Pierwszą i najważniejszą rzeczą jest dokładne umycie kolektora. Najlepiej wymoczyć go w ropie przez jakiś czas a następnie pędzlem wyczyścić. To jest o tyle ważne że tłusty osad nie zapycha papieru ściernego i pilników.
Potem zaczynamy obróbkę zgrubną. Warto w tym momencie również wykonać porting (opisany w innym temacie). Fabrycznie kolektor to odlew, a fabryka nie specjalnie się zajmuje usuwaniem pozostałości po odlewniczych. Ja starałem się uzyskać kształt rury więc wszystko co było nadmiarem usunąłem za pomocą szlifierki kątowej z tarczą listkową (listki z papieru ściernego) a następnie ręcznie pilnikiem. Nie jest to prosta i przyjemna robota
Gdy już mamy kształt przypominający rury, bierzemy się do wygładzania. odlew ma powierzchnię chropowatą i należy ją usunąć mechanicznie. To jest aluminium wiec ma kilka specyficznych cech. Nagrzewa się dość szybko, nie odbarwia się przy mocnym nagrzaniu (matowieje) i nie powstają przy jego obróbce iskry. Jednym słowem nie widać kiedy oparzy. Trzeba uważać. Na początek proponuję papier P150 bo te grudki jednak są dość głębokie. Można tez papier posmatować pastą polerską (taką zieloną jak trawa, pachnie jak świeczka, kupuje się ją w szatbach i chyba ze 2zł dałem za sztabkę ). papier z pastą zostawia mniejsze rysy co później jest łatwiej wyprowadzić. Gdzie się udało tam czyściłem korkiem z papieru ściernego na wiertarkę, jednak większą część trzeba ręcznie docierać. Potem zmieniamy papier na coraz drobniejszy ( P400 - P800 - P1200 ).
Kiedy już osiągniemy gładkość pupy niemowlęcia, przystępujemy do polerowania. Szkoły są różne. Można to robić cienkim filcem wysmarowanym wspomnianą pastą polerską, można to robić szmatką z tą samą pastą. Dla lepszego rozprowadzenia można szmatkę zwilżyć benzyną ekstrakcyjną. I polerujemy. Do bólu. Może to potrwać kilka godzin.
Oczywiście istnieje też prostszy sposób. To znaczy można wykorzystać urządzenie zwane polerką. Jest to nic innego jak silnik na którego osi montujemy odpowiedni przyrząd. Ja używałem takiego bębna polerskiego zrobionego ze szmat. Można to dostać w sklepie z narzędziami ślusarskimi tak jak i pastę. Wygląda to tak że szmatki wycięte w kółko o średnicy ok 200mm i otworem na środku są pozszywane razem i tak do grubości ok 50mm. Przyrząd ten po uruchomieniu polerki daje nam 50mm wirującej powierzchni polerskiej. Smarujemy ją pastą i jedziemy. Jest to elastyczne więc praktycznie wszędzie wejdzie. Wadą jest to że wszędzie latają nitki i pasta polerska. Dobrze mieć okulary ochronne.
Po procesie polerowania warto jest kolektor umyć mydłem pod ciepłą wodą. Zapobiegnie to powstawaniu odcisków palców. No i po każdym myciu auta trzeba wycierać kolektor. Niestety na silniku są temperatury i z czasem kolektor matowieje. Jeszcze nie wymyśliłem jak temu zapobiec
Życzę powodzenia i lustrzanych kolektorów
