Snorkel
Snorkel
Wypróbowałem na własnych blachach hipotezę jakoby snork do forda rangera pasował do R20... jest to o tyle ciekawa hipoteza że do tego modelu solidny snorkel safari kosztuje 500zł, pobijając w ten sposób wszelkie "reprodukcje" dostępne na polskim rynku
poniżej fotki z efektu niemal końcowego (przykręcony ale nie podpięty, jak podepnę środek to uzupełnię wątek)
http://imageshack.us/g/823/zdjcie0447k.jpg/
poniżej fotki z efektu niemal końcowego (przykręcony ale nie podpięty, jak podepnę środek to uzupełnię wątek)
http://imageshack.us/g/823/zdjcie0447k.jpg/
zabrałem się za podpięcie i kurcze z tym będzie przednia zabawa potrzebna jest redukcja z ok 90mm na ok 65mm... mocno niestandardowa... mam trochę hydrauliczno-wentylacyjnych kształtek kupionych, potrzebuje jeszcze sklepu "rynnowego" rynny mają fajne rzeczy w fi 75...
Taka ciekawostka z etapu rozkręcania. w fabrycznym dolocie 27TD najwęższe miejsce to chyba okolica przejścia przez scianę komory silinka i ma średnice na oko piłeczki pingpongowej... dziwnie wąskie...
[ Dodano: 2012-03-04, 22:58 ]
Podpiętę kilka uwag na gorąco
po pierwsze - wiercenie w sciance komory silnika a wiercenie w blachach zewnętrznych to dwie inne bajki... otwornica na wkrętarce nie ma najmniejszych szans żeby przejść przez te dość grube blachy
po drugie wyjąłem dwa kawałki układu dolotowego 27TD, wklejam je na zdjęciu, widać dokładnie jaką wąską przelotką przechodzi powietrze w tym układzie... jak na silnik dieslowski (a te z tego co pamiętam "biorą" powietrza aż nadto, co ciekawie wąskie)
po trzecie dla ułatwienia sobie montażu, obróciłem trochę puszkę filtra, przez co chwilowo trzyma się na jednej śrubie i solidnych trytytkach, docelowo przemontuje mocowania pozostałych śrub.
po czwarte, działa doskonale, zatkanie wlotu gasi auto z 2-3 sekundy, co ciekawe najbardziej "zasysanym" elementem jest fabryczne, wyprodukowane przez Safari gumowe kolanko, zbrojone rury kupione w sklepie gumowym trzymają - aż miło
[ Dodano: 2012-03-08, 09:55 ]
Taka ciekawostka z etapu rozkręcania. w fabrycznym dolocie 27TD najwęższe miejsce to chyba okolica przejścia przez scianę komory silinka i ma średnice na oko piłeczki pingpongowej... dziwnie wąskie...
[ Dodano: 2012-03-04, 22:58 ]
Podpiętę kilka uwag na gorąco
po pierwsze - wiercenie w sciance komory silnika a wiercenie w blachach zewnętrznych to dwie inne bajki... otwornica na wkrętarce nie ma najmniejszych szans żeby przejść przez te dość grube blachy
po drugie wyjąłem dwa kawałki układu dolotowego 27TD, wklejam je na zdjęciu, widać dokładnie jaką wąską przelotką przechodzi powietrze w tym układzie... jak na silnik dieslowski (a te z tego co pamiętam "biorą" powietrza aż nadto, co ciekawie wąskie)
po trzecie dla ułatwienia sobie montażu, obróciłem trochę puszkę filtra, przez co chwilowo trzyma się na jednej śrubie i solidnych trytytkach, docelowo przemontuje mocowania pozostałych śrub.
po czwarte, działa doskonale, zatkanie wlotu gasi auto z 2-3 sekundy, co ciekawe najbardziej "zasysanym" elementem jest fabryczne, wyprodukowane przez Safari gumowe kolanko, zbrojone rury kupione w sklepie gumowym trzymają - aż miło
[ Dodano: 2012-03-08, 09:55 ]
cóż tutaj akurat snork nie pomógł... bardziej by diff lock się przydałpiotr323f pisze:czekamy na zdjęcia z terenu.
