierdolnik tak aby odblokować samo napinacze. Jeśli nic nie pomoże to dwie łychy od opon i na siłę i tak masz szczęki do wymiany.
Pozdrawiam,
Krzych
===============================
Jeżeli co drugi pomysł wydaje ci się genialny - dopij koniak i idź spać"
Krzych
===============================
Jeżeli co drugi pomysł wydaje ci się genialny - dopij koniak i idź spać"
Kolego!
Jeśli będziesz zakładać te same bębny to przed ich założeniem zeszlifuj wystające ranty, które się zrobiły na brzegu bębnów. To w przyszłości uchroni Ciebie od właśnie takich kłopotów. Jeśli rantów nie zeszlifujesz to i tak założysz bez problemu bębny ale później jak samoregulacje przyciągną szczęki do bębnów to będziesz miał znowu problem z ich ściągnięciem.
Te ranty można delikatnie zeszlifować szlifierką kątową z tarczą do szlifowania (fi 115 lub 125) albo tarczką listkową. Tarczką listkową z dość grubym ziarnem (gradacją) wykonuje się to dokładniej gdyż ona nie pozostawia po szlifowaniu grubych rys. Ja zawsze to robię jak widzę już większy rant na bębnach i później nie mam przy ich ponownym demontażu najmniejszych problemów. Nie obawiaj się takiego zabiegu, w tym miejscu i tak szczęki nie pracują. Jeśli po złożeniu jednak będziesz musiał ponownie tam zajrzeć to bez tego szlifowania pójdziesz kupić ponownie nowe szczęki.
Jeśli się tyczy gumowej zaślepki to ona jest w zupełnie innym miejscu i przez ten otwór i tak nie poluzujesz samoregulacji. Tak w ogóle to nie ma możliwości poluzowania samoregulacji z zewnątrz, pozostają środki opisane przez poprzedników. Nawet gdybyś nawiercił w tarczach kotwicznych otworki (tak na przyszłość) to i tak trzeba bardzo dobrze znać cały układ samoregulacji aby później przez mały otworek ją poluzować. Nie wystarczy tylko kręcić małą zębatką ale trzeba jeszcze osobno odgiąć blaszkę blokującą. To dla mało wprawnej ręki i bez wspomnianej dobrej znajomości całego mechanizmu jest raczej niemożliwe do wykonania.
Oczywiście tak zużyte bębny powinno się jednak wymienić na nowe. Wszelkie porady związane z tym tematem mają charakter informacyjny , a wszelkie prace z tym związane właściciel pojazdu wykonuje na własną odpowiedzialność.
Powodzenia
Andrzej
Jeśli będziesz zakładać te same bębny to przed ich założeniem zeszlifuj wystające ranty, które się zrobiły na brzegu bębnów. To w przyszłości uchroni Ciebie od właśnie takich kłopotów. Jeśli rantów nie zeszlifujesz to i tak założysz bez problemu bębny ale później jak samoregulacje przyciągną szczęki do bębnów to będziesz miał znowu problem z ich ściągnięciem.
Te ranty można delikatnie zeszlifować szlifierką kątową z tarczą do szlifowania (fi 115 lub 125) albo tarczką listkową. Tarczką listkową z dość grubym ziarnem (gradacją) wykonuje się to dokładniej gdyż ona nie pozostawia po szlifowaniu grubych rys. Ja zawsze to robię jak widzę już większy rant na bębnach i później nie mam przy ich ponownym demontażu najmniejszych problemów. Nie obawiaj się takiego zabiegu, w tym miejscu i tak szczęki nie pracują. Jeśli po złożeniu jednak będziesz musiał ponownie tam zajrzeć to bez tego szlifowania pójdziesz kupić ponownie nowe szczęki.
Jeśli się tyczy gumowej zaślepki to ona jest w zupełnie innym miejscu i przez ten otwór i tak nie poluzujesz samoregulacji. Tak w ogóle to nie ma możliwości poluzowania samoregulacji z zewnątrz, pozostają środki opisane przez poprzedników. Nawet gdybyś nawiercił w tarczach kotwicznych otworki (tak na przyszłość) to i tak trzeba bardzo dobrze znać cały układ samoregulacji aby później przez mały otworek ją poluzować. Nie wystarczy tylko kręcić małą zębatką ale trzeba jeszcze osobno odgiąć blaszkę blokującą. To dla mało wprawnej ręki i bez wspomnianej dobrej znajomości całego mechanizmu jest raczej niemożliwe do wykonania.
