![:shock:](./images/smilies/omg.gif)
Na rogu ulicy wpadł ma rowu nowy range-rover,staliśmy obok z kolegą więc chętnie podeszliśmy i chcieliśmy pomóc.
Z przodu nie było za co złapać bo producent nie przewidział ani ucha ani śruby z uszkiem do wkręcania więc trzeba było wyciągać tyłem.
Niestety było tragicznie bo śnieg się topił,długo męczyłem się reduktorem gdy nagle coś dziwnie zachrobotało i zablokowało mi biegi....
Z trudem wrzuciłem jedynke i odjechałem dalej,co prawda przez chwile dało się jechać mocno wrzucając biegi(udało sie osiągnąc 80km/h)postawiłem auto z boku i po chwili już nie jechało,sprzęgło wyje,ale terrano przesuwa się o metr w ciągu 15 sekund
Co mogło się stać skrzynia czy sprzęgło?
Jestem załamany bo akcja pomocy gosciowi z autem za 400 000zł kosztowała mnie zarobku 50zł bo tyle mi dał i zepsuty wóz
![;(](./images/smilies/placze.gif)