Ja jakies 2 lata temu zmotałem u siebie snorka safari. model z końcówką bodajże 25 musze posrpawdzać. Generalnie miało być pięknie a wyszło sporo dłubaniny . Nie dokońca pasował ale klej do szyb kliblorura i zbrojone węże dopomogły.
Śilnik gaśnie jak u kolegi wiec szczelność jest. Jeśli chcieli byśmy mega szczelne ustrojstwo należało by w filtrze zaślepić kaczy dziób (od spodu ) służy on do odprowadzania wody z pouszki filtra w teorii nie ma prawa sie woda dostać ale to tylko teoria potrafi to to wypaść (zdażyło mi sie) i mamy dziure wielkosci kciuka w puszcze od dołu .
Śilnik gaśnie jak u kolegi wiec szczelność jest. Jeśli chcieli byśmy mega szczelne ustrojstwo należało by w filtrze zaślepić kaczy dziób (od spodu ) służy on do odprowadzania wody z pouszki filtra w teorii nie ma prawa sie woda dostać ale to tylko teoria potrafi to to wypaść (zdażyło mi sie) i mamy dziure wielkosci kciuka w puszcze od dołu .
-=V=-
Co do snorkelów mam mimo wszystko pewien dystans zaufania.Jezdziłem kiedyś trooperem w ostrym terenie i widziałem co się działo na dłuzszą mete przebywania w wodzie przynajmniej nie u mnie bo bałem się topić auto po dach
Tzn.Gdy chłopaki przejeżdzali przez bardzo głęboką wodę i trwało to powiedzmy do 30 sekund wszystko ok.Gorzej gdy ktoś pozostawał w wodzie dłuższą chwilę-wtedy nawet rasowe snorkely puszczały wode-sprawdzaliśmy i puszki w fitrami zalane-pytanie: dlaczego i gdzie dostawała się woda?
Przez nieszczelność kolega załatwił w wodzie terrano I(diesel)
Tzn.Gdy chłopaki przejeżdzali przez bardzo głęboką wodę i trwało to powiedzmy do 30 sekund wszystko ok.Gorzej gdy ktoś pozostawał w wodzie dłuższą chwilę-wtedy nawet rasowe snorkely puszczały wode-sprawdzaliśmy i puszki w fitrami zalane-pytanie: dlaczego i gdzie dostawała się woda?
Przez nieszczelność kolega załatwił w wodzie terrano I(diesel)
Bardziej skłąniał bym sie do tego ze jest poprostu nie doceniany. Vitara też ma niezależny zawias i daje rade w terenie znam jedne T2 które poważnie może zawstydzić parcha .
Jeśli chodzi o snorka to nie mysłałem o nim dopuki mocno nie zalało mej mieściny i autobusy przedemną staneły jechałem akurat z kumplem ja T2 on vitką i postanowilismy pobrodzić okazało sie zę woda była wyżej od góry koła... jak dojechałem na garaż sprawdziłem filtr i był u dołu lekko wilgotny... i postanowiłem zainwestowac w snorka by na drugi raz nie miec obaw przed pokonaniem takiej przeszkody ... w końcu nie pot jest czołg by pękać na brodzie .
Z innej beczki zeby zrobić z samochodu amfibie to sporo czujników, wtyczek i innych cudaków trzeba by było zabezpieczyć, wywalic do góry boxa od abs i komputer .. bo woda do kabiny zawsze sie wleje a jak nie wleje to bedziemy musili ją wlać zeby złapać dno .
Takich opcni nie przewiduje w swoim T2 .
Pozdro.
Jeśli chodzi o snorka to nie mysłałem o nim dopuki mocno nie zalało mej mieściny i autobusy przedemną staneły jechałem akurat z kumplem ja T2 on vitką i postanowilismy pobrodzić okazało sie zę woda była wyżej od góry koła... jak dojechałem na garaż sprawdziłem filtr i był u dołu lekko wilgotny... i postanowiłem zainwestowac w snorka by na drugi raz nie miec obaw przed pokonaniem takiej przeszkody ... w końcu nie pot jest czołg by pękać na brodzie .