Oczywiście tak zużyte bębny powinno się jednak wymienić na nowe. Wszelkie porady związane z tym tematem mają charakter informacyjny , a wszelkie prace z tym związane właściciel pojazdu wykonuje na własną odpowiedzialność.
Powodzenia
Andrzej
> http://chomikuj.pl/azm-61/Motoryzacja/T ... averick/CZ
Przednie zawieszenie i Body lift:
Przednie zawieszenie i Body lift:
Witam,
już po wymianie, obeszło się bez większych problemów, ranty na bębnach zeszlifowałem normalną stołową szlifierą, wyczyściłem wszystko w środku, poskładałem i gotowe.
Najgorzej było ponaciągać te sprężynki, nakląłem się jak głupi przy tym, ale poszło.
Przy tym wyszło kilka baboli jeszcze, czeka mnie chyba jeszcze wymiana cylinderków, bo trochę kapie(kupować całe, czy zestawy naprawcze?), linki ręcznego i 2 szpilek z tylnej piasty
I tak btw. gdzie się naciąga linkę ręcznego, bo nie mam pojęcia, przeleciałem pod spodem całą długość i nie widzę żadnej śrubki do tego?
już po wymianie, obeszło się bez większych problemów, ranty na bębnach zeszlifowałem normalną stołową szlifierą, wyczyściłem wszystko w środku, poskładałem i gotowe.
Najgorzej było ponaciągać te sprężynki, nakląłem się jak głupi przy tym, ale poszło.
Przy tym wyszło kilka baboli jeszcze, czeka mnie chyba jeszcze wymiana cylinderków, bo trochę kapie(kupować całe, czy zestawy naprawcze?), linki ręcznego i 2 szpilek z tylnej piasty
I tak btw. gdzie się naciąga linkę ręcznego, bo nie mam pojęcia, przeleciałem pod spodem całą długość i nie widzę żadnej śrubki do tego?
Cześć!
Jak będziesz kupował cylinderki to zwracaj uwagę na ich średnicę wewnętrzną. Są co najmniej trzy wymiary cylinderków na rynku. Szkoda że nie zmierzyłeś sobie cylinderka jak miałeś wszystko ściągnięte. Jeśli ciekną cylinderki to szkoda nowych szczęk bo jak zamokną płynem hamulcowym to już nawet po dokładnym myciu nie będą już tak sprawne.
Samoregulacja ustawi odpowiednie ułożenie szczęk ale radzę Tobie podciągać ręczny dopiero jak się to wszystko poustawia prawidłowo gdyż zbyt szybkie podciągnięcie ręcznego może spowodować to, że szczęki zamiast na samoreulacjach podciągniesz od razu na linkach ręcznego i wtedy ręczny może mieć mały zakres pracy.
Tak jak już napisał poprzednik kol. "bonzo" ręczny regulujesz pod dźwignią ręcznego w kabinie. Lekko podciągnij dźwignię i pod nią odchyl czarną zaślepkę przesuwającą się razem z dźwignią, pod nią zobaczysz nakrętki regulacyjne linek. Łatwo je wyregulować kluczem nasadowym lub rurkowym nr 10.
Ja radzę kupować nowe cylinderki. Można na Allegro dostać podróbki i nie są drogie. Często się nie sprawdza wymiana samych reperaturek bo zazwyczaj cylinderek ma od rdzy wżery i wtedy i tak będzie przepuszczał.
Musisz się z tym liczyć, że jak ruszysz cylinderki to pójdą za nimi i przewody hamulcowe gdyż na nakrętkach zapewne się pozrywają ranty od klucza płaskiego. Do przewodów są specjalne klucze oczkowe przecięte ale wiem z własnego doświadczenia, że niekiedy i one nie pomagają i wtedy trzeba zmienić końcówkę albo wręcz cały przewód. Często rurka rdzewieje w końcówce i przeważnie tego nie da się już ruszyć, pozostaje dorobienie nowego przewodu. W Terrano i Mavericku są stalowe przewody więc samej końcówki raczej nie zmienisz. Lepsze są przewody miedziane i takie łatwo też dorobić.
