[Note] Głosna praca zawieszenia przedniego.

[was79]

Problem podobno im znany ciekawe tylko czy jak uderzysz do aso, to przesmarują czy wymienią pierścień

[notek-a]

Ja na początek zorientuję się w kosztach poza aso, bo to w Olsztynie robi problemy - powiedzą np. żebym zostawił samochód na kilka dni, to może sprawdzą. A jeśli mam za to dużo zapłacić, to pojadę do innego serwisu - ponad 100km, a jak coś, to będę jeździł z tym skrzypieniem - aż tak bardzo to nie przeszkadza, jeśli to tylko to.

[Dar1962]

wycięcie kawałka wydechu o długości plecionki i w jego miejsce wspawanie łącznika)[/quote]
ja bym sobie taki zabieg odpuścił - cięcie dobrej rury, jej spawanie, wstawianie plecionki to w sumie ułatwianie korozji szybsze zjadanie wydechu, ta plecionka np. koroduje dość szybko - szybciej niż lita rura, więc pewnie za jakiś czas trzeba będzie ją usuwać i co wtedy? - ponownie wspawywanie rury?poza tym każdy wydech jest obliczany na przepustowość, ma jakaś geometrię itp, kto wie czy wstawienie plecionki nie zakłóci przepływu spalin?

[JACKO29]

Dar to jest bzdura.Wstawienie odbywa się w osłonie argonu,albo co2 nie ma szans na korozję.Złącze firmowe jest typu rura w rurę,a co za tym idzie jest zwężka w miejscu złącz,po wspawaniu masz równy przelot.Plecionka dobrej firmy przeżyje wydech.

[Dar1962]

Plecionka dobrej firmy przeżyje wydech

niestety nie zawsze - widziałem w jak wygląda w 8letnim wv polo, żeby było zabawniej wszystkie pozostałe elementy wydechu były w całkiem dobrej kondycji, choć gwoli sprawiedliwości mogło być też tak,że właściciel polo mógł najechać np na krawężnik i ją wcześniej nadwyrężyć

[was79]

lepiej wyrwać plecionke za 3 dychy niż wydech

[Dar1962]

za 3 dychy

za tą kwotę nie warto nawet jej montować, tyle kosztują robione u rzemieślnika

[JACKO29]

Ale tu chodzi o likwidacje naprężeń w układzie wydechowym Dar,jeśli rozmawiamy to nie na zasadzie za trzy dychy się nie opłaci,pamietam że do Matiza dałem 8 dych za siatke.Wierz mi nawet te za 3 dychy długo wytrzymają,oby tylko zlikwidowały trzaski z wydechu i drżenie układu.

[gawel67]

Podałem tu min skrajną cenę plecionki, ktorą bym pewnie nie założył. Lepiej dodać te pare dych i kupić coś konkretnego. Nawiasem mówiąc w sceniku dałem ok 100 przejećhałem ponad 40 000 i nic się nie działo, a wspawana była u p. Kazia bez osłony argonu

Zlikwidowanie naprężeń wyeliminuje zapewne objaw trzeszczenia wydechu przy ruszaniu na zimnym silniku. Smarowanie pastą miedzianą pomaga ale doraźnie, chodzi o wyeliminowanie tego zjawiska na stałe !

Dar - wydech to tylko kawał rury, a ty się rozczulasz jakby nie wiadomo o co chodziło. Prędzej czy póź niej i tak skoroduje.

np http://allegro.pl/item886836293_lacznik ... ml#gallery

[edo]

Od dwóch dni obserwuję coraz głośniejszą prace zawieszenia przedniego,pojawia sie to na tzw.leżącym policjancie juz przy 20-30kmh.Skrzypienie,praca amortyzatorów jakby były pompkami.Wiem ze gdzieś temat był ruszany ale nie znalazłem.(min,na TTTM na starym forum)Przód nie nosi ,zachowuje prosta linię jazdy,tłumienie tez dobre,tylko głośne.
Miał to ktoś z obecnych?

Od tygodnia mam to samo, mój przebieg to 22 tyś. Dzisiaj byłem w ASO na weryfikacji, przemiły szef serwisu powiedział mi, że rozwulkanizowało się coś na wahaczach i oba są do wymiany. Trochę dziwne bo we wcześniejszym aucie (micra 2005r) miałem identyczne objawy i w tym samym ASO powiedzieli mi że to gumy na (do?) stabilizatorów. Niestety w micrze nie dowiedziałem się co to tak naprawdę było bo sprzedałem auto zanim do aso przyszły gumy. Co do dźwięków z zimnego tłumika to podobno mają mi założyć jakąś objemkę i problem zniknie. Jestem umówiony na 12 lutego na przegląd (drugi) to od razu zrobią mi wszystko. Pozdr

[JACKO29]

No to żeś mnie pocieszył,w poniedziałek dzwonię na serwis.
Ja już po wymianie pierścienia na wydechu i po smarowaniu gum drążka stabilizacyjnego.Na razie skrzypienie ustało.
Po niewielkiej liczbie przejechanych kilosów,trzeszczy na nowo.

