[P11/WP11] 2.0 TD - kilka problemów których nikt nie potrafi
: 2015-03-10, 00:27
Witam!
Mam kilka pytań odnośnie P11/2.0TD. Czytałem fora dla potwierdzenia, trochę wiem z amatorskiego doświadczenia. Sprawa wygląda tak, że nie mam możliwości diagnozy 100%, rozebrania przez siebie danych elementów itp., podpięcia pod kompa osobiście, a mam kilka problemów (nie są pilne, ale zawsze mam auto na tip top i mnie denerwują), których jak się okazuje, żaden warsztat w okolicy nie potrafi zdiagnozować.
Pisałem, po różnych forach w istniejących tematach, ale albo nikt nie odpisuje, albo większość jest w archiwum i dodać nic nie można.
A więc po kolei:
Problem 1: od jakiegoś roku charczy coś z przodu. Myślałem, że coś z układem wydechowym, który był do wymiany ale nic... Im cieplej tym bardziej charczy. W sumie tamto lato i jesień przejeździłem, później ucichło i od kilku dni znów mnie wku***a. I nie wiem, może to zbieżność temp, okresów wymiany oleju, ale dzieje się tak właśnie najbardziej po wymianie oleju. Zacząłem podejrzewać skrzynię, przeważnie charczenie jest tak przy 2-3,5k obrotów. Czy ktoś miał taki problem i okazała się nim na 100% skrzynia? Długo tak pojeździł? I mam pytanko, czy przy odjęciu gazu (np. jadąc 100km/h) jest takie szarpnięcie u was? W sumie czy P11 w dieslu, czy Almera w dieslu, od kiedy pamiętam (nawet jak byłem mały i jechałem nową primką z wujkiem) zawsze miały to szarpnięcie, ale być może to jest normalne? A i sprzęgło jest jeszcze fabryczne po 15 latach i 152tys. Auto odkupiłem nie dawno, znam historię i jestem pewien przebiegu, po pozytywnych dośw. z Nissanami ten zaczyna mnie irytować.
Problem 2: czasami delikatnie, prawie niezauważalnie, czasami zauważalnie falują obroty (ale bardzo sporadycznie). Niby błędów nie ma, spalanie w normie, moc jest, nie kopci w żaden sposób, oleju od wymiany do wymiany (8-10 miesięcy czyli jakieś 15kkm) na bagnecie ubędzie może ze 2mm. Na zewnątrz na słuch da się wyczuć że coś jest jednak nie tak, nie pracuje płynnie, nawet jeśli ma równe obroty. Wymieniałem czujnik położenia wału i dalej to samo. Nawet wał sprawdzałem, wszystko ok.
Objeździłem wszystkie serwisy w promieniu 200km, ASO i nie ASO, podpinałem pod kompy i nic... A mnie to po prostu już powoli wkur.... Ja wiem, że to auto ma 15 lat, ale miałem starsze z większymi przebiegami i nigdy nie było się do czego doczepić i chcę żeby i tak było tu.
Ktoś tak jeszcze walczył? Może ktoś coś pomóc?
Mam kilka pytań odnośnie P11/2.0TD. Czytałem fora dla potwierdzenia, trochę wiem z amatorskiego doświadczenia. Sprawa wygląda tak, że nie mam możliwości diagnozy 100%, rozebrania przez siebie danych elementów itp., podpięcia pod kompa osobiście, a mam kilka problemów (nie są pilne, ale zawsze mam auto na tip top i mnie denerwują), których jak się okazuje, żaden warsztat w okolicy nie potrafi zdiagnozować.
Pisałem, po różnych forach w istniejących tematach, ale albo nikt nie odpisuje, albo większość jest w archiwum i dodać nic nie można.
A więc po kolei:
Problem 1: od jakiegoś roku charczy coś z przodu. Myślałem, że coś z układem wydechowym, który był do wymiany ale nic... Im cieplej tym bardziej charczy. W sumie tamto lato i jesień przejeździłem, później ucichło i od kilku dni znów mnie wku***a. I nie wiem, może to zbieżność temp, okresów wymiany oleju, ale dzieje się tak właśnie najbardziej po wymianie oleju. Zacząłem podejrzewać skrzynię, przeważnie charczenie jest tak przy 2-3,5k obrotów. Czy ktoś miał taki problem i okazała się nim na 100% skrzynia? Długo tak pojeździł? I mam pytanko, czy przy odjęciu gazu (np. jadąc 100km/h) jest takie szarpnięcie u was? W sumie czy P11 w dieslu, czy Almera w dieslu, od kiedy pamiętam (nawet jak byłem mały i jechałem nową primką z wujkiem) zawsze miały to szarpnięcie, ale być może to jest normalne? A i sprzęgło jest jeszcze fabryczne po 15 latach i 152tys. Auto odkupiłem nie dawno, znam historię i jestem pewien przebiegu, po pozytywnych dośw. z Nissanami ten zaczyna mnie irytować.
Problem 2: czasami delikatnie, prawie niezauważalnie, czasami zauważalnie falują obroty (ale bardzo sporadycznie). Niby błędów nie ma, spalanie w normie, moc jest, nie kopci w żaden sposób, oleju od wymiany do wymiany (8-10 miesięcy czyli jakieś 15kkm) na bagnecie ubędzie może ze 2mm. Na zewnątrz na słuch da się wyczuć że coś jest jednak nie tak, nie pracuje płynnie, nawet jeśli ma równe obroty. Wymieniałem czujnik położenia wału i dalej to samo. Nawet wał sprawdzałem, wszystko ok.
Objeździłem wszystkie serwisy w promieniu 200km, ASO i nie ASO, podpinałem pod kompy i nic... A mnie to po prostu już powoli wkur.... Ja wiem, że to auto ma 15 lat, ale miałem starsze z większymi przebiegami i nigdy nie było się do czego doczepić i chcę żeby i tak było tu.
Ktoś tak jeszcze walczył? Może ktoś coś pomóc?