Masz wymiary dostępne na rynku i jakie średnice są w danym modelu:
Cylinderek hamulcowy Terrano II i Maverick (LONG- długi, 5 drzwi) – fi 23,81 x 66 mm. – zaworek odpowietrzania – 10 x 1 mm. – nakrętka przewodu hydraulicznego metalowego 10 x 1 mm.
Cylinderek hamulcowy Terrano II i Maverick (SHORT - krótki, 3 drzwi) – fi 20,64 mm. – zaworek odpowietrzania – 10 x 1 mm. – nakrętka przewodu hydraulicznego metalowego 10 x 1 mm.
UWAGA ! spotkałem też cylinderki o wymiarze wewnętrznym fi 22,22 mm. więc sprawdź swój zanim kupisz.
Powodzenia
Andrzej
Jak będziesz kupował cylinderki to zwracaj uwagę na ich średnicę wewnętrzną. Są co najmniej trzy wymiary cylinderków na rynku. Szkoda że nie zmierzyłeś sobie cylinderka jak miałeś wszystko ściągnięte. Jeśli ciekną cylinderki to szkoda nowych szczęk bo jak zamokną płynem hamulcowym to już nawet po dokładnym myciu nie będą już tak sprawne.
Samoregulacja ustawi odpowiednie ułożenie szczęk ale radzę Tobie podciągać ręczny dopiero jak się to wszystko poustawia prawidłowo gdyż zbyt szybkie podciągnięcie ręcznego może spowodować to, że szczęki zamiast na samoreulacjach podciągniesz od razu na linkach ręcznego i wtedy ręczny może mieć mały zakres pracy.
Tak jak już napisał poprzednik kol. "bonzo" ręczny regulujesz pod dźwignią ręcznego w kabinie. Lekko podciągnij dźwignię i pod nią odchyl czarną zaślepkę przesuwającą się razem z dźwignią, pod nią zobaczysz nakrętki regulacyjne linek. Łatwo je wyregulować kluczem nasadowym lub rurkowym nr 10.
Ja radzę kupować nowe cylinderki. Można na Allegro dostać podróbki i nie są drogie. Często się nie sprawdza wymiana samych reperaturek bo zazwyczaj cylinderek ma od rdzy wżery i wtedy i tak będzie przepuszczał.
Musisz się z tym liczyć, że jak ruszysz cylinderki to pójdą za nimi i przewody hamulcowe gdyż na nakrętkach zapewne się pozrywają ranty od klucza płaskiego. Do przewodów są specjalne klucze oczkowe przecięte ale wiem z własnego doświadczenia, że niekiedy i one nie pomagają i wtedy trzeba zmienić końcówkę albo wręcz cały przewód. Często rurka rdzewieje w końcówce i przeważnie tego nie da się już ruszyć, pozostaje dorobienie nowego przewodu. W Terrano i Mavericku są stalowe przewody więc samej końcówki raczej nie zmienisz. Lepsze są przewody miedziane i takie łatwo też dorobić.
Masz wymiary dostępne na rynku i jakie średnice są w danym modelu:
Cylinderek hamulcowy Terrano II i Maverick (LONG- długi, 5 drzwi) – fi 23,81 x 66 mm. – zaworek odpowietrzania – 10 x 1 mm. – nakrętka przewodu hydraulicznego metalowego 10 x 1 mm.
Cylinderek hamulcowy Terrano II i Maverick (SHORT - krótki, 3 drzwi) – fi 20,64 mm. – zaworek odpowietrzania – 10 x 1 mm. – nakrętka przewodu hydraulicznego metalowego 10 x 1 mm.
UWAGA ! spotkałem też cylinderki o wymiarze wewnętrznym fi 22,22 mm. więc sprawdź swój zanim kupisz.
