[Navara] Navara zimą
[Navara] Navara zimą
Cały czas jeżdżę z dobrze obciążoną skrzynią - wożę tam warsztat. Obcy więc jest mi problem jazdy z pustym tyłem. O ile to nie jest problem latem, o tyle może to być kłopotliwe zimą. Wybieram się trochę dalej nie służbowo, więc wypakuję warsztat. Czy i czym dociążacie swoje auta zimą? Ile i czego wrzucić tam, żeby było optymalnie? Worki z piaskiem, czy co?
Jakieś inne spostrzeżenia co do eksploatacji zimą? itp.
Jakieś inne spostrzeżenia co do eksploatacji zimą? itp.
Ostatnio zmieniony 2010-06-10, 12:23 przez 7,62, łącznie zmieniany 1 raz.
Sportowa wersja czołgu.
Można wrzucić krawężniki, ale lepiej worki z piaskiem. 1 krawężnik może ważyć ok 100 kg więc w pojedynkę trzeba będzie się napocić, aby zrobić miejsce na pace . A worki z piaskiem zrzuci się raz, dwa i zawsze będzie jeszcze czym podsypać w razie potrzeby.
Wszystko powinno się robić tak prosto, jak to tylko możliwe, ale nie prościej.
-
- wiem o czym pisze
- Posty: 73
- Rejestracja: 2009-12-09, 14:39
- Lokalizacja: Łódź , Toruń
- Kontakt:
Szczureczek zależy w jakim stanie masz opony Osobiście nie dociążałem tyłu aż do tej zimy. Aktualnie mam wrzucone 2 krawężniki czyli ok 150 - 200 kg i auto zachowuje się o niebo lepiej. Jedyny minus to ściąganie krawężników jak trzeba zrobić miejsce na pace .
Wszystko powinno się robić tak prosto, jak to tylko możliwe, ale nie prościej.
panowie w 05 roku zakupilismy z Tatkiem nyske i cały czas jezdzimy z pustym tyłem .
mnie tam nic samo nie ucieka czasem jak za duzo gazu dodam na skrzyzowaniu ale niesprawdzalem jak to działa z dociazenie
co ciekawe cały czas jezdze na oponach calosezonowych
z ciekawostek ojciec w swojej nowej terenówce załozył zimówki ... niebo do ziemi kurcze
mnie tam nic samo nie ucieka czasem jak za duzo gazu dodam na skrzyzowaniu ale niesprawdzalem jak to działa z dociazenie
co ciekawe cały czas jezdze na oponach calosezonowych
z ciekawostek ojciec w swojej nowej terenówce załozył zimówki ... niebo do ziemi kurcze