[P10/WP10] Problem z jazdą na benzynie
: 2010-10-29, 22:41
Witam, może ktoś z Was będzie miał pomysł na takie objawy.
Auto to Primera p10 95 2.0 slx po kilku modyfikacjach Benzyna plus gaz II generacji na blosie
Problem pojawił się jakieś 3 tyg temu. Po przełączeniu się z gazu na benzynę okazało się że auto ciężko wkręcić na obroty. Im bardziej wciskałem na gaz na niskich obrotach tym gorzej szedł. Na pierwszym i drugim biegu szarpie do 2 tys obrotów np. na 3-ce przy 1000 obrotów i gazie w deche jest mocno zamulone po czym odzyskuje werwe przy 3-4 tysiącach ale i tak nie idzie jak powinien. W tym samym czasie na gazie auto jeździ poprawnie, chociaż mam wrażenie że też troche słabiej.
Problem znika po odłączeniu klemy na kilka minut.
Auto jeździ bez zarzutu. Dodam że jeździłem kolejne 2 tyg na samej benie i problemu już nie było. W zeszłym tyg wsadziłem ponownie blosa pojeździłem kilka dni na gazie i dzisiaj problem powrócił znów początkowo lekko zamulał później zaczął mocno szarpać jak by nie dostawał paliwa. Znów klema zdjęta kilka minut i auto jeździ jak należy.
Nie zrobiłem jeszcze autodiagnostyki (jutro sprawdzę). Jedyne co to sprawdziłem kable, świece, przeczyściłem przepływkę.
Wygląda tak jak by auto załapywało jakiś błąd i przez to na benie nie idzie. Akurat dzieje się tak po tym jak pojeżdzę troche na gazie. Może to ma jakiś wpływ. Ponadto choć może nie ma to wpływu zdażyło mi się dzisiaj dwa razy że przy odpalaniu tj zapłon diodki się palą przekrecam kluczyk a tu nic diodki nie gasną rozrusznik nie kręci jak by nie było masy. kilka prób auto odpaliło
Wszelkie sugestie mile widziane. Wykluczam raczej usterki mechaniczne pompy paliwa czy przepływki bo auto po zrestartowaniu komputera jeździ spoko. Istotnym chyba jest co powoduje błąd
Auto to Primera p10 95 2.0 slx po kilku modyfikacjach Benzyna plus gaz II generacji na blosie
Problem pojawił się jakieś 3 tyg temu. Po przełączeniu się z gazu na benzynę okazało się że auto ciężko wkręcić na obroty. Im bardziej wciskałem na gaz na niskich obrotach tym gorzej szedł. Na pierwszym i drugim biegu szarpie do 2 tys obrotów np. na 3-ce przy 1000 obrotów i gazie w deche jest mocno zamulone po czym odzyskuje werwe przy 3-4 tysiącach ale i tak nie idzie jak powinien. W tym samym czasie na gazie auto jeździ poprawnie, chociaż mam wrażenie że też troche słabiej.
Problem znika po odłączeniu klemy na kilka minut.
Auto jeździ bez zarzutu. Dodam że jeździłem kolejne 2 tyg na samej benie i problemu już nie było. W zeszłym tyg wsadziłem ponownie blosa pojeździłem kilka dni na gazie i dzisiaj problem powrócił znów początkowo lekko zamulał później zaczął mocno szarpać jak by nie dostawał paliwa. Znów klema zdjęta kilka minut i auto jeździ jak należy.
Nie zrobiłem jeszcze autodiagnostyki (jutro sprawdzę). Jedyne co to sprawdziłem kable, świece, przeczyściłem przepływkę.
Wygląda tak jak by auto załapywało jakiś błąd i przez to na benie nie idzie. Akurat dzieje się tak po tym jak pojeżdzę troche na gazie. Może to ma jakiś wpływ. Ponadto choć może nie ma to wpływu zdażyło mi się dzisiaj dwa razy że przy odpalaniu tj zapłon diodki się palą przekrecam kluczyk a tu nic diodki nie gasną rozrusznik nie kręci jak by nie było masy. kilka prób auto odpaliło
Wszelkie sugestie mile widziane. Wykluczam raczej usterki mechaniczne pompy paliwa czy przepływki bo auto po zrestartowaniu komputera jeździ spoko. Istotnym chyba jest co powoduje błąd