Powodzenia
Andrzej
> http://chomikuj.pl/azm-61/Motoryzacja/T ... averick/CZ
Przednie zawieszenie i Body lift:
Przednie zawieszenie i Body lift:
Właśnie i tak będe musiał zdjąć jeszcze raz cały bęben z lewej strony, bo właśnie ten samoregulator ustawiłem za luźno, wtedy zmierze te cylinderki, tłoczki itd. Płyn tylko kapie, ale to moja wina, bo chciałem podpompować hamulcem, żeby szczęki się trochę rozsunęł, a tu tłoczek z jednej strony tylko wyskoczył, trochę za daleko i zaczęło kapać. Wcisnąłem tłoczek, pokręciłem trochę dookoła, aby się spasował, ale coś się jeszcze sączy.
A przewody hamulcowe mam na całym tyle zmienione właśnie na miedziane, długie od silnika do korektora, puszczona jedna rurka od korektora do gumowego łączenia, potem trójnik i na koła też nowe miedziane. Odpowietrzniki też zmienione, stare były na klucz 9mm, nowe na klucz 11mm, ale gwint M10x1 tak jak powinno.
Tak dla innych, jeśli zmieniacie odpowietrznik na korektorze siły hamowania, to jest tam M7x1.
Co do naciągania ręcznego tak się domyślałem, że ustawia się tymi pokrętłami w bębnie, ale o tym w środku nie wiedziałem.
A przewody hamulcowe mam na całym tyle zmienione właśnie na miedziane, długie od silnika do korektora, puszczona jedna rurka od korektora do gumowego łączenia, potem trójnik i na koła też nowe miedziane. Odpowietrzniki też zmienione, stare były na klucz 9mm, nowe na klucz 11mm, ale gwint M10x1 tak jak powinno.
Tak dla innych, jeśli zmieniacie odpowietrznik na korektorze siły hamowania, to jest tam M7x1.
Co do naciągania ręcznego tak się domyślałem, że ustawia się tymi pokrętłami w bębnie, ale o tym w środku nie wiedziałem.
Te pokrętła wewnątrz są do regulowania szczęk hamulcowych przy hamulcu zasadniczym, a nie ręcznym. Do ręcznego są tylko te regulacje pod dźwignią w kabinie.
Samoregulacja podciąga szczęki do powierzchni bębna i tak je pozostawia, a to po to aby nie oddalały się ściągane przez sprężyny gdyż pompa hamulcowa nie poda tak dużej ilości płynu aby szczęki mogły wykonać dość duży ruch. Poza tym jak szczęki są w pobliżu bębna to hamulec jest skuteczniejszy, pedał hamulca nie wpada głęboko w podłogę.
To tak w szybkim skrócie. Mam nadzieję, że wystarczy opisu.
Andrzej
Samoregulacja podciąga szczęki do powierzchni bębna i tak je pozostawia, a to po to aby nie oddalały się ściągane przez sprężyny gdyż pompa hamulcowa nie poda tak dużej ilości płynu aby szczęki mogły wykonać dość duży ruch. Poza tym jak szczęki są w pobliżu bębna to hamulec jest skuteczniejszy, pedał hamulca nie wpada głęboko w podłogę.
To tak w szybkim skrócie. Mam nadzieję, że wystarczy opisu.
Andrzej
> http://chomikuj.pl/azm-61/Motoryzacja/T ... averick/CZ
Przednie zawieszenie i Body lift:
Przednie zawieszenie i Body lift:
To są średnice wewnętrzne cylinderków. Średnica tłoczka - część metalowa jest o ok. 0,05 mm mniejsza, a tłoczek gumowy musi mieć większą średnicę gdyż musi ciasno wchodzić w otwór cylinderka. Bez takiego połączenia nie będzie szczelności układu hamulcowego.
> http://chomikuj.pl/azm-61/Motoryzacja/T ... averick/CZ
Przednie zawieszenie i Body lift:
Przednie zawieszenie i Body lift:
Witam,
dzisiaj jakoś mnie wzięło na grzebanie i oto co zrobiłem. Jako, że o 16:00 wróciłem z uczelni, było ciemno i ogólnie miałem za brudne łapy zdjęć jest tylko pare.