[El_Diablo]

No to żeś mnie pocieszył,w poniedziałek dzwonię na serwis.
Ja już po wymianie pierścienia na wydechu i po smarowaniu gum drążka stabilizacyjnego.Na razie skrzypienie ustało.
Po niewielkiej liczbie przejechanych kilosów,trzeszczy na nowo.

To może od zimna jakaś guma źle pracuje przy niskich temperaturach. U mnie też skrzypi ale nie mam kiedy jechać do serwisu znowu.
Po ostatnich przebojach średnio raz na tydzień wystarczy na razie.

[Dar1962]

zapewniam, że wiosną przestanie mnie tymczasem znowu incydentalnie ( po odwilżach) odzywa się słynny pasek napędu. Chyba się złamię i wiosną go wymienię. Tylko wcześniej ustalę czy da się to zrobić taniej np. w Bosch Service

[JACKO29]

3 h spedzone w serwisie,rozebrali zawieszenie czyścili i smarowali....i dupa blada,
Wprzyszłym tygodniu przypuszczę bardziej zdecydowany atak.

[Dar1962]

dupa blada,

nie ma tego złego - przynajmniej zrobili ci kompletny i drobiazgowy przegląd zawieszenia

[JACKO29]

Nikomu nie potrzebny zresztą

[notek-a]

Dziś chciałem już jechać do niezależnego serwisu, bo i tak musiałem wybrać się do lakierni - rano sąsiadka przejechała mi się po zderzaku Ale i lakiernia i warsztat nieczynne w soboty
Ale myślę, że to te gumy stabilizatora i nawet smarowanie ich nie pomoże - takie tworzywo i tyle. Mam nadzieję, że jak będzie cieplej to skrzypienie zniknie. Dzisiaj nawet, już trochę cieplej (około 0 stopni), jakby nie słyszałem tych drugich odgłosów - z wydechu.

[JACKO29]

Panowie sukces!Po prawie 3.5h pobycie w serwisie ....ulga! zero skrzypienia!Wymienione gumy drążka stabilizacyjnego i jak ręką odjął .

[notek-a]

To przynajmniej ulga, że to tylko to. Nie chce Cię JACKO29 denerwować, ale ciekawe, czy są z innego materiału, czy za jakiś czas znowu się odezwą?

[JACKO29]

jeżeli się odezwą to ich koszt to ok70zł komplet,i choćbym nie mógł sam ich wymienić(a na razie problemu nie widzę )to mam warsztat obok domu i tez nie ma problemu...przede wszystkim NIE SERWIS!!!

[notek-a]

jeżeli się odezwą to ich koszt to ok70zł komplet,i choćbym nie mógł sam ich wymienić(a na razie problemu nie widzę )to mam warsztat obok domu i tez nie ma problemu...przede wszystkim NIE SERWIS!!!

I to jest cenna informacja - w moim przypadku (około 120 km w jedną stronę do rozsądnego aso - co i tak pewnie nie zrobią za pierwszym podejściem) zupełnie nie opłaca się jechać do aso. Jak skrzypienie nie zniknie w wyższych temperaturach, to pewnie wymienię na własny koszt. Dobrze, że wiem już, że to to i ile kosztuje. Jestem spokojniejszy:)

[JACKO29]

Tak ,tylko że te gumy dostaniesz ...na razie tylko w serwisie,chyba że na allegro jeszcze sie znajdą.

[notek-a]

Tak ,tylko że te gumy dostaniesz ...na razie tylko w serwisie,chyba że na allegro jeszcze sie znajdą.

Z tym to sobie już jakoś poradzę;)

[JACKO29]

To daj znać jak i gdzie w razie czego,może się przydać.

[notek-a]

Tak jak większość przewidywała, nastała wiosna;) i ... skrzypienie się skończyło. Ja już nawet o nim zapomniałem.
Muszę kiedyś wsłuchać się dokładniej, może jest jakieś cichsze, ale na pewno nie zwraca już teraz mojej uwagi.

[JACKO29]

Zaprzepaściłeś sobie szansę na wymianę na nowe.Skoro po kilku tysiącach uzytkowania coś dało znać o sobie a nie powinno ze wzgledu na warunki,to znaczy że nie spełnia już swojego zadania tak jak powinno,moim zdaniem zrobiło się twardsze i tylko czasu trzeba żebyś nam powiedział że coś Ci stuka,no ale to był Twój wybór.

[notek-a]

Nie zaprzepaściłem, bo zawsze mogę to zrobić - na własny koszt. Ale w moim przypadku i tak będzie to taniej niż w serwisie na gwarancji

[JACKO29]

Chyba wiem o czym piszesz

[El_Diablo]

Ja byłem ostatnio i zrobili skrzypienie - wymiana gum i drążków stabilizatorów, oczywiście skończyło się dwoma podejściami bo zamówili tylko jeden za pierwszym razem i dopiero jak rozebrali okazało się że drugi już też do wymiany. Szkoda gadać - Aso Aso Aso

[ Dodano: 2010-10-06, 16:57 ]
No to zrobiłem kilka tysi kilometrów i znowu rozpoczęło się skrzypieniem nadwozia po przejechaniu przez policjanty no i wahacze do wymiany.

Zrobione i wszystko w porządku - pytanie na jak długo ostatnio grzebali przy podwoziu w kwietniu