Z innej beczki zeby zrobić z samochodu amfibie to sporo czujników, wtyczek i innych cudaków trzeba by było zabezpieczyć, wywalic do góry boxa od abs i komputer .. bo woda do kabiny zawsze sie wleje a jak nie wleje to bedziemy musili ją wlać zeby złapać dno .
Takich opcni nie przewiduje w swoim T2 .
Pozdro.
-=V=-
W vitce longu jest całkiem fajne i nie mała . Masz racje że lżejsza ale i silniki ma mniejsze i na wyprawy sie kompletnie nie nadaje . W t2 z wyprawami jest problem z bagażnikiem dachowych a własciwie z brakiem rynienek ale do zabaw daje rade. Mam bagażnik, zakłądam na relingi ale nie wrzuce na niego np 4 kanistrów 20L + koło zapasowe bo jak sądze relingi powiedziały by spi....aj.
Wracając do snorka mam taki patent jesli chodzi o mocowanie - doklejam snorkel klejem do szyb do błotnika oprócz przykręcania. Jest wtedy idealnie dopasowany nic nie brzęczy nie lata. Jedyny problem przy ewentualnej wymianie błotnika trzeba bedzie to wyciąć linką .
Naley pamietać o oklejeniu błotnika taśmą a po przyklejeniu odciągasz taśme i robisz równą warstwę z kleju. Klej jest paskudny w usuwaniu i lepki jak smoła .... brudna robota na maxa. Potem jak sie uda wygląda bardzo fajnie.
Pozdro.
Wracając do snorka mam taki patent jesli chodzi o mocowanie - doklejam snorkel klejem do szyb do błotnika oprócz przykręcania. Jest wtedy idealnie dopasowany nic nie brzęczy nie lata. Jedyny problem przy ewentualnej wymianie błotnika trzeba bedzie to wyciąć linką .
Naley pamietać o oklejeniu błotnika taśmą a po przyklejeniu odciągasz taśme i robisz równą warstwę z kleju. Klej jest paskudny w usuwaniu i lepki jak smoła .... brudna robota na maxa. Potem jak sie uda wygląda bardzo fajnie.
Pozdro.
-=V=-
Wszyscy lubimy fotki z picassa clubterrano
Ale ze swojej strony powiem ze na obciązonym bagażniku przyczepionmy do relingów po przejechaniu troche po lepszych dziurach okazało sie ze musze naprawiać relingi.
Środkowy zaczep puścił i pewnie bym o tym nie widział gdyby nie popadało .
Kontrukcja relingów nie jest przewidziana do dużych obciążeń - w jeździe po dziurach, wiadomo na asfalcie nie mamy takich sił, chociaż przy gwałtownym hamowaniu z dużej prędkości mogli byśmy zaparkować bagaż na pojeździe przed nami .
Oczywiscie można coś pospawać albo zastosować jakies wydumki do aut bez rynienek ale dalej to nie będzie to .
Pozdro.
-=V=-
wersje na błoto od iberyjczyków zazwyczaj stoją na mostach z GR/K260... więc jakby nie mówić motanie potrzebne...
ja T2 wcale nie zarzucam że nie da się nią jeździć w terenie, wręcz uważam że radzi sobie całkiem nieźle, ale pewne ograniczenia narzucone jej przez projektantów są dla przeciętnego użytkownika nie do przeskoczenia.
ja T2 wcale nie zarzucam że nie da się nią jeździć w terenie, wręcz uważam że radzi sobie całkiem nieźle, ale pewne ograniczenia narzucone jej przez projektantów są dla przeciętnego użytkownika nie do przeskoczenia.