Wyciągnąłem całkiem cylinderki, rozebrałem je, wyczyściłem z syfu szmatką i drucianą szczotką na wiertarce wszystko wyszlifowałem. Poskładałem, nasmarowałem i wszystko działa, nic nie puszcza.
Musze tylko kupić klucz oczkowy 7 i 11 mm, bo moje gdzieś wcięło i dobrze odpowietrzyć cały układ, bo kombinerkami ciężko to dobrze zrobić.
Ręczny także naciągnąłem, śrubka poszła jakiś 1cm dalej, teraz ładnie trzyma na oba koła.
Co do cylinderków, według mojej suwmiarki wymiary wychodzą tak, jak podał kolega Andrzej, a mianowicie:
długość całkowita cylinderka - 66mm
średnica wewnętrzna cylinderka - prawie 24mm czyli te fi 23,81mm
tłoczków nie mierzyłem.
I teraz właśnie mam dylemat, czy kupować te cylinderki i założyć, czy czekać aż te zaczną puszczać i wtedy zmienić.
dzisiaj jakoś mnie wzięło na grzebanie i oto co zrobiłem. Jako, że o 16:00 wróciłem z uczelni, było ciemno i ogólnie miałem za brudne łapy zdjęć jest tylko pare.
Wyciągnąłem całkiem cylinderki, rozebrałem je, wyczyściłem z syfu szmatką i drucianą szczotką na wiertarce wszystko wyszlifowałem. Poskładałem, nasmarowałem i wszystko działa, nic nie puszcza.
Musze tylko kupić klucz oczkowy 7 i 11 mm, bo moje gdzieś wcięło i dobrze odpowietrzyć cały układ, bo kombinerkami ciężko to dobrze zrobić.
Ręczny także naciągnąłem, śrubka poszła jakiś 1cm dalej, teraz ładnie trzyma na oba koła.
Co do cylinderków, według mojej suwmiarki wymiary wychodzą tak, jak podał kolega Andrzej, a mianowicie:
długość całkowita cylinderka - 66mm
średnica wewnętrzna cylinderka - prawie 24mm czyli te fi 23,81mm
tłoczków nie mierzyłem.
I teraz właśnie mam dylemat, czy kupować te cylinderki i założyć, czy czekać aż te zaczną puszczać i wtedy zmienić.
Witam,
Dzięki za zdjęcia!
Domyślam się, że chcesz kupić klucz do odpowietrzników, więc są dwie możliwości. Pierwsza to zakup oryginalnego klucza i to polecam. Druga opcja to przeróbka zwykłego klucza oczkowego poprzez rozcięcie, ale jest to raczej doraźne rozwiązanie bo klucz ten jest 12 kątny a oryginalny jest 6 kątny wewnątrz więc bardziej wytrzymalszy, poza tym oryginalny ma szczęki bardziej masywne.
Sprawa druga to czyszczenie cylinderków jak i tłoczków szczotką drucianą na wiertarce to zły pomysł. Można te powierzchnie delikatnie drobnym papierem ściernym (600) przeczyścić. Przed montażem zwróć uwagę czy na tych powierzchniach nie powstały po szczotce jakieś rysy, jak są to trzeba je zapolerować papierem.
Ja w Terrano jeszcze w ogóle nie zaglądałem za bębny hamulcowe, więc jak ten typ ma (coś charakterystycznego) to nie wiem, ale z poprzednich moich napraw wiem jedno, że samo ich czyszczenie bez wymiany uszczelniaczy na długo nie pomagało to po pierwsze a sprawa druga to taka, że z tymi uszczelniaczami jako częściami zapasowymi bardzo różnie bywa. Przy cenie 40-60zł za sztukę osobiście bym wymienił wyłącznie na nowe kompletne cylinderki. Tak jak już Andrzej napisał, o małych przeciekach szybko się nie dowiesz a jak już się dowiesz to wtedy i szczęki będą do wymiany.
Pozdrawiam,
Piotr
Dzięki za zdjęcia!
