Strona 18 z 18

: 2017-11-08, 15:32
autor: flatron
Czyli lać normalnie 0w40 i jak go nie będę rżnął więcej niż 15 minut ciągiem na odcince to będzie ok? Ja myślałem nad Amsoilem, Royal Purple albo Penrite. Cena nie gra roli.

: 2017-11-08, 17:31
autor: janusz
10-15min na odcince to trochę długo...... Tyle czasu to nawet driftowozy nie ganiają. A jeśli ganiają, to mają chłodnice do oleju.

Amsoila i Royal Purple nie testowałem. Penrite - dobre oleje.

: 2017-11-08, 19:00
autor: flatron
No może trochę przesadziłem z odcinką. Po co komu jechanie na odcince w FWD. Ale jakiś fajny odcinek drogi pełnym butem, albo chociaż ten tor jak w końcu zrobią i będą puszczali na kilka okrążeń na raz.

W zestawieniu piotra testera link wszystkie wypadają bardzo dobrze patrząc po markach, bo żaden z tych olei nie został sprawdzony. Z amsoila interesuej mnie signature series. Można zakładać, że wynik będzie pomiędzy 0w30 a 5w50 czyli 0.02, choć 5w30 wypadło okropnie. Z royal purple było sprawdzane 5w40 więc pewnie 0w40 bardzo podobnie czyli 0.01. Penrite hpr 5w40 czyli klasę niżej od 10tenths 0w40 ma wynik 0.06.

: 2017-11-09, 09:05
autor: Fogo
Wczoraj dokonałem pierwszej w swoim życiu płukanki silnika, chociaż nie ja a mechanik. Zdecydowałem się na engine flush od Millersa, olej też Millers (5w40 trident).
Wrażenia bardzo pozytywne. Pierwszy raz wentylator na drugom biegu zalus,ył pracyjący silnik.
Silnik w którym zastosowałem płukankę to 1.3 jtd z przebiegiem 172 tysiące km

: 2017-11-11, 00:14
autor: tumba
flatron pisze:Tak się zastanawiam. Na innym forum wdałem się w dyskusję, czy powinno stosować się gęstszy olej w przypadku podnoszenia mocy/ katowania. Argumenty przeciwne (tzn lanie 5w30 lub 5w40, tak jak zaleca producent) wydają się dość sensowne. Forumowicz napisał, że wyższe ciśnienie gęstszego oleju jest niwelowane zaworem od nadmiaru ciśnienia, a do tego gęstszy olej może nie dochodzić do wszystkich miejsc które wymagają smarowania, ze względu na wąskie kanały i ciasne spasowanie. Argument za jest taki, że przy katowaniu osiąga się wyższe temperatury oleju i to niweluje większą gęstość. No ale z kolei temperatura silnika jest cały czas trzymana na jakimś tam poziomie przez termostat. Może być tak, że temperatura oleju jest przez jakiś sensowny czas znacznie wyższa niż płynu chłodzącego?

Teraz mam wielkie wątpliwości, czy przy moim stylu jazdy N13'ką jestem w stanie wykorzystać zalety 5w50. Na tor nie jeżdżę, bo go jeszcze nie wybudowali. Do tego i tak będzie strasznie krótki (może 30 sekund na okrążenie). Jazda uliczna w moim wykonaniu jest w miarę spokojna, po drogach szybkiego ruchu prędkość przelotowa nie większa niż 160, po mieście to okresowy but spod świateł, ale ile tego wysilenia silnika wtedy jest? 20 sekund? Jest sens przy takiej jeździe lać dalej 5w50, czy przejść na 0w40?
Jeżeli silnik nie jest zbudowany od podstaw do sportu czyli mocno zmodyfikowany i luźniej spasowany to ja bym lał lepkość zalecaną przez producenta. Nie ma sensu lać do seryjnego silnika oleju o wyższej lepkości. Olej o wyższej lepkości co prawda dłużej się nagrzewa, ale jego temperatura pod obciążeniem będzie wyższa. Ponadto silnik został zaprojektowany i przetestowany do pracy na oleju o określonych parametrach.