100% racja, z myślą typowo o terenie lepiej/taniej od razu kupić coś co bardziej się do terenu nadaje. Z kolei na wyprawy posiadany sprzęt nadaje się bardzo dobrze. Mi służy jako typowy wycieczkowóz, w zimie trochę do zabawy i na dojazdy do pracy i pomimo tego, że jeżdżę non-stop na typowych MT'kach, silnik hałasuje na wolnych obrotach to nie zamieniłbym się na jakieś kombi.Thespian pisze:ja T2 wcale nie zarzucam że nie da się nią jeździć w terenie, wręcz uważam że radzi sobie całkiem nieźle, ale pewne ograniczenia narzucone jej przez projektantów są dla przeciętnego użytkownika nie do przeskoczenia.
Wracając do snorkela, to nawet jak nie planuję żadnych błotno/wodnych akcji, oprócz oczywiście nagłych przypadków, to snorkel zapewni czystsze powietrze, po dojazdach nad wodę w puszce filtra zawsze mam trochę piasku.
Co do zdjęć jw. to faktycznie macie rację, pochodzą z clubterrano, bardzo fajne mają poza tym pomysły na zderzaki stalowe.
Pozdrawiam,
Piotr
... W życiu piękne są tylko chwile ...
Ponieważ mam podobne zastosowanie dla auta co piotr. I bardziej chciałbym go przystosowywać do wypraw terenowych kombinuje oprócz progów zrobic zderzak stalowy na tył na którym miał bym mocowanie na koło zapasowe + hilift. Obciązenie na dżwiach jest do bani pozatym w ten sposób na dach pakował bym tylko boxa z gratami/ciuchami cieżkie graty w bagażniki.
Mysłałem także na dodatkowym zbiornikiem w dziure miedzy ramą a wałem pod strona pasażera. Ale najpierw naumię się tigiem spawać i pokleje cos z pudła zeby miec model.
W przyszłosci jeszcze drążki HD wrzuce.
Jak dla mnie to auto na wyprawy jest całkiem fajne nawet bez bagażnika.
-=V=-
Też jestem tego samego zdania.netopeer pisze:
Ponieważ mam podobne zastosowanie dla auta co piotr. I bardziej chciałbym go przystosowywać do wypraw terenowych kombinuje oprócz progów zrobic zderzak stalowy na tył na którym miał bym mocowanie na koło zapasowe + hilift. Obciązenie na dżwiach jest do bani pozatym w ten sposób na dach pakował bym tylko boxa z gratami/ciuchami cieżkie graty w bagażniki.
Mysłałem także na dodatkowym zbiornikiem w dziure miedzy ramą a wałem pod strona pasażera. Ale najpierw naumię się tigiem spawać i pokleje cos z pudła zeby miec model.
W przyszłosci jeszcze drążki HD wrzuce.
Jak dla mnie to auto na wyprawy jest całkiem fajne nawet bez bagażnika.
Poza tym pomysł z kołem zapasowym na wsporniku zderzaka stalowego jest w tym przypadku absolutnie rewelacyjny. Ja już raz poprawiałem zgrzewy wewnątrz drzwi od tego koła, jak to opatentował kolega "Drewniany". Kiedyś jeździłem bez koła, ale głu..o to wygląda, o dachu niema mowy bo nie wjadę do garażu.
Pozdrawiam,
Piotr
... W życiu piękne są tylko chwile ...
piotr323f pisze:No właśnie aż się płakać chce widząć do czego zmieża swiat 4x4,wszystkie suvy mają koła gdzieś tam pochowane i aż trudno odróżnić auto terenowe od osobówkinetopeer pisze:
Poza tym pomysł z kołem zapasowym na wsporniku zderzaka stalowego jest w tym przypadku absolutnie rewelacyjny. Ja już raz poprawiałem zgrzewy wewnątrz drzwi od tego koła, jak to opatentował kolega "Drewniany". Kiedyś jeździłem bez koła, ale głu..o to wygląda, o dachu niema mowy bo nie wjadę do garażu.