Domyślam się, że chcesz kupić klucz do odpowietrzników, więc są dwie możliwości. Pierwsza to zakup oryginalnego klucza i to polecam. Druga opcja to przeróbka zwykłego klucza oczkowego poprzez rozcięcie, ale jest to raczej doraźne rozwiązanie bo klucz ten jest 12 kątny a oryginalny jest 6 kątny wewnątrz więc bardziej wytrzymalszy, poza tym oryginalny ma szczęki bardziej masywne.
Sprawa druga to czyszczenie cylinderków jak i tłoczków szczotką drucianą na wiertarce to zły pomysł. Można te powierzchnie delikatnie drobnym papierem ściernym (600) przeczyścić. Przed montażem zwróć uwagę czy na tych powierzchniach nie powstały po szczotce jakieś rysy, jak są to trzeba je zapolerować papierem.
Ja w Terrano jeszcze w ogóle nie zaglądałem za bębny hamulcowe, więc jak ten typ ma (coś charakterystycznego) to nie wiem, ale z poprzednich moich napraw wiem jedno, że samo ich czyszczenie bez wymiany uszczelniaczy na długo nie pomagało to po pierwsze a sprawa druga to taka, że z tymi uszczelniaczami jako częściami zapasowymi bardzo różnie bywa. Przy cenie 40-60zł za sztukę osobiście bym wymienił wyłącznie na nowe kompletne cylinderki. Tak jak już Andrzej napisał, o małych przeciekach szybko się nie dowiesz a jak już się dowiesz to wtedy i szczęki będą do wymiany.
Pozdrawiam,
Piotr
Trochę źle się wyraziłem, szczotką drucianą wyczyściłem cylinderki z wierzchu i wierzchnią część tłoczka, to z tym nalotem. Środek drobnym papierem ściernym przeleciałem, żeby pousuwać te takie grudki, które tam się znajdowały.
Po paru dniach stwierdzam, że nic nie cieknie, ale dla pewności po świętach zamówie 2 cylinderki.
Teraz mam inny wydatek, trochę puknąłem i pękła mi chłodnica, coś w wisko się zblokowało, że wiatrak się cały czas na sztywno kręci. Tak na szybko skombinowałem chłodnice z vectry, sporo mniejszą, myślałem, że się będzie grzać, a tu nawet 1/3 skali nie przekroczy, pewnie przez ten wiatrak.
Części już zamówione, dzisiaj, jutro powinny być.
Po paru dniach stwierdzam, że nic nie cieknie, ale dla pewności po świętach zamówie 2 cylinderki.
Teraz mam inny wydatek, trochę puknąłem i pękła mi chłodnica, coś w wisko się zblokowało, że wiatrak się cały czas na sztywno kręci. Tak na szybko skombinowałem chłodnice z vectry, sporo mniejszą, myślałem, że się będzie grzać, a tu nawet 1/3 skali nie przekroczy, pewnie przez ten wiatrak.
Części już zamówione, dzisiaj, jutro powinny być.
Witam,
Wentylator u nas się cały czas kręci, zaraz po rozruchu jakby mocniej, później obroty spadają, taka jest cena większej niezawodności, więc nie musi to oznaczać, że jest uszkodzony. Na zatrzymanym silniku spróbuj obracać wentylatorem, powinien się dać poruszyć z oporem. Jak opór jest płynny oraz równomierny i nie czuć, że coś o coś ociera to nie jest źle. Zimą można spróbować zdejmować wentylator ze sprzęgła na ten okres, problemem jest tylko jego montaż/demontaż.
Pozdrawiam,
Piotr
Wentylator u nas się cały czas kręci, zaraz po rozruchu jakby mocniej, później obroty spadają, taka jest cena większej niezawodności, więc nie musi to oznaczać, że jest uszkodzony. Na zatrzymanym silniku spróbuj obracać wentylatorem, powinien się dać poruszyć z oporem. Jak opór jest płynny oraz równomierny i nie czuć, że coś o coś ociera to nie jest źle. Zimą można spróbować zdejmować wentylator ze sprzęgła na ten okres, problemem jest tylko jego montaż/demontaż.
Pozdrawiam,
Piotr
... W życiu piękne są tylko chwile ...