Niestety bardzo często jest powielane twierdzenie, że jak samochód do upalania to trzeba od razu lać 10,15 czy nawet 20w60 niezależnie od silnika...

: 2018-03-11, 14:45
autor: nba
Panowie sprawa wygląda tak, kupiliśmy dla mojej kobity Lupo 1.7 SDI przebieg wg licznika 257 tyś, nie wiem czy realny. Silnik jeździ w tej chwili na Castrolu 10W40, którego zalał poprzedni właściciel 5 tyś km temu, auto w jego posiadaniu było od 2010 i możliwe, że od tamtego czasu było użytkowane na takim oleju. Pytałem co i jak i gość nie wie, nie zna się, jeździł tylko na wymiane do mechanika co 10 tyś. Ja nie mogę patrzeć na 10W i szczególnie w niedawne mrozy aż mi sie szkoda robiło tego silnika. Ostatnio w promocji w carrefourze kupiłem kilka baniek 4l Lotosa 5W40 synthetic plus do mojego auta i właśnie do tego lupo. Olej może nie z górnej półki, ale cena 50 zł za 4l była gites a silnik nie jest jakiś wymagający.

I teraz pytanie jak to zrobić bezpiecznie. Jest kilka możliwości
1. Wymienić bez płukania i po 3k ponownie spuścić Lotosa, nowy filtr oleju i olej.
2. Do obecnego Castrola lub po uprzedniej wymianie na Lotosa dolać AR2300 i za 1500-3000 km spuścić olej, wymienić filtr (nie wiem czy konieczne w tym przypadku), nalać Millers IT Flushing Oil, spuścić i ponownie wymienić filtr i dopiero zalać nowy olej na dłużej.
3. To samo co pkt 2, ale zamiast oleju płuczącego, szybka płukanka AR2820. A może najpierw szybka płukanka a potem dodatkowo olej płuczący?

Koszt nie gra roli, mogę wydać kilka stówek, ważne żeby zrobić to dobrze i bezpiecznie. Jak silnik troche pocieknie to trudno, zrobi się. Jak już to boję się tego, żeby nagar nie zatkał smoka abo kanałów.

Aha no i nie ma warunków do zrzucenia miski lub odciągnięcia syfu.

: 2018-03-11, 16:58
autor: janusz
nba, ja bym zlał to, co aktualnie jest w misce - i tyle, ile się da, to wyciągnąłbym strzykawką. Potem zalanie lotosa (plus wymiana filtru) i przejeżdżenie na nim 500km. Następnie dolanie Archoila AR2300 i zrobienie 2000-3000km. Następnie płukanka AR2820, zlanie bagna i zalanie Millersa IT, zlanie bagna, wymiana filtru i docelowy olej. Kolejna wymiana oliwy za 7kkm

: 2018-03-11, 23:21
autor: nba
Super, dzięki za pomoc :)

Re: Płukanka silnika -złe zło?! Nie. Testy/opinie olejów.

: 2019-07-07, 20:36
autor: Zigi69
Auto Nissana Juke Nismo 2013/08 200KM 1.6-DIG-T MR16DDT 2WD 98000km.

Sprowadzony z Francji 2018/05 , od początku latał na 5W40 i tak 4 lata do 74000km . Potem stety 10W40 i od stanu 93000km już w kraju trochę z brak wiedzy zalany Motul 10W40 Turbolight , doradzony przez serwis zamiast 5W40 ,który leją standardowo . W silniku nie ma wycieków ,jedynie tak od 140km/h jeżdżąc widać że olej by ubywał szybciej, czyli w trasach .A normalnie tylko dolane było 250ml na 2500km ,ale przy w miarę normalnej jeździe 3/4 miast ,czasem trasa .

Kiedyś widziałem test i tam najmniej śladu na tym metalowym wałku zrobił olej Royal Purpul . Chciałem polepszyć olej ,ale doczytałem że te 10W40 Royal Purpul to pełne syntetyki i mam dylemat . Ewentualnie może lepszy by był z hurtowni z certyfikatem Motul 6100 10W40 Synergie+, podobno ma lepszą bazę od 4100 i bardziej zbliżony jest do syntetyka .

Proszę o opinię i poradę .