netopeer pisze:PS z tym czujniekiem nie jest tak że przepływka wie ile powietrza zassalismy i podaje do kompa a ten liczy dawke paliwa
Nie do końca. Na pewno powinna (chyba?) dawka paliwa się zwiększyć, ale tylko nieznacznie. Dlatego w całkowicie innych silnikach oprócz przepływomierza jest czujnik temperatury (gęstość powietrza) i ciśnienia powietrza. Ale w naszym silniku jak już się depnie do końca pedał gazu to z tego co niektórzy piszą silnik dymi na czarno, czyli mieszanka za bogata a więc wtedy to dodatkowe powietrze będzie wykorzystane.
Jak pisałem wcześniej, dobrzy by było aby ktoś bardziej zorientowany w temacie coś napisał.
Jak wymieniałem końcówki wtryskiwaczy, to oryginalne miałem w wersji ekonomicznej DNO SD 252 +/ a mam teraz DNO SD 252 ta mi przynajmniej powiedział mechanik. Może jakby dobrać inne końcówki o większej dawce pojedynczego wtrysku to by może to sprawę załatwiło, ale na tym to trzeba się już bardzo dobrze znać.
Poza tym dla kogoś kto potrzebuje takiej przeróbki to te 1400-1500zł to uważam niewiele jak za taką robotę. Bardziej od mocy istotny będzie przebieg momentu obrotowego i jego wielkość.
Pozdrawiam,
Piotr
[ Dodano: 2012-09-21, 18:31 ]
Dodane 2012-09-21
Witam,
Szkoda, że temat się już nie rozwija. Dodam tylko (chyba sam dla siebie) parę uwag i spostrzeżeń.
Przy 2500rpm na 4 biegu ciśnienie doładowania jest u mnie na poziomie 0,4 bar, na niższych przełożeniach przy tych samych obrotach ciśnienie jest niższe - mniejsze obciążenie. Przy moich prędkościach przelotowych 85 km/h ciśnienie doładowania jest na poziomie niecałych 0,2 bar.
Drganie wskazówki, o co się na początku martwiłem, nie występuje. Jedynie w momencie narastania ciśnienia od 0 wskazówka drga i uderza o słupek podtrzymujący ją w pozycji 0 i to wszystko jeśli chodzi o negatywne efekty wizualno-akustyczne. Przy wyższych ciśnieniach nie widać jakichkolwiek drgań wskazówki, stoi stabilnie na jakiejś wartości.
Faktem jest też to, że na obrotach bez obciążenia ciśnienie doładowania jest o wiele niższe niż gdy silnik pracuje pod obciążeniem.
Tak na koniec jeszcze taka uwaga, że wygląda na to, uwzględniając moje jeżdżenie (a raczej wożenie się), że turbosprężarka ma raczej niewiele do roboty. Może na weekend pojeżdżę po górach to dojdzie parę ciekawostek.
Pozdrawiam,
Piotr
... W życiu piękne są tylko chwile ...