Piotr
Tak dzisiaj zobaczyłem joemonster rasową terenówke w brodzie bez snorka
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... QHbLYcwTek
polecam
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... QHbLYcwTek
polecam
-=V=-
about cieżarówki to był żarcik jasne ze mają wloty u góry ale mimo wszyskto z taki drzewskiem na pace to niezły kozak ..
Piotr
Cyklon to chyba bardziej na piachy zresztą sam ocenisz .
Do normalnych wlotów fajne gadżet na piach sprzedają jakby wkład filtrujący u góry wygląda jak skarpeta lub taki filterek wstępny na kratke snorka w sumie fajny patent. Po jeździe w piachu sciagasz czyscisz i jest spowrotem.
Ciekawy jestem jak w cyklonem przepływ sie zmienia niektórzy piszą ze juz samo odwrócenie snorka (nie łapanie powietrza z pędem auta) powoduje inna prace sinika w sumie coś w tym może byc. Walczymy o doładowanie cisnienia w turbach a odwrócenie robi podcisnienie podczas jazdy zamiast wpychać powietrze - jest turbawce cieżej.
Ja mam ustawiony normalnie i nic sie nie dzieje zauważyłem tylko wiecej robali w filtrze przy wymianach jazda w ulewie też nic nie robi także tu sie nei ma o co obawiac (fabryczny ma wypusty do zbierania wody i chyba działają
Piotr
Cyklon to chyba bardziej na piachy zresztą sam ocenisz .
Do normalnych wlotów fajne gadżet na piach sprzedają jakby wkład filtrujący u góry wygląda jak skarpeta lub taki filterek wstępny na kratke snorka w sumie fajny patent. Po jeździe w piachu sciagasz czyscisz i jest spowrotem.
Ciekawy jestem jak w cyklonem przepływ sie zmienia niektórzy piszą ze juz samo odwrócenie snorka (nie łapanie powietrza z pędem auta) powoduje inna prace sinika w sumie coś w tym może byc. Walczymy o doładowanie cisnienia w turbach a odwrócenie robi podcisnienie podczas jazdy zamiast wpychać powietrze - jest turbawce cieżej.
Ja mam ustawiony normalnie i nic sie nie dzieje zauważyłem tylko wiecej robali w filtrze przy wymianach jazda w ulewie też nic nie robi także tu sie nei ma o co obawiac (fabryczny ma wypusty do zbierania wody i chyba działają
-=V=-
Witam,
Filtr cyklonowy stwarza opór dla zasysanego powietrza na poziomie 0,8% - to tyle co lekko zanieczyszczony filtr powietrza. Powinien zapewnić odfiltrowanie zanieczyszczeń o wielkości 0,05mm w 80% - czyli to co można wydmuchać z filtra sprężarką. Żywotność filtra powinna się przedłużyć 1,5x. Ogólnie to jak piszesz kolego netopeer, ten filtr to na kurz i piachy i właśnie ja do błota się nie wybieram. Przejazdy sporadyczne jak najbardziej, ale błoto nie jest celem samym w sobie, za dużo przeróbek i komplikacji wg mnie.
Te filtry to tak mniej więcej działają:
Ja bym założył coś takiego, bardziej dyskretnego:
Praca silnika przy ustawieniu chwytu powietrza zgodnie z kierunkiem ruchu samochodu i przeciwnie na pewno się będzie zmieniać, ale o żadnym zwiększaniu ciśnienia doładowania nie będzie mowy. Na pewno skierowanie wlotu do przodu skompensuje opory przepływu związane z długością przewodu dolotowego, ale więcej zanieczyszczeń trafia wtedy do silnika. Ogólnie to w przewodzie dolotowym występują skomplikowane zjawiska falowe i nieraz można trafić tak, że subiektywnie może być lepiej. Gdybyśmy grzebali w dolocie silnika motocyklowego z jakiegoś np. GSX-R'a o max obrotach w okolicy 16000 rpm to różnice byłyby natychmiast zauważalne, ale u nas przy obrotach do max 5500 rpm przy zachowaniu określonych średnic elementów nic złego się nie stanie.