Witam,
Mi chodziło w skrócie o to, że jeżeli nie planujesz jakiegoś intensywnego orania w śniegu lub błocie to śmiało możesz ze zdjętym wentylatorem i uszkodzonym sprzęgłem wiskotycznym przez zimę przejeździć. Ale już po kłopocie, wszystko będzie nowe.
Podpowiem Ci tylko tyle, że jak już dojdzie do wymiany całej pompy to zarezerwuj sobie z półgodziny więcej na płukanie bloku silnika i nagrzewnicy. Bo chłodnicę będziesz miał nową, więc ona odpada. Nagrzewnicę płukaj "od tyłu" po to aby zalegający szlam nie dostał się do środka nagrzewnicy w jej wąskie kanały.
Wodę z bloku chyba raczej nie uda Ci się spuścić oryginalnym spustem (pod turbosprężarką) więc pozostałości wydmuchaj powietrzem przez rurkę elastyczną z bloku i też będzie dobrze.
Pozdrawiam,
Piotr
Mi chodziło w skrócie o to, że jeżeli nie planujesz jakiegoś intensywnego orania w śniegu lub błocie to śmiało możesz ze zdjętym wentylatorem i uszkodzonym sprzęgłem wiskotycznym przez zimę przejeździć. Ale już po kłopocie, wszystko będzie nowe.
Podpowiem Ci tylko tyle, że jak już dojdzie do wymiany całej pompy to zarezerwuj sobie z półgodziny więcej na płukanie bloku silnika i nagrzewnicy. Bo chłodnicę będziesz miał nową, więc ona odpada. Nagrzewnicę płukaj "od tyłu" po to aby zalegający szlam nie dostał się do środka nagrzewnicy w jej wąskie kanały.
Wodę z bloku chyba raczej nie uda Ci się spuścić oryginalnym spustem (pod turbosprężarką) więc pozostałości wydmuchaj powietrzem przez rurkę elastyczną z bloku i też będzie dobrze.
Pozdrawiam,
Piotr
... W życiu piękne są tylko chwile ...
Witam. Kolego ,,em1L" jak udało Ci się odkręcic przewód hamulcowy. Kupiłes ten klucz co poleca kolega Piotr323f? Pytam bo się okazuje ze równiez czeka mnie okręcanie tylnego cylinderka. Poszła guma i lekko wycieka płyn- tak apropo mam nadzieję ze idzie kupic te uszczelniacze tłoczka? A o klucz pytam bo ostatnio próbowałem odkręcić przewód i ni jak raz nie chce się poddac. Planuję zapodac mu na noc wd-40 moze to pomoże.
Witam,
nie kupowałem klucza, który był tu wspomniany, a zwykłego nie chciało mi się ciąć. Z racji tego, że przewody hamulcowe zmieniałem wcześniej na miedziane, to odkręcić dało się zwykłą płaską 10-tką - nowe mocne końcówki przewodów. Stare oczywiście też odkręciłem, ale trochę inaczej. Przy odkręcaniu płaskim kluczem zjechała się nakrętka, ale szczypce morse'a dały rade
Pozdrawiam
nie kupowałem klucza, który był tu wspomniany, a zwykłego nie chciało mi się ciąć. Z racji tego, że przewody hamulcowe zmieniałem wcześniej na miedziane, to odkręcić dało się zwykłą płaską 10-tką - nowe mocne końcówki przewodów. Stare oczywiście też odkręciłem, ale trochę inaczej. Przy odkręcaniu płaskim kluczem zjechała się nakrętka, ale szczypce morse'a dały rade
Pozdrawiam
Witam,
Do zalewania połączeń przed rozkręceniem, można też stosować stary zużyty płyn hamulcowy dowolnego typu. Trzeba tylko uważać, aby nie dostał się na lakier bo pozostanie pamiątka, szczególnie jak wytrzemy płyn szmatą to z dala z nią od lakieru.
Pozdrawiam,
Piotr
Do zalewania połączeń przed rozkręceniem, można też stosować stary zużyty płyn hamulcowy dowolnego typu. Trzeba tylko uważać, aby nie dostał się na lakier bo pozostanie pamiątka, szczególnie jak wytrzemy płyn szmatą to z dala z nią od lakieru.
Pozdrawiam,
Piotr
... W życiu piękne są tylko chwile ...