Pozdrawiam,
Piotr
Filtr cyklonowy stwarza opór dla zasysanego powietrza na poziomie 0,8% - to tyle co lekko zanieczyszczony filtr powietrza. Powinien zapewnić odfiltrowanie zanieczyszczeń o wielkości 0,05mm w 80% - czyli to co można wydmuchać z filtra sprężarką. Żywotność filtra powinna się przedłużyć 1,5x. Ogólnie to jak piszesz kolego netopeer, ten filtr to na kurz i piachy i właśnie ja do błota się nie wybieram. Przejazdy sporadyczne jak najbardziej, ale błoto nie jest celem samym w sobie, za dużo przeróbek i komplikacji wg mnie.
Te filtry to tak mniej więcej działają:
Ja bym założył coś takiego, bardziej dyskretnego:
Praca silnika przy ustawieniu chwytu powietrza zgodnie z kierunkiem ruchu samochodu i przeciwnie na pewno się będzie zmieniać, ale o żadnym zwiększaniu ciśnienia doładowania nie będzie mowy. Na pewno skierowanie wlotu do przodu skompensuje opory przepływu związane z długością przewodu dolotowego, ale więcej zanieczyszczeń trafia wtedy do silnika. Ogólnie to w przewodzie dolotowym występują skomplikowane zjawiska falowe i nieraz można trafić tak, że subiektywnie może być lepiej. Gdybyśmy grzebali w dolocie silnika motocyklowego z jakiegoś np. GSX-R'a o max obrotach w okolicy 16000 rpm to różnice byłyby natychmiast zauważalne, ale u nas przy obrotach do max 5500 rpm przy zachowaniu określonych średnic elementów nic złego się nie stanie.
Pozdrawiam,
Piotr
... W życiu piękne są tylko chwile ...
Jak zakładałem swojego safari to przy wybebeszeniu tego plastiku który ma za zadanie ciągnąć powietrze z nadkola przeraziła mnie średnica tej "dziurki" to U o którym piszesz to przy tej dziurce poważna dziura .
Ja miałem problem bo kupiłęm wąż zbrojony i musiałem go na to U nacisnąć to byłą największa zabawa ale udało sie i jest wszytko miodzio .
Ja miałem problem bo kupiłęm wąż zbrojony i musiałem go na to U nacisnąć to byłą największa zabawa ale udało sie i jest wszytko miodzio .
-=V=-
Snorkel będzie, nie wiem kiedy, ale będzie. Taki z filtrem cyklonowym na wejściu. Widziałem też, że niektórzy zmieniają puszkę filtra na wersję skręcaną na śruby, ale to dla tych co chcą przerobić Terrano na Nautiliusa. Ja potrzebuję snorkel raczej dla czystszego powietrza, pomysł coś jak np filtr wstępny paliwa wraz z odstojnikiem od Ursusa który sprawuje się rewelacyjnie.
Pozdrawiam,
Piotr
Pozdrawiam,
Piotr
... W życiu piękne są tylko chwile ...
Witam,
Trafiłeś kolego, u mnie też to jest spory problem. Jakbym miał taki bagażnik stalowy jak na wyprawówkach to nie było by problemu, mocowanie tylko do błotnika i bagażnika (może jakiś wspornik pod rurą snorkela i to wszystko).
PS.
Kolego Dżem, te nowe aranżacje starych utworów i nie tylko na 3 płytach z koncertu symfonicznego 2012 są absolutnie zaje...ste!
Pozdrawiam,
Piotr
Trafiłeś kolego, u mnie też to jest spory problem. Jakbym miał taki bagażnik stalowy jak na wyprawówkach to nie było by problemu, mocowanie tylko do błotnika i bagażnika (może jakiś wspornik pod rurą snorkela i to wszystko).
PS.
Kolego Dżem, te nowe aranżacje starych utworów i nie tylko na 3 płytach z koncertu symfonicznego 2012 są absolutnie zaje...ste!
Pozdrawiam,
Piotr
... W życiu piękne są tylko chwile ...